
Już się przyzwyczaiły do mojej obecności, i już się tak nie drą, jak je biorę czy przekładam chcąc zrobić im porządek.
Ten najmniejszy, czarny kociaczek to taki maminsynek jest, bo tylko przy mateńce by był, ale też się już grajdoli.

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Mała Dzikuska pisze:Przy jednym kociaku w domu moje serce jak oszalałe bije... Takie cudowności! Jak Ty dajesz radę z trójką?... Można miziać od rana do wieczora... Nie jeść, nie spać tylko podziwiać!
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
A ja ci nie powiem co u koteczków....kasia86 pisze:Kasia, co u dzieciaczkow?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], lucjan123 i 79 gości