Wrocław/u Ewado 3 małe kociaki, u Martki 2+2

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 01, 2011 5:04 Re: Wrocław/ pomoc w zamian za przetrzymanie po sterylizacji

Gibutkowa pisze:Ja zawsze twierdzę że najlepsza jest terapia szokowa - trzeba po prostu koleżankę wkręcić w pomaganie kotom, jak sobie poogląda umierające na śmietniku puchate kuleczki z wyżartymi od KK oczkami to zmieni zdanie co do sterylizacji :roll: Może sobie kobita po prostu nie potrafi tego ogromu cierpień wyobrazić. Możemy pokazać.

Albo nie walczyła o zycie takiego kociaka , do ostatniej chwili....a potem patrzyła jak na jej
rękach kona.
Każdy kotek zostawia odcisk
swojej łapki w twoim sercu[

Figaro52

 
Posty: 1892
Od: Śro lip 22, 2009 5:09
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Pt kwi 01, 2011 6:15 Re: Wrocław/ pomoc w zamian za przetrzymanie po sterylizacji

Drodzy Państwo,

Wydaje mi się, że reagując w takim tonie w jakim to właśnie zrobiliście na uwagi kogoś kto odważył się mieć inne zdanie niż Wy na temat życia zgodnego z Naturą(a to teraz jest bardo trendy na świecie) i ośmielił się mieć wątpliwości do do sensu kastracji i sterylizacji kotów, niewielu z tych nieprzekonanych do tego przekonacie i niewielu przyciągniecie do Waszych akcji pomagania kotom i ratowania kociąt.
Ośmieszanie, wykpiwanie, lekceważenie, protekcjonalność i okazywanie wyższości to nie są dobre metody.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt kwi 01, 2011 6:28 Re: Wrocław/ pomoc w zamian za przetrzymanie po sterylizacji

PcimOlki pisze:
Moj sprzeciw budzi kastracja i sterylizacja malenstw do roku czasu. Przeciez to pada im na psychike.

W sumie fajne domniemanie. Przemyślenia własne, czy tekst zasłyszany od kumy na bazarze?
Zresztą obie wersje wypadało by podeprzeć.


A Ty PcimOlki uważasz, że koty(i inne zwierzęta, a więc i te dwunożne) nie mają psychiki?

Albo, że psychika dorosłej kotki jest taka sama jak dorosłego kocura albo dorosłego kota o nijakiej płci?

I na bazarze można się często bardzo dużo nauczyć od miłych, dobrych i uprzejmych ludzi.

A kastracja trzymiesięcznych kociąt(którą reklamowałeś) powinna chyba wzbudzać odrazę także i u osób, które takie maleństwa ratują.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt kwi 01, 2011 7:01 Re: Wrocław/ pomoc w zamian za przetrzymanie po sterylizacji

szaput pisze:I tez uwazam ze kazda kotka i kazdy kocurek powinien byc raz rodzicem.

Kotki są (z małymi wyjątkami) cudownymi matkami, a jak zaobserwować można w Naturze i kocury bardzo często bawią się z kociakami.

Ale niestety śmiertelność kociaków jest bardzo duża. To jest sukces matki-kocicy jak uda jej się odchować chociaż jednego kociaka z miotu, a ten potem przeżyje dłużej niż rok. Tak Natura dba o to aby nie było nadpopulacji kotów.

Ludzie przeszkadzają Jej jak mogą wyrzucając z domów oswojone niesterylizowane kotki i niekastrowane kocurki.


szaput pisze: Po moim ostatnim zdarzeniu z kotka ktorej po raz drugi zrobic musialam zepsuta sterylizacje.


A kto wykonywał tą sterylizację? Jeżeli to było we Wrocławiu to napisz mi na pw kto, żebym nigdy tam nie trafiła w żadnej sprawie.

Takie operacje należy wykonywać u sprawdzonych lekarzy.

Ci "staromodni" zalecają je u kocurków po 7 miesiącu życia, a u kotki po pierwszej rujce. Wtedy ich organizmy i psychika (inna u kotki i inna u kocura) są już ukształtowane.

szaput pisze:Dochodzi do paradoksu ze brak mocy przerobowej, a kasa jest nie zla to zabiegu dokonuja albo stazysci albo pomoce medyczne.


To bardzo prawdopodobne, nie tylko na prowincji.
Zdaje się, że obecnie dozwolona jest kastracja świń bez znieczulenia.
Mam nadzieję, że koty traktowane są lepiej.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt kwi 01, 2011 7:26 Re: Wrocław/ pomoc w zamian za przetrzymanie po sterylizacji

ossett pisze:....
A Ty PcimOlki uważasz, że koty(i inne zwierzęta, a więc i te dwunożne) nie mają psychiki?

Albo, że psychika dorosłej kotki jest taka sama jak dorosłego kocura albo dorosłego kota o nijakiej płci?

I na bazarze można się często bardzo dużo nauczyć od miłych, dobrych i uprzejmych ludzi.

O! Zapewne. Bazar jest najwłaściwszym miejscem nabywania wiedzy. W szczególności o moim stanowisku wobec psychiki zwierząt.

ossett pisze:....
A kastracja trzymiesięcznych kociąt(którą reklamowałeś) powinna chyba wzbudzać odrazę także i u osób, które takie maleństwa ratują.

Niczego nie reklamowałem. Udostępniłem informację. Mój stosunek do zagadnienia jest zupełnie neutralny, albowiem nie podejmuję takich decyzji. Kto podejmuje, powinien jednak mięć więcej wiedzy, niż mili i uprzejmi ludzie z bazaru i na podstawie tej wiedzy decydować. Powinien też potrafić uzasadnić, dlaczego pojął taka, a nie inna decyzję.

Generalnie kastracja dobra nie jest. Godzimy sie na nią po przeprowadzeniu rachunku zysków i strat jakie poniesie zwierzak. Aby to przewidywanie miało jakiś sens, od decydentów powinno sie wymagac wiedzy i umiejetności rozumowania. Jeśli u kogoś fakty potwierdzone badaniami wzbudzają odrazę zamiast myślenia, nie powinien sie tym zajmować, bo narobi więcej szkody niż pożytku.

Będą więc istnieć sytuacje, w których wczesna kastracja będzie uzasadniona. Będą istnieć takie, w których nie. Będą tez istniec takie, w których żadna kastracja nie będzie wskazana. Tylko to nalezy ocenić bez kierowania sie betonową ideologią ani zdaniem bazarowych przygłupów.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt kwi 01, 2011 8:54 Re: Wrocław/ pomoc w zamian za przetrzymanie po sterylizacji

Coz, mnie raczej trudno podejrzewac o brak empatii. Sama zmagam sie z choroba i wiem jak czuje sie kocia. Niech weterynarze zajma sie leczeniem a nie sterylizacjami. Bo do tego sa powolani. KK jest uleczalny jak wiele chorob kocich czy psich. Pogonila bym tez pseudo hodowcow za to ze nagminnie w celach zarobkowych rozmnazaja zwierzeta. Czy ktos sie zastanawial dlaczego ludzie oddaja zwierzaki czy gorzej- wyrzucaja je? Jednym z powodow jest cena utrzymania. Wiecie wszyscy ile kosztuje karma, zwirek i do tego wizyty u wetow. To jest masa KASY. Wszystko dlatego ze przemysl zywnosciowy dla zwierzat zwietrzyl interes. Ceny saszetek to bol glowy, O chrupkach nie wspomne. No to jeszcze fajnie jak kociak zdrowy... W chwili choroby to masakra. To Wasza postawa mnie czesto bulwersuje. Owszem placzecie nad zmarlym kotem... Po czym nastepny, nastepny, nastepny. Gdyby moje kotki odeszly to juz nigdy zadnego kociaka. Bo moje kotki sa drogie nad zycie. |Jesli ktos czytal Malego Ksiecia to wie o czym pisze.

szaput

 
Posty: 53
Od: Czw lip 08, 2010 18:24

Post » Pt kwi 01, 2011 9:49 Re: Wrocław/ pomoc w zamian za przetrzymanie po sterylizacji

szaput pisze:Coz, mnie raczej trudno podejrzewac o brak empatii. Sama zmagam sie z choroba i wiem jak czuje sie kocia. Niech weterynarze zajma sie leczeniem a nie sterylizacjami. Bo do tego sa powolani. KK jest uleczalny jak wiele chorob kocich czy psich. Pogonila bym tez pseudo hodowcow za to ze nagminnie w celach zarobkowych rozmnazaja zwierzeta. Czy ktos sie zastanawial dlaczego ludzie oddaja zwierzaki czy gorzej- wyrzucaja je? Jednym z powodow jest cena utrzymania. Wiecie wszyscy ile kosztuje karma, zwirek i do tego wizyty u wetow. To jest masa KASY. Wszystko dlatego ze przemysl zywnosciowy dla zwierzat zwietrzyl interes. Ceny saszetek to bol glowy, O chrupkach nie wspomne. No to jeszcze fajnie jak kociak zdrowy... W chwili choroby to masakra. To Wasza postawa mnie czesto bulwersuje. Owszem placzecie nad zmarlym kotem... Po czym nastepny, nastepny, nastepny. Gdyby moje kotki odeszly to juz nigdy zadnego kociaka. Bo moje kotki sa drogie nad zycie. |Jesli ktos czytal Malego Ksiecia to wie o czym pisze.

Idealistka. Fajnie - bez złośliwości. Oby jak najdłużej. Fajny stan. A potem się oczy otwierają, niestety :roll:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt kwi 01, 2011 10:11 Re: Wrocław/ pomoc w zamian za przetrzymanie po sterylizacji

Gibutkowa pisze:
szaput pisze:Coz, mnie raczej trudno podejrzewac o brak empatii. Sama zmagam sie z choroba i wiem jak czuje sie kocia. Niech weterynarze zajma sie leczeniem a nie sterylizacjami. Bo do tego sa powolani. KK jest uleczalny jak wiele chorob kocich czy psich. Pogonila bym tez pseudo hodowcow za to ze nagminnie w celach zarobkowych rozmnazaja zwierzeta. Czy ktos sie zastanawial dlaczego ludzie oddaja zwierzaki czy gorzej- wyrzucaja je? Jednym z powodow jest cena utrzymania. Wiecie wszyscy ile kosztuje karma, zwirek i do tego wizyty u wetow. To jest masa KASY. Wszystko dlatego ze przemysl zywnosciowy dla zwierzat zwietrzyl interes. Ceny saszetek to bol glowy, O chrupkach nie wspomne. No to jeszcze fajnie jak kociak zdrowy... W chwili choroby to masakra. To Wasza postawa mnie czesto bulwersuje. Owszem placzecie nad zmarlym kotem... Po czym nastepny, nastepny, nastepny. Gdyby moje kotki odeszly to juz nigdy zadnego kociaka. Bo moje kotki sa drogie nad zycie. |Jesli ktos czytal Malego Ksiecia to wie o czym pisze.

Idealistka. Fajnie - bez złośliwości. Oby jak najdłużej. Fajny stan. A potem się oczy otwierają, niestety :roll:


Gibutkowa, a ja Cię ciągle brałam za idealistkę... :lol:

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt kwi 01, 2011 10:22 Re: Wrocław/ pomoc w zamian za przetrzymanie po sterylizacji

Proszę nie mylić idealizmu z oślim uporem i upierdlistwem ;) :lol:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt kwi 01, 2011 14:09 Re: Wrocław/ pomoc w zamian za przetrzymanie po sterylizacji

czy jeszcze ktoś pamięta że to wątek o bezdomnych ciężarnych kotkach na budowie :wink: miały być dwie, a okazało się że jest ich 8 albo i więcej

potrzebna pomoc transportowa, finansowa i logistyczna :ok: martka z ewado łapią, w wożeniu pomaga Agita :1luvu: - ale pomoc dalej potrzebna
oprócz sterylizacji potrzeba środków na odpchlenie, odrobaczywienie, podkładów, karmy.....


p.s. nie chciałabym wiedzieć jaki szaputa ma pomysł na te ciężarne kocice :P

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Pt kwi 01, 2011 14:13 Re: Wrocław/ pomoc w zamian za przetrzymanie po sterylizacji

Figaro52 pisze:
Gibutkowa pisze:Ja zawsze twierdzę że najlepsza jest terapia szokowa - trzeba po prostu koleżankę wkręcić w pomaganie kotom, jak sobie poogląda umierające na śmietniku puchate kuleczki z wyżartymi od KK oczkami to zmieni zdanie co do sterylizacji :roll: Może sobie kobita po prostu nie potrafi tego ogromu cierpień wyobrazić. Możemy pokazać.

Albo nie walczyła o zycie takiego kociaka , do ostatniej chwili....a potem patrzyła jak na jej
rękach kona.

dokładnie :ok: albo co sądzicie o bezdomnej ciężarnej kotce z guzem - być może nowotworowym :roll: viewtopic.php?f=1&t=119527

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Pt kwi 01, 2011 14:15 Re: Wrocław/ pomoc w zamian za przetrzymanie po sterylizacji

jessi74 pisze:
Figaro52 pisze:
Gibutkowa pisze:Ja zawsze twierdzę że najlepsza jest terapia szokowa - trzeba po prostu koleżankę wkręcić w pomaganie kotom, jak sobie poogląda umierające na śmietniku puchate kuleczki z wyżartymi od KK oczkami to zmieni zdanie co do sterylizacji :roll: Może sobie kobita po prostu nie potrafi tego ogromu cierpień wyobrazić. Możemy pokazać.

Albo nie walczyła o zycie takiego kociaka , do ostatniej chwili....a potem patrzyła jak na jej
rękach kona.

dokładnie :ok: albo co sądzicie o bezdomnej ciężarnej kotce z guzem - być może nowotworowym :roll: viewtopic.php?f=1&t=119527

:( :( :( :( :(
Dokładnie

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt kwi 01, 2011 17:56 Re: Wrocław/ pomoc w zamian za przetrzymanie po sterylizacji

Kolejny zwierz ciachnięty. Niestety od 2 dni nie widać czarnej kocicy. Mam nadzieję, ze się jeszcze nie okociła.
Potrzebna też pomoc w łapankach. Bo łapie głównie Martka. Ja ostatnio tylko jeżdżę do wetów.
Już o tym pisałam, ale bardzo potrzebny jest nowy (niestety bardzo drogi) podbierak. Zresztą każda pomoc mile widziana.
Jessi, jak się czuje maluszek?

ewado

 
Posty: 925
Od: Czw paź 14, 2010 15:14
Lokalizacja: Wroclaw

Post » Pt kwi 01, 2011 20:28 Re: Wrocław/ pomoc w zamian za przetrzymanie po sterylizacji

Dobry wieczór!

Przepraszam że się wetnę w wątek, ale nie znacie może kogoś, kto przenocowałby we Wrocławiu kotkę Ninę z wątku:

viewtopic.php?f=1&t=112556&start=315

przez jedną noc z niedzieli na poniedziałek? Kotka przebywała bardzo długo w pseudoschronisku w Dobrocinie, teraz udało się znaleźć dla niej super dom we Wrocławiu, transport będzie w niedzielę a akurat nowy dom wtedy pracuje do 21...

Pozdrawiam serdecznie!

Adam
aburacze
 

Post » Pt kwi 01, 2011 20:57 Re: Wrocław/ pomoc w zamian za przetrzymanie po sterylizacji

CatAngel pisze:
jessi74 pisze:
Figaro52 pisze:Albo nie walczyła o zycie takiego kociaka , do ostatniej chwili....a potem patrzyła jak na jej
rękach kona.

dokładnie :ok: albo co sądzicie o bezdomnej ciężarnej kotce z guzem - być może nowotworowym :roll: viewtopic.php?f=1&t=119527

:( :( :( :( :(
Dokładnie


Z całym szacunkiem dla Waszego poświęcenia dla sprawy, ale
naprawdę nie rozumiem dlaczego jesteście takie jadowite.
To bardzo przykre. W ten sposób nikogo się nie przekona.
Ale może Wam wcale na tym nie zależy?

Dziewczyna ma prawo mieć uraz do sterylizacji kotek po tym co zdarzyło się jej kotce (wyjaśniła mi to bliżej).

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 48 gości