dzieki za odwiedziny i za kciuki

no właśnie ten wysyp maluchów

mam tylko nadzieję ze nie będzie aż tak tragicny jak w tamtym roku...
a drugie to nastawienie (niestety) ludzi...
bo wiadome że większość woli brać maluchy niż już dorosłe koty
Kaj dziękuje za zachwyty

On łasy na pochwaly

Paulaaa
nie zauważyłam wcześniej twojego postu

ale Kaj rzeczywiście podobny do Metki

tylko uszy ma stojące jak nietoperz

łapka goi się tak jakby się nie goiła

byłam w aptece nakupować lekarstw
pogadałam sobie z farmaceutką
(też jej piesek kiedyś zranił sie w łapkę i podobno również długo to się goiło

teraz stosuje to samo co rok temu
Rivel, sode, nadmanganian i Dermatol
po ostatnim (który musiałam dokupić) jakby to zaczęło ładniej wyglądać - już sie nie powiększa i przestało sie ślinić moze nawet zaczęło przysychać ?- bo to proszek jest a nie "mokre" lekarstwo, jak reszta
właśnie nas czeka zmiana opatrunku

Kaj już tego ma dość ja też
ale współpracujemy nieźle

ja już mogę robić opatrunki z zamkniętymi oczami

ale wygląda na to że jednak ta łapa go boli

zobaczę jeszcze za 2-3 dni jak się nie będzie polepszać pójdziemy do weta, niech przepisze antybiotyk...
u mnie

piątek i sobote spędziłam ze znajomą
(grzeszyłyśmy lodami


jak mi przyśle zdjęcia to pochwalę sie co udało nam sie wepchnąć w siebie


no a teraz
muszę szybko zabierać sie za wykłady
bo nie wiadomo kiedy a czas leci
i za chwilę będzie poniedziałek i następne kolokwium

pozdrawiamy
A. +K.