[Białystok5] zapraszamy na Mruczenie 15listopada

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 07, 2009 11:52 Re: [Białystok5] nadal kociaki w hurcie i detalu. Corniszka?

Ja ją ostatnio widziałam na parkingu Biedronki, często tam sobie spaceruje. Potem uciekła do tych chlewików na posesji. Naprawdę tam nie można wejść? Kiedyś wchodziłam i karmiłam i jakoś nikt się nie czepiał (choć o zgodę nie pytałam :P). Na posesji szklarza tez jakieś kotki chodzą to ew. można będzie się tam rozejrzeć, gdyby nie było jej. Czy jutro mam przyjść i pomóc? Specjalnego doświadczenia w łapaniu nie ma, ale jak coś to pomogę.

miracidium

 
Posty: 8
Od: Wto wrz 01, 2009 12:59

Post » Pon wrz 07, 2009 12:40 Re: [Białystok5] nadal kociaki w hurcie i detalu. Corniszka?

Na razie bysmy nie łapały tylko rozglądniemy sie co i jak i moze ustalimy więcej szczegółów, bo ja tez na moment wyjdę z pracy, z chęcią się spotkam, około 10.00
Obrazek

MalgorzataJ

 
Posty: 953
Od: Czw sty 08, 2009 8:45

Post » Pon wrz 07, 2009 12:41 Re: [Białystok5] nadal kociaki w hurcie i detalu. Corniszka?

to jutro 10 obok tej posesji?

miracidium

 
Posty: 8
Od: Wto wrz 01, 2009 12:59

Post » Pon wrz 07, 2009 14:12 Re: [Białystok5] nadal kociaki w hurcie i detalu. Corniszka?

Basica pisze:dziewczynki, może spróbujemy pomóc w ważnej sprawie?

Oj Basica, chętnie. Tylko jak MY możemy tu pomóc? Chyba już dalej się nie da :twisted: Poza tym wiadomo jak z DT...

Szałwia - twoje fotostory jest pierwsza klasa :) Zastanawiam się tylko jak ty te wspinające się potwory połapałaś... Jeśli jutro trzeba serwisować to ja chętnie :D

marzena68 - tak jak napisała Szałwia. Duże kotki raczej zimą...CO do Twoich kociaków - skoro Joanna019 nic narazie nie złapała, a "kociaki od wideł" gdzieś się rozlazły to może do Beatki? Beatka dobry ludź...

Ellza - sądziłaś, że jak tu napiszesz, to nie przeczytam? :twisted: Jeśli naprawdę takie maleńkie łap.Coś wymyślimy... (3 sztuki?)
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon wrz 07, 2009 15:17 Re: [Białystok5] nadal kociaki w hurcie i detalu. Corniszka?

aga&2 mogę dostać jakies namiary,żeby skontaktować się z Beatą w sprawie kociaków?
Obrazek

marzena68

 
Posty: 284
Od: Wto sie 11, 2009 13:58
Lokalizacja: Białystok - Starosielce

Post » Pon wrz 07, 2009 17:26 Re: [Białystok5] nadal kociaki w hurcie i detalu. Corniszka?

miracidium -ok o 10.00,
pani Janiu - o 10.00 może być? - Ryska
Obrazek

MalgorzataJ

 
Posty: 953
Od: Czw sty 08, 2009 8:45

Post » Pon wrz 07, 2009 17:46 Re: [Białystok5] nadal kociaki w hurcie i detalu. Corniszka?

MalgorzataJ
Więcej niz pewne, że przybędę...
I zaproszę jeszcze jedną Panią w pobliżu mieszkającą...
Chyba że .... nie daj, Boże....
Wtedy proszę usprawieliwić moją nieobecność.....
Na razie: Dobrego wieczoru!

jania

 
Posty: 794
Od: Sob sty 19, 2008 16:28
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon wrz 07, 2009 19:03 Re: [Białystok5] nadal kociaki w hurcie i detalu. Corniszka?

ja to chyba nigdy już ich nie złapię.. najpierw czarnule czekały na miejsce w dt wtedy i ja i pani miałyśmy czas i entuzjazm, potem pani nie miała czasu, ja sama nie mogłam ich znaleźć bo dzikusy do mnie nie wychodziły, potem były już tylko dwa bo jeden gdzieś wyparował, teraz pani nie może, a z 3 czanulków jest już tylko jeden :cry: nie mogę go wykiciać, jeśli wogóle go złapię wezmę do siebie, więc proponuje zakocić beatkę.

Moja Myszka już pojechała do nowego domku :lol:
Jestem za usypianiem ślepych miotów i sterylkami aborcyjnymi.

janna019

 
Posty: 249
Od: Pt lip 17, 2009 17:05

Post » Pon wrz 07, 2009 19:59 Re: [Białystok5] nadal kociaki w hurcie i detalu. Corniszka?

Może ktoś poradzi co zrobić z rodzinką jeży, która wyjada jedzonko dla bezdomniaczków z Jurowieckiej i Nowogródzkiej? :?:
Obrazek

No może się uda.

Ewa Speichler

 
Posty: 734
Od: Śro mar 04, 2009 18:29
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon wrz 07, 2009 20:28 Re: [Białystok5] nadal kociaki w hurcie i detalu. Corniszka?

Ewa Speichler pisze:Może ktoś poradzi co zrobić z rodzinką jeży, która wyjada jedzonko dla bezdomniaczków z Jurowieckiej i Nowogródzkiej? :?:


Nic nie można zrobić, jeże są pod ochroną :roll:

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon wrz 07, 2009 20:34 Re: [Białystok5] nadal kociaki w hurcie i detalu. Corniszka?

monia3a pisze:
Ewa Speichler pisze:Może ktoś poradzi co zrobić z rodzinką jeży, która wyjada jedzonko dla bezdomniaczków z Jurowieckiej i Nowogródzkiej? :?:


Nic nie można zrobić, jeże są pod ochroną :roll:



cudne są jeże...........

może trochę czekać, aż koty pojedzą? :roll:
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pon wrz 07, 2009 21:16 Re: [Białystok5] nadal kociaki w hurcie i detalu. Corniszka?

U mnie też w tamtym roku stołował się duży jeż, teraz się gdzieś przeniósł, piękny był, duży taki, obserwowałam go z odległości póki nie zwiewał.
Owszem te zwierzątka są pod ochroną. Takie ładne cuda natury.
Bezpieczniej jeśli kotki ich nie ruszają, jak się jakoś zgadzają przy stołowaniu, bo jeże niestety przenoszą choroby...(ojciec koleżanki weterynarz mówił).
Po prostu przeczekać, najedzą się i potuptają w swoje strony. Zdaje się że na zimę gromadzą zapasy tłuszczyku i zasypiają w sen zimowy, ale tu mogę się mylić.
W centrum miasta jeże...niesamowite i piękne.

XmonikaX

 
Posty: 519
Od: Sob lut 28, 2009 20:04
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon wrz 07, 2009 21:26 Re: [Białystok5] nadal kociaki w hurcie i detalu. Corniszka?

Razem z córką z centrum miasta wywiozłyśmy już kilka jeży do lasu. Miasto to nie jest bezpieczne miejsce dla jeży. Wywoziłyśmy daleko od szos i zabudowań. I te jeże też najlepiej złapać i wywieść do lasu.
Obrazek

kassja

 
Posty: 3417
Od: Czw lut 05, 2009 23:24
Lokalizacja: Białystok KOTKOWO

Post » Pon wrz 07, 2009 21:29 Re: [Białystok5] nadal kociaki w hurcie i detalu. Corniszka?

Chętnie pomogę w łapaniu jeży. Obecnie nie wyruszam na "polowanie" kotów, to w zastępstwie mogą być jeże. :D
Ostatnio edytowano Pon wrz 07, 2009 21:53 przez kassja, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

kassja

 
Posty: 3417
Od: Czw lut 05, 2009 23:24
Lokalizacja: Białystok KOTKOWO

Post » Pon wrz 07, 2009 21:40 Re: [Białystok5] nadal kociaki w hurcie i detalu. Corniszka?

Ewa Speichler pisze:Może ktoś poradzi co zrobić z rodzinką jeży, która wyjada jedzonko dla bezdomniaczków z Jurowieckiej i Nowogródzkiej? :?:

W sumie chyba nic nie trzeba. Koty lubią jeże :) więc na pewno się nie pogniewają. Jakby cała rodzinka była spakowana to mogę zabrać na działkę, do mojej rodziny jeży. Tylko żeby nie było tak że jakiś SAMOTNY JEŻ zostanie....

Joanna019 pisze:Moja Myszka już pojechała do nowego domku

Ech, działasz jak błyskawica :) Oki, będę molestować Beatkę o kicie Marzeny68.

Dziś akcja "znalazłem kotka" nr 1 - jak w tytule - dziewczyna znalazła kotka (raczej większego niż mniejszego...), mama nie pozwala trzymać itp. Ekstra. Moje zwoje mózgowe pracują na najwyższych obrotach, kombinuję jak koń pod górę.. Może Jania, może Tove, może ktoś... Do Jani nie dzwoniłam bo wiedziałam że akurat jest u lekarza więc prosiłam, żeby dziewczyna poczekała chwilę (oczywiście wcześniej żeby pohodowała itp) Nawet 15 min nie poczekała - ponoć kotek "rzucił się jej na twarz" więc musiała go wynieść na podwórko i on sobie poszedł... Normalnie profesjonalizm na najwyższym poziomie.
Akcja "znalazłem kotka" nr 2 - dzwoni pani Jadwiga (ta od Julci i kociaków z pp) że gościowi z Ogrodniczek ktoś podrzucił dwa maluszki. I on ich nie chce :roll: a ona już naprawdę nie może (no tyle wiem, maluchy z pp już lepiej, ale nie ma co ryzykować) Gość zadzwonił wieczorem, wycenił kotki na 4 tyg( chociaz się nie zna ponoć) W sumie prawdopodobne bo wyłażą z pudła, ale jedzą nieporadnie. Dostały krowiego mleka (ech :roll:) Pan powiedział, że do jutra potrzyma, ale jak się nikt nie znajdzie to on będzie musiał "podjąć trudną decyzję" Więc go profilaktycznie postraszyłam, że żaden weterynarz nie uśpi kociaków w tym wieku (być może zbyt wierzę w weterynarzy :roll:) A pan powiedział, że nie myślał o weterynarzu :strach: No to się nie wgłebiałam już. Kochana Vil zgodziła się pohodować. Kićki ponoć fajne - rudy i beżowy.
A potem zadzwoniła Basica - powitałam ją bez entuzjazmu słowami "abonent czasowo niedostępny" :twisted: Ale Basica, wyobraźcie sobie nie znalazła kotka :D

Dziś czarna kota z Jurowieckiej (owoc łowów Kassji i p.Bogusi) pojechała razem z mamą Janinków się ciąć. Kotę czarną zawiozłam do p.Ani, mamę Janinków do Jani. Czarna była mocno w ciązy, ostatni moment. Brawo Kassja (no i p.Bogusia) :D
Zapłaciłam nasze długi w Zwierzaku 298 zł ( zaległe leczenia z od maja aż do maluchów z pp od p. Jadwigi + reszta szczepień) W Med - vecie zapłaciłam już ze skarbonki 810 zł za 9 kotek. Pozostałe 4 kotki zostały zapłacone jeszcze z kasy miejskiej.
No i mój miły mąz robił foto rudzielcowi którego Monia przywiozła z Radys. Ale tulak - miziak. Okropny jest. Jak ostatnio powiedziała Izabella o kumplu biedronka - "wszędzie ma włączniki mruczenia" Ten też - tylko by jadł (to można zrozumieć, w końcu kobieta od której go zabrano nie karmiła swoich zwierzaków :roll:) no i się tulił.
Obrazek;Obrazek
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Franciszek1954 i 129 gości