KOT Z YT II. Sprawca będzie sądzony! s. 93 Linki post 1

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 31, 2010 9:50 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu????

dotarłam wreszcie do Was - ale i tak strat nie nadrobię od wczoraj w czytaniu

proszę w skrócie - jakieś wieści?
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt gru 31, 2010 10:16 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu????

Edytka1984 pisze:dotarłam wreszcie do Was - ale i tak strat nie nadrobię od wczoraj w czytaniu

proszę w skrócie - jakieś wieści?


http://wiadomosci.onet.pl/wideo/zatrzym ... klip.html# ogólnie du....pa :evil:

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt gru 31, 2010 10:18 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu????

dziś w tvn usłyszałam że faktem jest, iż pan Prezydent zwolnił ze stanowiska panią Karinę Schwerzler inspektora społecznego do spraw zwierząt. Uważam że to niedopuszczalne. I proszę byśmy zrobili coś w tej sprawie. Nie wiem czy znaczenie może mieć fakt że Prezydent jest myśliwym i ma "inne" spojrzenie na zwierzęta, nie mam nawet odrobiny przebłysku czym mógł się kierować likwidując to stanowisko, ale uważam że nie można tego tak zostawić, tym bardziej że pani Karina pomogła Nam nie raz, a ostatnie wydarzenia (filmik na YT) pokazują jak istotne jest by był ktoś kto ma możliwości działania w takich sprawach, ktoś na wysokim szczeblu. Czy znajdzie sie na miau ktoś kto zgrabnie napisze petycję lub list do prezydenta? Myślałam także by wysłać prośbę (?) do pani Pierwszej Damy. Zarzućmy ich listami, niech choć chwilę sie zastanowią. Myślę że jest dobry moment, gdyż media rozdmuchały sprawę i wyraźnie widać że takie stanowisko jest potrzebne. proszę o pomoc.
Obrazek Obrazek Obrazek
Koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata jest wadliwa, taki jest obiektywny stan rzeczy. Jerzy Pilch
wyprzedaż szafy, zapraszam :)

gosikbaum

 
Posty: 2807
Od: Pt sty 30, 2009 21:43
Lokalizacja: łomianki

Post » Pt gru 31, 2010 10:23 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu????

gosikbaum pisze:dziś w tvn usłyszałam że faktem jest, iż pan Prezydent zwolnił ze stanowiska panią Karinę Schwerzler inspektora społecznego do spraw zwierząt. Uważam że to niedopuszczalne. I proszę byśmy zrobili coś w tej sprawie. Nie wiem czy znaczenie może mieć fakt że Prezydent jest myśliwym i ma "inne" spojrzenie na zwierzęta, nie mam nawet odrobiny przebłysku czym mógł się kierować likwidując to stanowisko, ale uważam że nie można tego tak zostawić, tym bardziej że pani Karina pomogła Nam nie raz, a ostatnie wydarzenia (filmik na YT) pokazują jak istotne jest by był ktoś kto ma możliwości działania w takich sprawach, ktoś na wysokim szczeblu. Czy znajdzie sie na miau ktoś kto zgrabnie napisze petycję lub list do prezydenta? Myślałam także by wysłać prośbę (?) do pani Pierwszej Damy. Zarzućmy ich listami, niech choć chwilę sie zastanowią. Myślę że jest dobry moment, gdyż media rozdmuchały sprawę i wyraźnie widać że takie stanowisko jest potrzebne. proszę o pomoc.



hmmm...możliwe, a jak dla mnie nawet pewne. :evil:


Normalnie Polska jest ciemnym krajem :evil: Wydaje mi się, że jeżeli państwo nie zadba o zwierzęta, więc pozostaje to w naszym obowiązku :evil:

Edit: Jeżeli sprawcy/a tego filmu nie zostanie ukarany, w tym momencie społeczeństwo dostaje kolejną zgodę na maltretowanie zwierząt :cry: :evil:

kochani zerknijcie :( http://moim-zabim-okiem.blog.pl/archiwu ... d=15191172

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt gru 31, 2010 10:27 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu????

gosikbaum pisze:dziś w tvn usłyszałam że faktem jest, iż pan Prezydent zwolnił ze stanowiska panią Karinę Schwerzler inspektora społecznego do spraw zwierząt. Uważam że to niedopuszczalne. I proszę byśmy zrobili coś w tej sprawie. Nie wiem czy znaczenie może mieć fakt że Prezydent jest myśliwym i ma "inne" spojrzenie na zwierzęta, nie mam nawet odrobiny przebłysku czym mógł się kierować likwidując to stanowisko, ale uważam że nie można tego tak zostawić, tym bardziej że pani Karina pomogła Nam nie raz, a ostatnie wydarzenia (filmik na YT) pokazują jak istotne jest by był ktoś kto ma możliwości działania w takich sprawach, ktoś na wysokim szczeblu. Czy znajdzie sie na miau ktoś kto zgrabnie napisze petycję lub list do prezydenta? Myślałam także by wysłać prośbę (?) do pani Pierwszej Damy. Zarzućmy ich listami, niech choć chwilę sie zastanowią. Myślę że jest dobry moment, gdyż media rozdmuchały sprawę i wyraźnie widać że takie stanowisko jest potrzebne. proszę o pomoc.



8O zwolnienie p. Schwerzler równa się likwidacji tego stanowiska? Gosikbaum, było powiedziane na ten temat cokolwiek więcej?
Co za paranoja :/
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 31, 2010 10:28 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu????

CatAngel pisze:
Edytka1984 pisze:dotarłam wreszcie do Was - ale i tak strat nie nadrobię od wczoraj w czytaniu
posting.php?mode=quote&f=1&p=6872707
proszę w skrócie - jakieś wieści?


http://wiadomosci.onet.pl/wideo/zatrzym ... klip.html# ogólnie du....pa :evil:



kur..... :evil: :evil: :evil: :evil:
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt gru 31, 2010 10:30 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu????

o tym że stanowisko jest zlikwidowane (a właściwie ma być likwidowane dowiedziałam się ze dwa dni temu gdy szukałam kontaktu do pani Kariny w sprawie filmu na YT) ale nie byłam pewna, a dziś w tvn Hołownia jako największy błąd prezydenta w tym roku powiedział właśnie o likwidacji tego stanowiska...
http://kontakt24.tvn.pl/artykul,likwida ... 48925.html
Obrazek Obrazek Obrazek
Koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata jest wadliwa, taki jest obiektywny stan rzeczy. Jerzy Pilch
wyprzedaż szafy, zapraszam :)

gosikbaum

 
Posty: 2807
Od: Pt sty 30, 2009 21:43
Lokalizacja: łomianki

Post » Pt gru 31, 2010 10:32 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu????

czyli jak zawsze - bezkarność dla chłopaków
zaj.......
wiedziałam,że tak będzie :(
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt gru 31, 2010 10:34 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu????

Tutaj jest z 3grudnia http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/ ... .html,1,17

Kontrowersje budzi możliwość usunięcia ze stanowiska powołanej w styczniu 2009 r. pełnomocniczki prezydenta do spraw ochrony zwierząt, Kariny Schwerzler. Posłowie z Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt – w tym z ramienia PO – przygotowują petycję z prośbą o pozostawienie jej na stanowisku. „Jej odejście z Kancelarii byłoby dużą stratą. Karina ma na koncie wiele sukcesów. Ostatnio podjęła ważną interwencję związaną z nieprawidłowościami w kieleckim schronisku dla zwierząt” – podkreśla przewodnicząca Zespołu, posłanka Joanna Mucha z PO.

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt gru 31, 2010 10:38 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu????

A kurator to z nimi zamieszka?
Czy jak to oni mają w zwyczaju, wpadną z zapowiedzianą wizytą raz na pół roku?
To jest śmieszne!

kasia(1)

 
Posty: 1142
Od: Czw cze 04, 2009 8:00
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt gru 31, 2010 10:40 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu????

Ja tam wpadnę z niezapowiedzianą wizytą jak będzie trzeba :evil: :evil: :evil:

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt gru 31, 2010 10:47 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu????

kasia(1) pisze:A kurator to z nimi zamieszka?
Czy jak to oni mają w zwyczaju, wpadną z zapowiedzianą wizytą raz na pół roku?
To jest śmieszne!



ja to się boję,że znajdą jakiegoś "bezpańskiego" zwierzaka i dopiero krzywdę mu zrobią .....
z zemsty
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt gru 31, 2010 10:48 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu????

vega013 pisze:
Krzysiekbolo pisze:Jestem przekonany, że sposób prezentacji materiału przez dziennikarzy Tvn nie był przypadkowy. Dzięki nim znamy miasto, (nazwa ulicy, została podana tu na forum i jest niedokładnie usuniętą na wątku) i numer kamienicy. Widzieliśmy tez charakterystyczne drzwi do mieszkania i znamy piętro. Według mnie dziennikarze Tvn są również zbulwersowani niemocą prawa.

Skoro prawo nie domaga i ma wątpliwości, czy ta rodzina wymaga kurateli, to może sami powinniśmy tam pójść od czasu do czasu, spytać się co tam u tych państwa słychać, zapytać o posiadane przez nich zwierzęta.

Kilka/ kilkanaście takich wizyt dziennie powinno im raczej obrzydzić życie.

Mogą zgłosić policji, że są nękani, zażądać ochrony. Wtedy ci zwyrole będą ofiarami.

Na razie trzeba im wykazać, że to inny kot i zmienić kwalifikację prawną.

Czy są już chętni do wzięcia zwierzaków do DT?


ja jestem jak najbardziej chetna, moglabym przygarnac ale jestem z Poznania i mysle ze nikt mi nie wyda kociaka tak daleko
[*] śpij słodko Kirku :(
Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta

Kumiko

 
Posty: 695
Od: Pon kwi 19, 2010 18:38
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 31, 2010 10:51 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu????

Koniecznie trzeba pisać w sprawie pani Kariny Schwerzler, nie powinno się likwidować takiego stanowiska. Może by napisać petycję też i w tej sprawie? Czy ktoś potrafiłby to zrobić?

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Pt gru 31, 2010 10:53 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu????

piccolo pisze:
Agn pisze:Dając Wam prawo do zemsty pozwoliłabym bowiem, aby oprawca stał się Wasza ofiarą. A jako ofiara ma w każdym systemie prawnym prawo do ochrony. Nigdy nie pozwolę, by moje działania i poglądy spowodowały takie odwrócenie ról. Nie dam przyzwolenia na to, by Wasze durne pokrzykiwania spowodowały, że ktoś będzie musiał bronić sprawcy przed Waszym samosądem.

Za całym szacunkiem ale z jakiej racji chcesz nam dawać prawo do czegoś lub nie?
I czy naprawdę sądzisz że ktoś stąd będzie się "samosądził"?

Jak na razie to mamy okrutnego 15 latka i maltretowane zwierzaki a z drugiej strony przebąkiwania Odpowiednich Organów o braku kary.

Zwrot `dając Wam prawo` jest figurą retoryczną. I miał on na celu podkreślenie mojego sprzeciwu wobec postawy niektórych osób z tego wątku. Wyrażam swój sprzeciw wobec takiej postawy, takich sformułowań głoszących wprost zastosowanie przemocy i na tym polega moje `nie dawanie prawa`.

yammayca pisze:Prawo do gadania o zemście, a nie zemsty samej w sobie. Nikt bowiem nie dotknął tego kolesia ani nikogo z jego rodziny i nikt tego pewnie nie zrobi. Podkreślam różnicę pomiędzy gadaniem o czymś jako sposób na odreagowanie, a dokonywaniem czynów. To tak, jak się mówi: "normalnie go zabiję", "chyba się powieszę", "zatłukę go" czy coś w tym stylu.

Przecież nikt nie wsiądzie teraz w pociąg czy samochód, nie stanie pod drzwiami kolesia i nie da mu w mordę, choć każdy o tym marzy. Wszyscy mamy świadomość, co jest legalne, a co nie i nikt nie zaryzykuje własnego życia w pierdlu, albo nawet ciągnących się procesów, które zapewne odcisną piętno na dalszym życiu, aby dać nauczkę jakiemuś OBCEMU kolesiowi!


Rozumiem o co Ci chodzi, ale to, co się dzieje w tym wątku; styl i komentarze również na YT; wzajemne zagrzewanie się i nakręcanie do pisania `co jeszcze bym mu zrobił` jest dla mnie już nie tylko niesmaczne, ale również przerażające i potencjalnie groźne. Nie bez kozery w prawie jest zapis o groźbach karalnych, o podżeganiu, o zniesławieniu. Słowa same w sobie są tylko słowami. Pozornie wydaje się, że tylko kanalizują emocje. Problem polega na tym, ze nie ma już czegoś takiego, jak `słowa same w sobie` - to narzędzia realnie oddziałujące na rzeczywistość pozawerbalną.

yammayca pisze:Ale przyznasz szczerze, że jeśli ten chłopak nie dostanie dotkliwej kary za taki czyn, który został upubliczniony w Internecie, to jaką lekcję dostaniemy? Że skoro można podjudzać dziecko do bicia kotem w ścianę, to dlaczego nie można podjudzać do zrobienia krzywdy oprawcy? Gdzie jest różnica? Bo to tylko kot, a nie człowiek?


Nie. Różnica polega na tym, że to my [Ty, ja i inne osoby z tego wątku] stoimy na pozycji, że my wiemy, co jest dobre i słuszne. Czujemy się moralnie upoważnieni by wyrokować o tym, ze czyjeś postępowanie jest złe. Niestety różnica między mną a wieloma osobami w tym wątku polega na tym, ze ja oprócz tego, że uważam, że to, co zrobili sprawcy jest złe, uważam również, że złe i moralnie nieodpowiedzialne są takie wypowiedzi, które wprost deklarują przemoc bezpośrednia wobec sprawców.

felisaquatica pisze:
Agn pisze:A Tobie płacą za protekcjonalne traktowanie rozmówców? Trzeba było nie tykać mojego mózgu - włączonego, bądź nie i nawoływać mnie do myślenia. Jeśli uważasz, że nie myślę - nie pouczaj mnie, próżny trud.

I jeśli komukolwiek potrzebny tu Nerwosol to - pozwolę sobie na diagnozę równą Twojej - Tobie.
EOT. Bo tylko to wyciągnęłaś z mojej odpowiedzi na Twoje pytania.


zanim eot i z mojej strony, napiszę tylko, że faktycznie, bez sensu jest czepiać się Twojego mózgu, bo zajmuje go wyłącznie agresja. Skoro zdecydowałaś się upublicznić swoje poglądy na forum, to nie kręć noskiem, że ktoś poddał je krytyce, a jeszcze nie tyle Ciebie jako taką, co same poglądy.
nadgorliwość jest paskudniejsza od faszyzmu, Panno Nie-Tykaj-Mojego-Mózgu.
EOT w rzeczy samej.


Nie wiesz, moja droga, co zajmuje mój mózg.
Nie poddałaś krytyce moich poglądów - jeśli tak Ci się wydaje - pogratulować dobrego samopoczucia.

PariahSoul pisze:Czyli jak, bo nie do końca rozumiem... Sprawca ma być ofiarą ma być ukarany (w szerokim tego słowa znaczeniu, nie mówię o linczu) ma się bać i czuć jak jego ofiara.

Zrozum. W żaden sposób nie sprawisz, żeby oprawca poczuł to, co jego ofiara.
Sam fakt, ze był w stanie bez oporów i z rozbawieniem zrobić to, co zrobił, jest najlepszym dowodem na to, ze nie jest zdolny do takich odczuć. Nie spowodujesz tej przemiany ani wypisywaniem bzdur o tym, co byś mu zrobił, ani też wprowadzając te opisy w czyn w realu.
Jedyna możliwość, jaką masz to użyć narzędzi prawnych. Bo to używanie prawa stawia nas wyżej nad takimi jednostkami.
A nie można być wiarygodnym moralnie używając tych narzędzi jedynie tam, gdzie Tobie akurat pasuje.

PariahSoul pisze:Nie żebym kierował też w Twoja stronę jakąkolwiek agresję, ale to zabrzmiało jak: NIE POZWOLĘ WAM...
Więc grzecznie i uprzejmie i z pełnym szacunkiem chciałbym zapytać: jakimi środkami i jakim prawem zabronisz mi/nam do wyrażania swojego niezadowolenia/ braku akceptacji z decyzji sądu/kuratorium, czy czego tam jeszcze?
Widzisz wiem, że kochasz koty, a niektórzy jak ja darzą je empatią... Patrząc w oczka mariki ze zdjęć NIE POZWOLĘ by im to uszło na sucho... Jeszcze przed sylwestrem net obiegnie film piętnując ich z ten czyn, i nikt, powtarzam nikt nie będzie dawał SPRAWCY ochrony bo mu się NIE NALEŻY...
Niektórzy tak jak ja są głosem tych którzy głosu nie mają i prawem tych, którzy praw nie posiadają....czyli futrzaków zdanych na łaskę i niełaskę oprawców i BZDURNE decyzje tzw organów prawa... pfff...
Pozdrawiam

Przepraszam za troszkę ostry ton, ale się uniosłem obroną tych zwyrodnialców


O niezrozumieniu figur retorycznych już napisałam.
Jakie mam prawo do owego retorycznego `niepozwalania`? Otóż takie samo, jak każdy na tym forum - prawo do wyrażania własnego zdania. I wyrażam swoje zdanie na temat tego, jak bardzo zniesmaczyło mnie to, co niektórzy tu piszą. W dodatku piszą to w imię obrony praw zwierząt i w poczuciu moralnej wyższości nad sprawcami tylko dlatego, że nie rzucali kotkiem o ścianę. Niektóre wypowiedzi są zwyczajnie przerażające - nie chciałabym spotkać się z takimi osobami w realu.
I takie też są moje środki, jak i Twoje: słowa. Będę pisać o tym, ze taka postawa ludzi mieniących się `obrońcami czyichkolwiek praw` jest dla mnie nie do przyjęcia. Bo jak sam napisałeś - zwierzęta głosu nie mają - być może gdyby miały, mogłyby się wypowiedzieć, czy takiej właśnie `obrony` potrzebują.
Na temat tego, czy kocham zwierzęta, ale w przeciwieństwie do Ciebie `nie obdarzam` ich empatią - nie wiesz nic, nie usiłuj więc pisać tak, jakbyś miał jakiś lepszy wgląd w to, co czuja zwierzęta, niż ja.

EOT.
I tak nie ma złudzeń co do tego, by niektóre osoby zechciały poświecić odrobinę swojego mózgu :wink: na to, by przemyśleć to, o czym staram się napisać.
Podkreślam - nie staję w obronie sprawców. Egocentrycznie staję w obronie mojego własnego człowieczeństwa. Niewyrażenie swojego sprzeciwu wobec postawy niektórych osób w tym wątku uwłaczałoby właśnie mojemu człowieczeństwu - temu samemu, które warunkuje moją pracę przy kotach.
Ostatnio edytowano Pt gru 31, 2010 10:55 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: DTuMacieja, Google [Bot], kasiek1510, Majestic-12 [Bot] i 20 gości