Kinga wierze, nie wiem może u mnie dziwne powietrze

Miała strupki na nosku tego 1 dnia - taką obręcz na górze noska (nie wiem czy sie domyslacie o co mi chodzi) ale jej przecierałam i poznikało i dlatego myslałam ze juz jest ok ale jak juz wczoraj wieczorem tak jej leciało z nosa to się zaczęłam poważnie martwić.
Tosia juz zupełnie zdrowa.
Agatko jodyne mam w domu na szczęscie więc zaraz zrobie jak piszesz

Tylko mi jeszcze muszą wstać bo śpią.
Agul-la no własnie róznie... raz szaleją obydwie, raz szaleje tylko diabeł - Tosia a Kicia większośc dnia przesypia od wczoraj. Apetyt ma bo je normalnie - jak czasami cos tam noskiem pokręci to podsuwam jej tak blisko ze zje - tym bardziej ze widzi jak Toska się zajada.No i od 2 dni nie morduja mi się nawzajem - może się polubiły... ale zauwazyłam ze Tosia ją zaczepia a ta nie ma ochoty, tylko woli się położyć.