




Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Mamrot pisze:mam zamiar włączyć się do akcji, najpierw jutro rano przewożę Julcię od Sylwii do lecznicy. Monika podobno uzgodniła kolejny pobyt Julci na Blizbora, ja chciałabym poznać przebieg leczenia i plany dalszego, rokowania itp. Kotka podobno może przebywać w lecznicy do soboty, potem musi gdzieś sie przechować na wikend i potem dalej lecznica. Ale o tym jakoś wspólnie zdecydujemy tzn. Monika która jest głównym "dysponentem" kotki, Sylwia jako potencjalny DT w dalszym ciągu i wet który leczy Julcie od początku... Uważam, że najważniejsze jest rzetelne przedstawienie rokowań itp. tymbardziej, że jest ktoś choć troszkę zainteresowany udzieleniem Julci schornienia. Sama miałam wcześniej i mam teraz kota "nerkowego" wyniki badań jeśli chodzi o mocznik i kreatyninę takie same jak Julci a nawet kreatynina wyższa, ze względu na charakter nie ma mowy o kroplówkach, od 3 miesięcy jest tylko dieta ( podaję zupkę zrobiona z puszki k/d hillsa) sam zjada troche suchego RC Renal, żyje... ale jak to mówi Wet leczy sie kota a nie wyniki, w przypadku Zulu jestem przekonana że decyzja o zaniechaniu kroplówek była słuszna, psyche Zulu siada przy przewożeniu samochodem, zaczyna się "piekło", przytrzywywanie i próby podania malutkiej tbl tak samo kończą się tragicznie, kot potwornie przeżywa, nie chce potem jeść chowa się... także nawet czynnosci do wykonania w domu odpadają... Mam nadzieje, że Julcia może żyć na diecie i bardzo bym się zastanawiała nad codziennym "dializowaniem" podskórnym kociny... Mam nadzieje, że nerki Julci pracują choćby na pół gwizdka i, że może sobie pożyć długo długo, że znajdzie dom w którym opiekun będzie miala baczenie na to ile pije, siusia, czy je wystarczająco... opiekuna który będzie wiedział lub bedzie chciał sie dowiedzieć co robić... NIECH SIĘ STANIE CUD!
biamila pisze:Mamrot pisze:mam zamiar włączyć się do akcji, najpierw jutro rano przewożę Julcię od Sylwii do lecznicy. Monika podobno uzgodniła kolejny pobyt Julci na Blizbora, ja chciałabym poznać przebieg leczenia i plany dalszego, rokowania itp. Kotka podobno może przebywać w lecznicy do soboty, potem musi gdzieś sie przechować na wikend i potem dalej lecznica. Ale o tym jakoś wspólnie zdecydujemy tzn. Monika która jest głównym "dysponentem" kotki, Sylwia jako potencjalny DT w dalszym ciągu i wet który leczy Julcie od początku... Uważam, że najważniejsze jest rzetelne przedstawienie rokowań itp. tymbardziej, że jest ktoś choć troszkę zainteresowany udzieleniem Julci schornienia. Sama miałam wcześniej i mam teraz kota "nerkowego" wyniki badań jeśli chodzi o mocznik i kreatyninę takie same jak Julci a nawet kreatynina wyższa, ze względu na charakter nie ma mowy o kroplówkach, od 3 miesięcy jest tylko dieta ( podaję zupkę zrobiona z puszki k/d hillsa) sam zjada troche suchego RC Renal, żyje... ale jak to mówi Wet leczy sie kota a nie wyniki, w przypadku Zulu jestem przekonana że decyzja o zaniechaniu kroplówek była słuszna, psyche Zulu siada przy przewożeniu samochodem, zaczyna się "piekło", przytrzywywanie i próby podania malutkiej tbl tak samo kończą się tragicznie, kot potwornie przeżywa, nie chce potem jeść chowa się... także nawet czynnosci do wykonania w domu odpadają... Mam nadzieje, że Julcia może żyć na diecie i bardzo bym się zastanawiała nad codziennym "dializowaniem" podskórnym kociny... Mam nadzieje, że nerki Julci pracują choćby na pół gwizdka i, że może sobie pożyć długo długo, że znajdzie dom w którym opiekun będzie miala baczenie na to ile pije, siusia, czy je wystarczająco... opiekuna który będzie wiedział lub bedzie chciał sie dowiedzieć co robić... NIECH SIĘ STANIE CUD!
Uwielbiam moją Mamrotową
Bazyliszkowa pisze:Dziewczyny, na FB pojawiło się takie zapytanie:JAKIE SĄ KONKRETNIE ROKOWANIA? CZEGO BĘDZIE WYMAGAŁA JULCIA? CHODZI O LECZENIE I OPIKĘ. MAM NA MYŚLI PEWNĄ OSOBĘ ALE CHCE ONA MIEĆ WSZELKIE INFORMACJE O KOTECZCE.
Bazyliszkowa pisze:Mamrot, na FB nie ma nic poza tym, co zacytowałam. Jeśli możesz, wejdź na FB i zerknij sama.
Bazyliszkowa pisze:Trzymam z całej siły![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Julcia bardzo mi od początku zapadła w serce, a teraz jeszcze bardziej, bo nerkowce są mi szczególnie bliskie - sama mam nerkową kotkę.
Mamrot pisze:Bazyliszkowa pisze:Trzymam z całej siły![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Julcia bardzo mi od początku zapadła w serce, a teraz jeszcze bardziej, bo nerkowce są mi szczególnie bliskie - sama mam nerkową kotkę.
viewtopic.php?f=13&t=123308
Bazyliszkowa! rzuć tu okiem i pozdrawiam
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Hana, Silverblue i 111 gości