Super że jest domek....
Ponieważ podróż jest trochę długa to faktycznie uważam że sedalin jest niezbędny...nadmiar wrażeń niezbyt dobrze może na nią wpłynąć...już samo wyjście z dopiero co poznanego pomieszczenia może ją zszokować.
Mój "ananas" ciekawski,towarzyski-wsiadając do auta-bodajże drugi raz-dostał ataku padaczki.Jest to więc wielki stres dla kota opuszczenie znanego pomieszczenia...a "naszej" koteczce lepiej ten stres załagodzić.
Koniecznie SEDALIN
pozdrawiam
i czekam na wieści z nowego domku...
