szaput pisze:I tez uwazam ze kazda kotka i kazdy kocurek powinien byc raz rodzicem.
Kotki są (z małymi wyjątkami) cudownymi matkami, a jak zaobserwować można w Naturze i kocury bardzo często bawią się z kociakami.
Ale niestety śmiertelność kociaków jest bardzo duża. To jest sukces matki-kocicy jak uda jej się odchować chociaż jednego kociaka z miotu, a ten potem przeżyje dłużej niż rok. Tak Natura dba o to aby nie było nadpopulacji kotów.
Ludzie przeszkadzają Jej jak mogą wyrzucając z domów oswojone niesterylizowane kotki i niekastrowane kocurki.
szaput pisze: Po moim ostatnim zdarzeniu z kotka ktorej po raz drugi zrobic musialam zepsuta sterylizacje.
A kto wykonywał tą sterylizację? Jeżeli to było we Wrocławiu to napisz mi na pw kto, żebym nigdy tam nie trafiła w żadnej sprawie.
Takie operacje należy wykonywać u sprawdzonych lekarzy.
Ci "staromodni" zalecają je u kocurków po 7 miesiącu życia, a u kotki po pierwszej rujce. Wtedy ich organizmy i psychika (inna u kotki i inna u kocura) są już ukształtowane.
szaput pisze:Dochodzi do paradoksu ze brak mocy przerobowej, a kasa jest nie zla to zabiegu dokonuja albo stazysci albo pomoce medyczne.
To bardzo prawdopodobne, nie tylko na prowincji.
Zdaje się, że obecnie dozwolona jest kastracja świń bez znieczulenia.
Mam nadzieję, że koty traktowane są lepiej.