^^ KocI SzczEciN~~ /część 5

a któryż to tak wyje u Agii-s? Hanni?

Hanni wyje u mnie w łazience.
U agiis-s jest Edi.

Kya dzwoniłaś na Poranną?

Tak,dzwonilam. Faktycznie jest mozliwosc " stacjonarnego" leczenia. Koszt za dobe 30 zl ,oprocz zabiegow weterynaryjnych oczywiscie. Za jakies pol godziny ide karmic koty i bede probowala go zlapac.

e-dita pisze:Agiis-s mam nadzieję, że mu szybko przejdzie, spróbuj go przekupić smakołykami - jest bardzo łakomy, kabanoski z rossmana powinny pomóc.

taaaa...smakołyki są ok...w podziękowaniu usłyszałam coś co można przetłumaczyć....."a ja cię *&^%$%^&((*& i tak nie lubie, spadajjj....." :ryk:

agiis-s pisze:
e-dita pisze:Agiis-s mam nadzieję, że mu szybko przejdzie, spróbuj go przekupić smakołykami - jest bardzo łakomy, kabanoski z rossmana powinny pomóc.

taaaa...smakołyki są ok...w podziękowaniu usłyszałam coś co można przetłumaczyć....."a ja cię *&^%$%^&((*& i tak nie lubie, spadajjj....."

Phi, pamiętaj że mogło być gorzej ;P Mogła się paskuda zabunkrować pod łóżkiem i nie wychodzić przez 3 miesiące, jak moje padalce swojego czasu

Więc nie narzekaj, ja bym się chętnie wtedy zamieniła na wycie

Kot zlapany a nawet zaryzykowalam wkladajac reke do klatki zeby mu kocyk pod dupke podscielic . Uslyszalam mniej wiecej to samo co ciotka agiis od swojego tymczasa. Jak zjadl gourmeta i posiedzial na miekkim kocu zamknal paszcze i udawal ze go w klatce nie ma. Jutro jedzie na Bezrzecze. Ciotko wielkie dzieki za pomoc i naprawde nie patrz na niego bo bedziesz miala koszmary .

Ps. ja Ci mowie Ciotko, ze oswajanie na weta zadziala . W obliczu wetow zyskasz sympatie u kota:)

dałam mu jeść ...wiesz co kya nie przesadzaj - kilku moich sąsiadów ma gorsze facjaty na codzień :mrgreen:

Dziewczyny zadzwoniła do mnie kobieta, że znalazła maluchy w kartonie bez matki. Jakiś czas ma jeszcze stać gdzieś w ukryciu i pilnować czy matka nie wróci.
Jeżeli nie wróci kocięta trafią do zbieraczki do klatki, a tam już tylko czeka na nie powolna śmierć w najlepszym przypadku grzybica. Jest ich tam czwórka czterotygodniowych. Ktoś jest w stanie poratować te biedaki?

Boszsz....czy ten sezon na maluchy juz nigdy sie nie skonczy?:(

pomocy bo zwariuje
viewtopic.php?f=1&t=118471

Rudolf, Pixia nie znajdzie się dt dla tej biednej kotki ze Świnoujścia o której pisze Monika? jakby co to ja ją przywiozę....

Jesoo, ten tydzień to jakaś masakra.
W łazience u mnie siedzi Hannibal cały we krwi i nie pozwala się dotknąć.
Bartek z Anią mieli wypadek w drodze do Olsztyna

Maluchy na dt, co do koteczki to niestety nie mogę w chwili obecnej pomóc ponieważ koty ze Świnoujścia to nie nasze koty podwórkowe....
Proszę nie pytać co o tym sądzę bo nie mam zamiaru się wkurzać na noc. Mogę koteczkę wrzucić na poczekalnię i bloga, jak się coś znajdzie dla niej tutaj to wtedy poproszę o przywiezienie. Historia makabryczna.

e-dita pisze:Jesoo, ten tydzień to jakaś masakra.
W łazience u mnie siedzi Hannibal cały we krwi i nie pozwala się dotknąć.
Bartek z Anią mieli wypadek w drodze do Olsztyna

Co się stało Hanniemu?

Dobrze, że Ania i Bartek cali i zdrowi... no i Zaraza też :wink:

Ale pech masakryczny. Jak wrócą?

^^ KocI SzczEciN~~ /część 5

Kto przegląda forum