K-ów, superpilna mamka dla 1-tygod. malucha z Kłaja!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 21, 2009 11:23 Re: K-ów, 2,5 tyg. maluch ma czas do 15-stej-udało się, jest DT!

Chciało by się napisać: ogryzek - gryzek, kto cię lubi? Ja. Nie zmarnuj takiej szansy, chopie.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Pon wrz 21, 2009 11:26 Re: K-ów, 2,5 tyg. maluch ma czas do 15-stej-udało się, jest DT!

mrr pisze:U Franka wszystko ok. Najedzony i rozbawiony, pewnie zaraz padnie spać.
Kupa zrobiona przed chwilą.

A to przedstawicielka młodego pokolenia kociarzy:
Obrazek


i bardzo dobrze, rąk brakuje :wink:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 21, 2009 11:26 Re: K-ów, 2,5 tyg. maluch ma czas do 15-stej-udało się, jest DT!

lutra pisze:A jak się ma Pan Baltazar Ogryzek?
PS
Wiecie, kto na wlp robi dziury w kartonach? - Bercik (mam dowody, jak będę mieć więcej czasu, to wrzucę).
Rano zostałam Oczka i wtulonego w niego Fumika na materacyku leżącym koło Myszki. W ogóle Fumik mniej dziczy, a i Gluś bardziej wyluzowany. Oczko się schował za okienko, czyli w miejscu Fradzi, a Fredza w swoim pudełku, Nie wiem, czy to pudełko jest ok, bo ona tam cała i cały czas, może by tak zakazać? Szefie Wielopolowania?



Baltazarek nie chce jeść :( Gdy go odbierałam ze Schroniska Pani Wet powiedziała, że kobieta, która przyniosła Baltazara , miała też i innego kotka - rzekomo braciszka (swoją droga nie wiem co się z nim stało). Braciszek byl dużo większy od B. więc Pani wet stwierdziła, że to nie może być ten sam miot. A ja teraz już sie zastanawiam czy może jednak to ten sam mio a Baltazar jest strasznym niejadkiem. On ma ogromniastą głowę i malutkie ciałko. Moim zdaniem (podobne ma Pani Gosia - opiekunka Baltazara) mały jest niedożywiony bardzo. MOże on ma jakąś wadę? MOże trzeba by go było dokładnie zbadać pod kątem tego "niejedzenia"...
pozdrawiam,
ogocha
Obrazek
Chałwa, Kitel i Thalia ['] na zawsze ze mną

ogocha

 
Posty: 1309
Od: Wto sie 07, 2007 22:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 21, 2009 11:30 Re: K-ów, 2,5 tyg. maluch ma czas do 15-stej-udało się, jest DT!

ogocha pisze:
lutra pisze:A jak się ma Pan Baltazar Ogryzek?
PS
Wiecie, kto na wlp robi dziury w kartonach? - Bercik (mam dowody, jak będę mieć więcej czasu, to wrzucę).
Rano zostałam Oczka i wtulonego w niego Fumika na materacyku leżącym koło Myszki. W ogóle Fumik mniej dziczy, a i Gluś bardziej wyluzowany. Oczko się schował za okienko, czyli w miejscu Fradzi, a Fredza w swoim pudełku, Nie wiem, czy to pudełko jest ok, bo ona tam cała i cały czas, może by tak zakazać? Szefie Wielopolowania?



Baltazarek nie chce jeść :( Gdy go odbierałam ze Schroniska Pani Wet powiedziała, że kobieta, która przyniosła Baltazara , miała też i innego kotka - rzekomo braciszka (swoją droga nie wiem co się z nim stało). Braciszek byl dużo większy od B. więc Pani wet stwierdziła, że to nie może być ten sam miot. A ja teraz już sie zastanawiam czy może jednak to ten sam mio a Baltazar jest strasznym niejadkiem. On ma ogromniastą głowę i malutkie ciałko. Moim zdaniem (podobne ma Pani Gosia - opiekunka Baltazara) mały jest niedożywiony bardzo. MOże on ma jakąś wadę? MOże trzeba by go było dokładnie zbadać pod kątem tego "niejedzenia"...


Może trzeba mu podać glukozę?

mrr

 
Posty: 2353
Od: Czw gru 11, 2008 17:48

Post » Pon wrz 21, 2009 11:34 Re: K-ów, 2,5 tyg. maluch ma czas do 15-stej-udało się, jest DT!

Sądzę, że Baltazar powinien mieć zrobione przynajmniej podstawowe badania (krew, elektrolity, pr. wątrobowe).. no i oczywiście glukoza jeśli nie chce jeść.. i może coś na stymulację apetytu (megace, megalia).
To tylko moje sugestie ale przecież i tak wet najlepiej będzie wiedział :)
pozdrawiam,
ogocha
Obrazek
Chałwa, Kitel i Thalia ['] na zawsze ze mną

ogocha

 
Posty: 1309
Od: Wto sie 07, 2007 22:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 21, 2009 11:54 Re: K-ów, 2,5 tyg. maluch ma czas do 15-stej-udało się, jest DT!

ogocha pisze:Sądzę, że Baltazar powinien mieć zrobione przynajmniej podstawowe badania (krew, elektrolity, pr. wątrobowe).. no i oczywiście glukoza jeśli nie chce jeść.. i może coś na stymulację apetytu (megace, megalia).
To tylko moje sugestie ale przecież i tak wet najlepiej będzie wiedział :)


chyba za malusi, nie wiem kto by mógł krew pobrać, jedyny taki cudotwórca mi znany to p. Olek (technik) w Krakvecie, co nie Miszelina?
A może mały zwyczajnie zagłodzony. Nie miał siły ssać to się nie najadał.
A skąd ta pani wzięła to rodzeństwo? znalezione czy, nie daj Bóg, samodzielnie wyhodowane?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 21, 2009 11:56 Re: K-ów, 2,5 tyg. maluch ma czas do 15-stej-udało się, jest DT!

ogocha pisze:Baltazarek nie chce jeść :( Gdy go odbierałam ze Schroniska Pani Wet powiedziała, że kobieta, która przyniosła Baltazara , miała też i innego kotka - rzekomo braciszka (swoją droga nie wiem co się z nim stało). Braciszek byl dużo większy od B. więc Pani wet stwierdziła, że to nie może być ten sam miot. A ja teraz już sie zastanawiam czy może jednak to ten sam mio a Baltazar jest strasznym niejadkiem. On ma ogromniastą głowę i malutkie ciałko. Moim zdaniem (podobne ma Pani Gosia - opiekunka Baltazara) mały jest niedożywiony bardzo. Może on ma jakąś wadę? Może trzeba by go było dokładnie zbadać pod kątem tego "niejedzenia"...

Apropo tej różnicy wielkości. Moja Psotka (ruda w podpisie) jak ją odbierałam, była, nie przesadzam, o połowę mniejsza od pozostałych kociaków z miotu. Na wielkość wyglądała jak 2-3 tyg kocię, a miała 2 miesiące (to nie moja ocena, a weterynarza zanim się dowiedział ile kociak ma w rzeczywistości, ja się wtedy nie znałam). Okazało się, że Psotka była mocno niedożywiona, niedorozwój mięśni. Wyszła z tego, ale do dzisiaj pozostała bardzo drobniutką, szczuplutką koteczką. Jest niemalże dwukrotnie mniejsza od Skierki (bura w opisie).

Myślę, że to mogły być kociaki z jednego miotu, a Ogryzkowi coś jest, że nie je, a skoro nie je, to jest niedożywiony i mniejszy od brata/siostry :( którego pani miała również ze sobą.
Obrazek Obrazek
W sprawie banerków proszę o pw Obrazek

panikota

 
Posty: 3972
Od: Czw wrz 10, 2009 7:02
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 21, 2009 11:59 Re: K-ów, 2,5 tyg. maluch ma czas do 15-stej-udało się, jest DT!

proszę o męską decyzję, spotykamy się w ten piątek czy sobotę? oczywiście popołudniem w każdym przypadku. Musimy ustalić kto i co będzie robił na imprezie. Spotkanie na Kocimskiej

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 21, 2009 12:01 Re: K-ów, 2,5 tyg. maluch ma czas do 15-stej-udało się, jest DT!

W jakiej częsci Krakowa mieszka teraz Baltazar? Znam jeszcze kilku innych "czarodziejów" od pobierania krwi i robienia bezbolesnie bolesnych zastrzyków. :)

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 21, 2009 12:04 Re: K-ów, 2,5 tyg. maluch ma czas do 15-stej-udało się, jest DT!

Tosza pisze:W jakiej częsci Krakowa mieszka teraz Baltazar? Znam jeszcze kilku innych "czarodziejów" od pobierania krwi i robienia bezbolesnie bolesnych zastrzyków. :)


taka wiedza jest bardzo cenna. To Prądnik Biały, ul. Siewna

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 21, 2009 12:05 Re: K-ów, 2,5 tyg. maluch ma czas do 15-stej-udało się, jest DT!

Tweety pisze:już kiedyś chciałam zapytać - czy wszyscy mający kontakt z naszymi ogonami mają aktualne szczepienia na tężec? ważne są 10 lat, potem trzeba powtórzyć potrójną dawkę w ciągu pół roku w sumie. Pytam, bo akurat dzisiaj sama sobie zrobiłam krzywdę dość paskudną (ale byłam dzielna, odpłynęłam tylko na kilka sekund :wink: ) i moje szczepienie było nieważne dlatego też musiałam dostać dodatkowo surowicę, która musiała zadziałać natychmiast a jest dość droga, bo płaciłam 63 zł plus 10 zł za zwykła szczepionkę. W dodatku surowicę dostaliśmy dopiero w trzeciej aptece. Dlatego o niebo taniej wychodzi zaszczepić się gdy człowiekowi nic jeszcze nie jest

Ja mam bardzo aktualną :lol: Zapłaciłaś sporo, mnie kosztowała 45zł w aptece naprzeciwko szpitala przy Galla,a zwykła dali mi za darmo.

Uaktualniam dyżury:

poniedziałek
lutra
anna09/mjs

wtorek
mjs
kastapra

środa
lutra
anna09/mjs/wet :wink:

czwartek
mjs
.........

piątek
.........
lutra
Obrazek

mjs

 
Posty: 8428
Od: Pon kwi 03, 2006 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 21, 2009 12:10 Re: K-ów, 2,5 tyg. maluch ma czas do 15-stej-udało się, jest DT!

W miocie podłożonym Luizie były kotki tak różnych rozmiarów, że podejrzewałam, że sa z różnych miotów. Trzy najmniejsze kotki umarły - walczyłam o nie; nie udało się.
Sugeruję: ogrzewanie i ciepłą kroplówkę z glukozy i płynu wieloelektrolitowego. Do buzi canvalencens, ale nie za gęsty.

Mam resztki mixolu, chętnie odpalę.

A co u Luizi i kotków? Na Mysiotkę trzeba strasznie uważać! Pilnować, żeby nie straciła temperatury. Gdyby nie jadła - kroplówka. Ona jest taka delikatna!

W hallu ktoś piszczał korbką od czytnika; zwidziało mi się, że to kot... Ja już wszędzie słyszę koty wołające o pomoc.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 21, 2009 12:25 Re: K-ów, 2,5 tyg. maluch ma czas do 15-stej-udało się, jest DT!

Mnie pasuje raczej piątek, bo wtedy mam (teoretycznie) wolną sobotę.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Pon wrz 21, 2009 12:33 Re: K-ów, 2,5 tyg. maluch ma czas do 15-stej-udało się, jest DT!

To Baltazar ma jak te krasnoudki-wszędzie(=do znanych mi czarodziejów) daleko :(

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 21, 2009 12:37 Re: K-ów, 2,5 tyg. maluch ma czas do 15-stej, potem jego koniec!

Tweety pisze:podniosę kwestię życia tego maluszka, póki jest co, bo po 15-stej to będzie można zapalić świeczki ...

jak jesteśmy przy obsłudze kotów to przypominam jeszcze prośbę Miszeliny jednocześnie wspominając deklarację Kosmy. Pani się wywczasowała, tymczasów nie ma (poza finansowym utrzymaniem H&H ale to nie to samo jednak co możliwość wymiziania maluchów własnoręcznie :wink: ) to w ramach wolontariatu zapraszamy na Kocimską :) Mam nadzieję, że możesz przejąć dwa popołudniowe dyżury np w tygodniu pracującym?


Ja oczywiscie podtrzymuje moja oferte kocimiakowania.
Moge nawet w tym tygodniu w czwartek zaczac.
Od poczatku pazdziernika bede chciala przychodzic np. 2 razy w tygodniu po poludniu. ok 16.45 najlepiej poniedzialki i srody.
Od pazdziernika tez bede mogla przybiedz o podobnej godzinie w razie jakiejs czyjejsc awarii lub innej potrzeby.
Bede potrzebowala fachowych informacji kto z kim, dlaczego, kiedy i ile.

Chcialabym dlatego by na planowanym spotkaniu ktos mi wszystko wytlumaczyl. Zostaje tylko kwestia kluczy.
W pazdzierniku bede tez miala jeden tydzien wyjety, ponieraw bede na pozniejsza zmiane. Ale jeszcze dam znac ktory to bedzie tydzien.
Prosze o info kiedy dokladnie spotkanie. :mrgreen:
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Marmotka, niafallaniaf, puszatek, quantumix i 117 gości