Skrzywdzone....

[boniantos]

ja też wierzę, że obserwując podopiecznych będziesz wiedziała czy razem czy osobno. Ale na to masz jeszcze czas . A póki co trzymam ogromne kciuki za Noska. Oby się otworzył . Mała1 ma rację. Kotki trafiły rewelacyjne!

[spinca]

Mam pomagiera żeby nie było!

Tak wygląda kot, który wszystkiego się boi, ilustracja do książki o naturze kociej





Na marginesie........ Taaaka jestem czyściutka dziewczyna

[spinca]

Dzięki, Dziewczyny

[spinca]

Taki tam malutki postępik...... (wyjątkowo proszę moda o niezmniejszanie zdjęć, niech to wszyscy dobrze zobaczą

Full stresssssssssssssss






chyba się posikam

[Mała1]

matko
jakie luzaki

[Mulesia]

Taki tam malutki postępik...... (wyjątkowo proszę moda o niezmniejszanie zdjęć, niech to wszyscy dobrze zobaczą

Full stresssssssssssssss

No, rzeczywiście postępik malutki jak Mount Everest

Jestem pełna podziwu.

[BOENA]

Jak wspaniale widzieć TAKIEGO Noska !!!
Cudne fotki

[kasiakom]

Jejku ale te koty zestresowane Z tego stresu aż się pokładają i dają miziać i głaskać - bidulinki

[spinca]

matko
jakie luzaki

Noooo to się tłumacz, szczwana lisiosiostro

Jejku ale te koty zestresowane Z tego stresu aż się pokładają i dają miziać i głaskać - bidulinki

Mówiłam, że ja się na kotach nie znam..... ja się tu cieszę jak głupia, a one po prostu mdleją ze strachu......

Dziękujemy za miłe słowa, przekażę Noskowi, że Ciotki się cieszą jak sobie pięknie radzi (tfu...tfu...)

[joluka]

Spinca - bez dwóch zdań - po prostu jesteś genialna!!!!!!!!!!!!!!!!

czapki z głów za takie tempo odstresowania zaszczutych i przerażonych!!!!!!!!!


czy nie mogłabyś założyć tu na forum działalności pod etykietą "DT specjalizujący się w ciężko zestresowanych przypadkach"?????

[spinca]

Spinca
W tym wątku to i cioteczki terapię mogą przechodzić - ugrzewasz serca

To nie ja, to one..... niezmiennie zadziwia mnie u psów, teraz też u kotów, ta niedająca się złamać wiara w człowieka. Sceptyk zarzuciłby mi, że personifikuję, że to o michę tu chodzi...... ale ten sceptyk musiałby nie mieć nigdy kontaktu z takim zwierzęciem lub odrzucać proste, fundamentalne fakty.
Skrzywdzony do granic możliwości człowiek dochodzi do siebie latami lub, w najgorszym wypadku, nigdy nie osiąga spokoju. Zwierzę, co prawda, nie zdaje sobie sprawy z rozmiaru własnego cierpienia, nie ocenia go, ale pamięta..... a mimo to ufa znowu.....

Przeczytałam naprawdę dużo książek na ten temat i w żadnej nie znalazłam odpowiedzi. A tak bardzo chciałabym wiedzieć....

[spinca]

czy nie mogłabyś założyć tu na forum działalności pod etykietą "DT specjalizujący się w ciężko zestresowanych przypadkach"?????

Nie mogłabym, bo od soboty wałkuję z Młodym jeden i ten sam temat..... dlaczego one nie mogą tu zostać?????

Dziękuję Ci Kochana .... ale telefonu to się nie odbiera, co?

[joluka]

o rany.... - nie odebrałam???? - sorry!!!! (a kiedy?) - mogę oddzwonić?

[spinca]

o rany.... - nie odebrałam???? - sorry!!!! (a kiedy?) - mogę oddzwonić?

Nie denerwuj się, w niedzielę, o maść chciałam zapytać, ale już wiem

[joluka]

przepraszam!!!! ale i bez pytania o maść możesz przecież zadzwonić... - postaram się już odebrać