Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 13.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 04, 2010 12:27 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Z tego co wyczytałam to ze starszych modeli Sony R1 ma bardzo dobre opinie.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob gru 04, 2010 12:35 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Dzięki. Coś pewnie wyszukam.
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Sob gru 04, 2010 12:54 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

ja mogę polecić nikona d3000- jest prosty w obsłudze i robi piękne zdjęcia.
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob gru 04, 2010 14:00 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Czy ktoś z Bydgoszczy może pomóc mi w przetransportowaniu sofy z Dobrcza? Chciałabym kupić używaną, ale za transport z jakiego do tej pory korzystałam musiałabym zapłacić 200zł. Tyle kosztuje ta sofa.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie gru 05, 2010 19:20 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

piękne zdjęcia Kukulisi, jak ona się czuje?
Czy już wiadomo kto zostanie jej szczęśliwym właścicielem?
Pogodziłam się z odmową, ale cały czas śledzę wątek i jej losy, bardzo mocno jej kibicuję i trzymam kciuki za najlepszy wybór.

czia

 
Posty: 1454
Od: Wto cze 19, 2007 13:19
Lokalizacja: lubuskie

Post » Nie gru 05, 2010 20:07 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Wprawne oko zauważy, że na ostatnich zdjęciach zaczyna dziać się coś z jej nosem. Kukulisia miała w przyszły weekend jechać do nowego domu, ale właśnie wykluła sobie kalici. Podawny codziennie Immunodol chyba niespecjalnie na nią podziałał. Na razie ma trochę spierzchnięty nos, oczy trochę mocnej łzawią i jest markotna. Wyleczy się to pojedzie do nowego domu. Mam nadzieję, że najpóźniej za 2 tygodnie. Oby tylko nie zaraziła mi innych kotów.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie gru 05, 2010 20:15 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:wykluła sobie kalici.

mirka_t pisze:Oby tylko nie zaraziła mi innych kotów.

:?:

"Bączek ma jeszcze pokaleczony przez kalici język."

viewtopic.php?f=1&t=118093&p=6556495&hilit=+B%C4%85czek#p6556495
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39309
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie gru 05, 2010 20:22 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

szczerze powiedziawszy nic nie zauważyłam, ale Ty masz ją na co dzień, więc na pewno masz rację, w końcu ją obserwujesz non stop.
Scanomune nie zawsze pomaga.
Jaki antybiotyk Kuklisia bierze? Mam nadzieję, że szybko wydobrzeje. Co lekarz mówi?
Jeśli będę mogła Ci w czymś pomóc lub potrzebne wsparcie finansowe, to napisz.
Bardzo mi zależy na tej kotce, pomimo, że do mnie nie trafi, to i tak chcę dla niej jak najlepiej.

czia

 
Posty: 1454
Od: Wto cze 19, 2007 13:19
Lokalizacja: lubuskie

Post » Nie gru 05, 2010 20:30 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

MariaD jeśli już czytasz i jesteś taką fanką to czytaj na bierząco i staraj się zapamiętywać podawane przeze mnie informacje. Bączek nadżerki miał koło 20 października. Pierwsze szczepienie miał 2 listopada, kolejne 26 listopada (po 24 dniach od pierwszego a nie po 14 jak sama zalecasz). Jak wiadomo szczepi się zdrowe koty, więc Bączek jest zdrowy.


Czia porównaj pierwsze zdjęcia z ostanimi. Najistotniejsza jest bruzda po środku nosa i nierówne zaczerwienie. Gdy widzę taką bruzdę to wiem, że będzie kalici o ile wcześniej nie pojawiły się nadżerki. Z bruzdy tej bardzo często tworzy się rana. Czasem może kotu "zeżreć" cały nos i tworzy się wielki strup. Aby temu zapobiec smaruję takie nosy chlorchinaldinem w maści.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie gru 05, 2010 20:42 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Bączek jest zdrowy.

Po przechorowaniu koty bardzo długo rozsiewają wirusy i często występuje nosicielstwo dożywotnie.
http://www.azwet.pl/porady/szczepienia_ ... kotow.html
Po wyzdrowieniu pacjenci mogą być nosicielami i rozsiewać wirusy przez okres jednego roku. Ponadto wirus ten może przeżyć poza organizmem zwierzęcia przez wiele tygodni i miesięcy. W porównaniu z zakażeniem herpeswirusami choroba wywołana kaliciwirusami ma szybszy przebieg. Wirus rozsiewa się przez powietrze i ślinę.
http://przychodniareksio.pl/?kalciwirus,60
Zasadniczym źródłem zagrożenia są zwierzęta chore, ale też ozdrowieńcy u których nosicielstwo wirusa może utrzymywać się nawet do końca życia.
http://infor-mix.pl/filemon/choroby_zak.htm
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39309
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie gru 05, 2010 20:45 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

MariaD a skąd to mocne przekonanie u Ciebie, że Kukulisia nie jest nosicielem?
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie gru 05, 2010 20:47 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Agn czepiasz się. Przecież "rasowy" kot z domu bez kotów nie może być nosicielem. Te brązowe łzy to standard u tych kotów. :mrgreen:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie gru 05, 2010 20:50 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Agn pisze:MariaD a skąd to mocne przekonanie u Ciebie, że Kukulisia nie jest nosicielem?

Wiesz, do tej pory mieszkała sama, nie miała kontaktu z innymi kotami, była szczepiona a w środowisku kotów mirka_t kalici jest obecne, więc szansa na obecność u niej nosiciela/nosicieli i jeszcze aktywnych wirusów jest dużo większa niż nosicielstwo kotki.

Stres zmniejszył odporność kotki a wtedy o zarażenie bardzo łatwo.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39309
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie gru 05, 2010 20:51 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Mirka - CBDU. :roll:

8)
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie gru 05, 2010 20:52 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Agn pisze:MariaD a skąd to mocne przekonanie u Ciebie, że Kukulisia nie jest nosicielem?

moze jest a moze nie jest
natomiast faktem jest ze przebywa w środowisku w którym kalici było nie tak dawno i wirusa jest wystarczająco aby zarazić
w zwiazku z tym logicznym wydaje sie wniosek ze zarazila sie od kotow mirki
a miala szanse uniknąć choroby
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 113 gości