K-ów, walki popowodziowej ciąg dalszy :-[[

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 25, 2010 13:06 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

miszelina pisze:
kosma_shiva pisze:
miszelina pisze:Roman M. jest dziś po poludniu i jutro rano, Motyka dzisiaj w nocy i w piątek rano. Adamska codziennie po południu. Dzisiaj rano nie ma nikogo sensownego, no chyba, że ktoś ceni Chwatowskiego :roll:


ja cenie Chwartowskiego! To on mi Kaske leczyl i on ja uroczyscie szczepil :)

A u mnie się nie wyznał na Asterku: po pierwszym zatkaniu się kota zawyrokował: SUK bez badania moczu! Okazało się, że kot nie miał nawet zapalenia pęcherza, nie mówiąc o piasku czy kamieniach. 8O A zatkanie było ewidentnie na podłożu psychicznym (lękowym). Tak że ja go nie poważam.


Po tym co było z Mambo Nalusią Chwastowski ma u mnie przechlapane - złamanego grosika bym za niego nie dała.
Stwierdzając tylko na podstawie mocznika niewydolność nerek u mojej psicy i przepisując jej duża dawkę Furosemidu ( na szczęście nie uwierzyłam mu i nie podałam) sobie dokopał ostatecznie...
Pani Ch. również ma u mnie zerowe notowania.

Tak z innej beczki kto może mnie poratować dzisiaj lub jutro rano transportem do Krak Vetu - chce pokazać Mambę dr Romanowi. Obawiam się jazda MPK zajmie mi dużo czasu - poza tym nie wiem czym tam dojadę - a muszę dziecko karmić co 3 góra 4 godziny.

Maleńtas wczoraj stanął na łapki - teraz po cichu mogę napisać że kryzys za nami, a bałam się bardzo że zgaśnie. Kicia musiała być bardzo wychłodzona i wygłodzona. Teraz je jak smok 5 ml to dla niej za mało ...
Oczka w końcu rozklejone nie ma już takiej dużej ilości ropy z nosa nic się nie leje - nadal kicha.

Moja psica zajmuje się kicią - oprócz karmienia. Pies 37 kg obchodzi się z mikro kotkiem strasznie delikatnie ostrożnie stawia łapy żeby malucha nie zdeptać i pozwala się doić.
Dzięki wylizywaniu maluch się odkorkował i zrobił koopkę oraz wielkie ogromne siooooooooo.
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Wto maja 25, 2010 13:53 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

kastapra pisze:


Mogłabym zrobić tą wizytę, no ale... co to za dom,skoro kot przepadł bez wieści a oni niby godzą się na warunki, ale nie godzą by kot nie wychodził?? ani nie umieją upilnować??? Może Agatka ode mnie?? ale to najwcześniej za 2 tyg[/quote]

jakim cudem powódź we Wrząsowicach jak tam tak wysoko? 8O Tam się wjeżdża pod taką doopną (sorry) górę paskudnymi zakrętami. Chyba, że mają tam jakąś lokalną wodę[/quote]
Hmmm... cała wasza wiedza jest w tym momencie bezcenna...

Oni godzą się, by kot od nas nie wychodził (albo na szelkach na smyczy, jeśli wyrazi chęć...), ale uważają, że ich dotychczasowy rezydent (rzekomo zaginiony w trakcie powodzi) dalej ma wychodzić (jeśli wróci, of course)... No i te nieosiatkowane okna uchylne... Mam tu trochę mieszane uczucia. Bo zakładając, że rezydent się odnajdzie, czy dadzą radę upilnować, by Nasz kot nie wychodził razem z rezydentem? Takie to trochę... Wizyta pomogłaby rozstrzygnąć wątpliwości...
No i może sam dom nie jest taki zły, mimo wszystko i, nawet jeśli Mimi tam nie trafi, to może jakiś kot wychodzący??? Warto sprawdzić.

Katapstro, wysłać ci szczegóły na pw?[/quote]


Tak, wyślij. A co na to Aga??[/quote]
Domek z Wrząsowic pyta, kiedy wizyta ;)
Obrazek

vega29

 
Posty: 6510
Od: Pt lip 31, 2009 13:39
Lokalizacja: Ostróda

Post » Wto maja 25, 2010 14:51 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

ja tak nieśmiało ponowię pytanie czy ktoś gdzieś ma jakiś pomysł gdzie by towarzystwo umieścić??? :cry:

katgral pisze:ok, więc wiem że jest to bardzo śmieszne w obecnej sytuacji zakocenia ale...............

Kotka mieszkająca koło dworca o której pisałam na 99,99% ma kocięta :(

zamknięte w piwnicy.

Właściciel piwnicy znaleziony., dzisiaj około 21.00 idziemy je stamtąd wyciągać (Robert dziękuję za pomoc z klatką króliczą i za oferowane wsparcie psychiczne)

Być może powinnam ją tam zostawić, ale....ona łazi i łasi sie do ludzi prędzej czy później albo ją jakaś dobra dusza weźmie do domu i skaże kocięta na śmierć, albo......coś jej się stanie i kocięta też umrą

Nie wiem co tam zastanę, nie wiem ile jest kociąt, nie wiem w jakim są stanie

Wyciągam je stamtąd razem z mamą dzisiaj, na noc mogę je umieścić w moim pokoju w pracy

co dalej, co dalej??

Dobre rady i pomysły mile widziane :|
Obrazek

FUNDACJA STAWIAMY NA ŁAPY - NASZ WĄTEK NA FB https://www.facebook.com/stawiamynalapy/

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 25, 2010 19:58 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

Karmelka
Ma problem z jelitami przez jakiś czas ją czyściło
podwyższona temperatura powiększone węzły chłonne dalej na antybiotyku
i innych środkach rozkurczowych pomalutku dochodzimy do zdrówka
Coraz śmielsza zaczyna brać udział w zabawach obawia się brania na ręce
uwielbia głaskanie i zabawę ze Świrkiem
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Zuzia ma coraz mniej mleka zaczynam dokarmiać butelką
maluszki coraz większe i śmielsze same uciekają z posłania w szczególności czarne
terroryzują i napastują mi Mruczusia :evil:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek Obrazek
MRUCZUŚ ,JULKA (*)

markopolo00

 
Posty: 1682
Od: Pt cze 27, 2008 19:02
Lokalizacja: kraków

Post » Wto maja 25, 2010 20:05 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

Zapomniałem
kotki z lecznicy odebrane i zawiezione
chyba są w odpowiednich klatkach (ta zielona klatka jest do du……
umyłem i posprzątałem )
ze względu że spałem kontenery nie umyte
:oops:
Obrazek
Obrazek Obrazek
MRUCZUŚ ,JULKA (*)

markopolo00

 
Posty: 1682
Od: Pt cze 27, 2008 19:02
Lokalizacja: kraków

Post » Wto maja 25, 2010 20:23 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

No proszę człowiek na chwile odejdzie od kolacji
a Karmelka już mnie godnie zastępuje
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek Obrazek
MRUCZUŚ ,JULKA (*)

markopolo00

 
Posty: 1682
Od: Pt cze 27, 2008 19:02
Lokalizacja: kraków

Post » Wto maja 25, 2010 20:53 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

Marku,skąd wiedzieć, że kotka ma mało mleka?? Agatka karmi naraz ze 3 minuty i już ucieka. Jest okropna, terroryzuje moje koty, jest dominująca, zdominowała też prawie mnie :crying: niech to karmienie się już skończy i niech ona sobie idzie :evil:

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 25, 2010 21:03 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

Marku, Tobie kicia wyjada kolację, nasze potrafią rozerwać opakowanie chleba i pognać z kromkami gdzieś w kąt :D Ostatnio zawinęły mięso i ser z kanapek, a potem Morris zwiewał z kromką chleba :D
Już nie wspominając, że wczoraj znalazlam ulubioną myszkę Kafki w kuwecie 8O

Leone

 
Posty: 789
Od: Wto wrz 22, 2009 14:10
Lokalizacja: Zielona Góra/Rawa Mazowiecka/Kraków

Post » Wto maja 25, 2010 21:50 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

Kastapra, jeśli kotka ucieka to znaczy, że już jest zmęczona i że już nie będzie chciała karmić. Musisz dokarmiać.
To normalne, że taka kotka jest dominująca. [nie wiem czy pamiętacie u mnie Furię i to co zrobiła z moimi chłopakami}

WAŻNE!


z ciężkim sercem i łzami w oczach muszę zrezygnować z Kocimskiej na jakiś czasze względutoskoplazmo-chorobowych. :crying:
Jutro jeszcze będę, ale od przyszłego tygodnia potrzeba kogoś na wtorek i środę wieczór.
Muszę się podleczyć trochę chociaż bo mam bardzo aktywną tokse - ciekawe kto mi ostatnio sprzedał... 8O
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Wto maja 25, 2010 21:51 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

kastapra pisze:Marku,skąd wiedzieć, że kotka ma mało mleka?? Agatka karmi naraz ze 3 minuty i już ucieka. Jest okropna, terroryzuje moje koty, jest dominująca, zdominowała też prawie mnie :crying: niech to karmienie się już skończy i niech ona sobie idzie :evil:

Tak jak każda matka goni inne koty obawiając się o nie
moja też tak na początku robiła żaden z kotów nie miał prawa wejść do kuchni
mimo że Zuzia wsuwa po trzy puszki dziennie brzuszek jej już zmalał a cycuszki nie są tak nabrzmiałe
maluchy też po karmieniu nie mają tak okrągłych brzuszków jak miały często dopominają się
jedzenia i kiedy matka wejdzie rzucają się na cycuszka i ciągną a tam nic nie leci
są niespokojne łatwo to sprawdzić jeśli maluch ssie przez jakiś czas i widzisz jego
powiedzmy zniecierpliwienie odstaw go na bok i dwoma palcami delikatnie ściśnij cycuszka
jeśli mleko nie leci a widzisz że maluch jest dalej głodny niestety trzeba wziąć butelkę i przynajmniej dwa razy w ciągu dnia dokarmić maluchy ,nie ma to jak mleko matki przez dokarmianie tracą odporność nie wolno dopuścić do całkowitego odstawienia karmienia maluchów przez matkę
Obrazek
Obrazek Obrazek
MRUCZUŚ ,JULKA (*)

markopolo00

 
Posty: 1682
Od: Pt cze 27, 2008 19:02
Lokalizacja: kraków

Post » Wto maja 25, 2010 21:58 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

kosma_shiva pisze:Kastapra, jeśli kotka ucieka to znaczy, że już jest zmęczona i że już nie będzie chciała karmić. Musisz dokarmiać.
To normalne, że taka kotka jest dominująca. [nie wiem czy pamiętacie u mnie Furię i to co zrobiła z moimi chłopakami}

WAŻNE!


z ciężkim sercem i łzami w oczach muszę zrezygnować z Kocimskiej na jakiś czasze względutoskoplazmo-chorobowych. :crying:
Jutro jeszcze będę, ale od przyszłego tygodnia potrzeba kogoś na wtorek i środę wieczór.
Muszę się podleczyć trochę chociaż bo mam bardzo aktywną tokse - ciekawe kto mi ostatnio sprzedał... 8O



Mogę wziąść dyżur środowy od przyszłego tygodnia.
Jak się nikt nie zgłosi, to wtorek też.
Najmniej pasują mi poranne dyżury.
Tweety, gdyby wolontariuszce Magdzie pasował pt rano, chętnie oddam.

Jakie są objawy tokso? I w jakich badaniach laboratoryjnych to wychodzi?

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Wto maja 25, 2010 22:04 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

markopolo00 pisze:
kastapra pisze:Marku,skąd wiedzieć, że kotka ma mało mleka?? Agatka karmi naraz ze 3 minuty i już ucieka. Jest okropna, terroryzuje moje koty, jest dominująca, zdominowała też prawie mnie :crying: niech to karmienie się już skończy i niech ona sobie idzie :evil:

Tak jak każda matka goni inne koty obawiając się o nie
moja też tak na początku robiła żaden z kotów nie miał prawa wejść do kuchni
mimo że Zuzia wsuwa po trzy puszki dziennie brzuszek jej już zmalał a cycuszki nie są tak nabrzmiałe
maluchy też po karmieniu nie mają tak okrągłych brzuszków jak miały często dopominają się
jedzenia i kiedy matka wejdzie rzucają się na cycuszka i ciągną a tam nic nie leci
są niespokojne łatwo to sprawdzić jeśli maluch ssie przez jakiś czas i widzisz jego
powiedzmy zniecierpliwienie odstaw go na bok i dwoma palcami delikatnie ściśnij cycuszka
jeśli mleko nie leci a widzisz że maluch jest dalej głodny niestety trzeba wziąć butelkę i przynajmniej dwa razy w ciągu dnia dokarmić maluchy ,nie ma to jak mleko matki przez dokarmianie tracą odporność nie wolno dopuścić do całkowitego odstawienia karmienia maluchów przez matkę


Maluchy wyglądają na najedzone. Mają okrągłe brzuszki,śpią inie płaczą. Agatka wcale nie broni maluchów, nie atakuje gdy moje koty podchodzą do nich, tylko stara się dominować przy misce i ogólnie jak widzi koty na swojej drodze to atakuje. Czy ona powinna jakoś więcej jeść?? Ja podałam maluchom gerberka ze strzykawki, ale chyba nie są głodne.

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 25, 2010 22:09 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

_namida_ pisze:
kosma_shiva pisze:Kastapra, jeśli kotka ucieka to znaczy, że już jest zmęczona i że już nie będzie chciała karmić. Musisz dokarmiać.
To normalne, że taka kotka jest dominująca. [nie wiem czy pamiętacie u mnie Furię i to co zrobiła z moimi chłopakami}

WAŻNE!


z ciężkim sercem i łzami w oczach muszę zrezygnować z Kocimskiej na jakiś czasze względutoskoplazmo-chorobowych. :crying:
Jutro jeszcze będę, ale od przyszłego tygodnia potrzeba kogoś na wtorek i środę wieczór.
Muszę się podleczyć trochę chociaż bo mam bardzo aktywną tokse - ciekawe kto mi ostatnio sprzedał... 8O



Mogę wziąść dyżur środowy od przyszłego tygodnia.
Jak się nikt nie zgłosi, to wtorek też.
Najmniej pasują mi poranne dyżury.
Tweety, gdyby wolontariuszce Magdzie pasował pt rano, chętnie oddam.

Jakie są objawy tokso? I w jakich badaniach laboratoryjnych to wychodzi?


_namida_ - byłoby cudownie!

objawów nie ma żadnych, tylko ja się chcę satrać o dziecko i w tej chliwi - tu cytat : aktywna postać toksoplazmozy - na bank poronienie lub przynajmniej ciężkie wady".
Miałam robione różne testy "rozpoznawcze" przed ciążą. Przeróżne przeciwciała. m. in. różyczka i toksoplazmoza. Jeszcze mi nadczynność tarczycy wyszła...
Wziąć się tylko i wymienić :(
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Wto maja 25, 2010 23:06 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

kosma_shiva pisze:
_namida_ pisze:
kosma_shiva pisze:Kastapra, jeśli kotka ucieka to znaczy, że już jest zmęczona i że już nie będzie chciała karmić. Musisz dokarmiać.
To normalne, że taka kotka jest dominująca. [nie wiem czy pamiętacie u mnie Furię i to co zrobiła z moimi chłopakami}

WAŻNE!


z ciężkim sercem i łzami w oczach muszę zrezygnować z Kocimskiej na jakiś czasze względutoskoplazmo-chorobowych. :crying:
Jutro jeszcze będę, ale od przyszłego tygodnia potrzeba kogoś na wtorek i środę wieczór.
Muszę się podleczyć trochę chociaż bo mam bardzo aktywną tokse - ciekawe kto mi ostatnio sprzedał... 8O



Mogę wziąść dyżur środowy od przyszłego tygodnia.
Jak się nikt nie zgłosi, to wtorek też.
Najmniej pasują mi poranne dyżury.
Tweety, gdyby wolontariuszce Magdzie pasował pt rano, chętnie oddam.

Jakie są objawy tokso? I w jakich badaniach laboratoryjnych to wychodzi?


_namida_ - byłoby cudownie!

objawów nie ma żadnych, tylko ja się chcę satrać o dziecko i w tej chliwi - tu cytat : aktywna postać toksoplazmozy - na bank poronienie lub przynajmniej ciężkie wady".
Miałam robione różne testy "rozpoznawcze" przed ciążą. Przeróżne przeciwciała. m. in. różyczka i toksoplazmoza. Jeszcze mi nadczynność tarczycy wyszła...
Wziąć się tylko i wymienić :(


Z tego co wiem to oocysty toxo występują w kupie kotów zakażonych (głównie wychodzących),jednak dopiero po kilku godzinach "leżakowania"kupy w kuwecie. Głównym jednak jej źródłem jest niemyta sałata i surowe mięso. Myślę, że tu jest największe zagrożenie. Co do kuwet,wystarczy sprzątać je w rękawiczkach, no i twoje koty nie wychodzą, więc mała szansa by były nosicielami

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 25, 2010 23:24 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

kastapra pisze:Z tego co wiem to oocysty toxo występują w kupie kotów zakażonych (głównie wychodzących),jednak dopiero po kilku godzinach "leżakowania"kupy w kuwecie. Głównym jednak jej źródłem jest niemyta sałata i surowe mięso. Myślę, że tu jest największe zagrożenie. Co do kuwet,wystarczy sprzątać je w rękawiczkach, no i twoje koty nie wychodzą, więc mała szansa by były nosicielami



Chyba że zaraziły się poprzez spożywanie surowego mięsa.
Tak się zastanawiam, bo ja kiedyś za ciężkich czasów studenckich w sklepie mięsnym w M1 pracowałam,
ale raczej się nie będę badać, dopiero przed ciążą ;)

Nie martw się Kosma, co się odwlecze to nie uciecze :ok:

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 674 gości