Sfinksia Fredzia dziękuje za wsparcie!

Wątek Fredzi na gazetowym fotoforum KOTY na piewszej stronie gazety

Tylko tytuł nie jest najlepszy - Fredzię nie tyle głodzono, co nie potrafiono zdiagnozować i wyleczyć. Macie jakieś propozycje na inny tytuł :?:

Już poprosiłam o zmianę, ale warto byłoby zasugerować na jaki :evil:

Tyle, że musi być krótki i sugestywny :wink:

barba - właśnie miałam o tym napisac

mozna chyba miec nadzieję na nienajgorszą sytuacje finansową, oby odzew okazał się duży...

Uschi pisze:barba - właśnie miałam o tym napisac
mozna chyba miec nadzieję na nienajgorszą sytuacje finansową, oby odzew okazał się duży...

Tytuł zostanie zmieniony, tyle że nie wiem na jaki :oops:

A z gazetowych for (forów :?:

) odzew finansowy już jest duży

Poduszkę el. kupiłam za 30 zł parę dni temu na wyprzedaży w Jysku, ale u nas ostatnią, może gdzieś indziej?

może "Kotka zagłodzona/koszmarnie chora/koszmarnie zaniedbana przez ludzką niewiedzę/głupotę"?

Anna_33 pisze:W ktoryms watku widzialam, ze cuda dziala jakas nalewka ziolowa na takie odparzenia i ranki.
Podobno nawet weci przyznali, ze skutkuje lepiej niz masci..Na pewno nie zaszkodzi, chemii w tym nie ma, a sprobowac warto..postaram sie dogrzebac gdzie to bylo.

To olejek z kwiatów dziurawca, który sama robię.

charm pisze:Ze specyfików na trudno gojące się rany, to aloes, i taki dziwny preparat z dziurawca domowej roboty - Agn stosowała u Hopi po operacji...

Olejek wysyłałm też do: Zuzia96, milenap, czia, andzelika1952.

Mogę wysłać, tylko proszę o adres na pw.
W razie pytań odpowiem wieczorem, bo teraz muszę pilnie wyjść (albo zapytajcie o opinię wymienione forumowiczki)

Edit: pomyliłam nicka

Uff... Teraz chyba jest dużo lepiej

Jest "Ten kot to skóra i kości - pomóżcie"

Pieniążki wysłane. To kropla w morzu, ale w Fundacji pozostawiłam tel. do siebie. Jeśli tylko zabraknie pieniążków na leczenie Fredzi dzwońcie, piszcie coś wymyślimy. Razem z mężem i znajomymi pomogliśmy już garstce kotów, Fredzi też się uda.

Podusia dla Fredzi podobno już do nas leci. Wszelkie kombinezonki odpadają, ze względu na tę biegunkę, nie nadążałabym z praniem. Już wole zawijać ją w pieluchy tetrowe. Dziś zakupiliśmy zwykle pieluszki niemowlęce, jak piękna się zbudzi na karmienie, to spróbujemy jej zamontować takie ustrojstwo. Jak się spisze to możemy kombinować z kombinezonikami.
Pieluszki dużo by dały, bo wtedy przynajmniej ograniczyłoby się wieczne upapranie biegunką kościstych łapek i ogonka. I na pewno o wiele szybciej zaczęłyby się leczyć.

Amika będę wdzięczna za olejek. Sama miałam go robić w tym roku, ale mi połowę lata kazali mi przeleżeć na L4, a drugą odpracować.

może dostaniesz w aptece Ozonellę-też olejek ale z ozonem. Ozon jest najlepszy na rany i odlezyny-i miałabys juz w ręce.

"Ten kot to skóra i kości - pomóżcie" moim zdaniem lepsze niz "Kotka zagłodzona/koszmarnie chora/koszmarnie zaniedbana przez ludzką niewiedzę/głupotę" albo: "Zaglodziny, rasowy sfinks ofiara ludzkiej glupoty lub niewiedzy"? Brzmi bardziej tresciwie moim zdaniem...

Fredzia nie była zagłodzona celowo. W ogóle nie była głodzona. Była karmiona i to lepiej niż niejeden z kotów domowych (przynajmniej jeśli naprawdę jadał to co dostałam w pakiecie z kotem), ale jej po prostu dieta nie służyła.
I jej wygląd i stan jest efektem tego do czego może doprowadzić ludzka obojętność i brak leczenia.

Fredzia grzeje tyłeczek zapakowany w pieluchę na kaloryferze.