Mocca ma rozległe zapalenie płuc...
Dziś przywiozłam stamtąd kolejnego kota, również z zapaleniem płuc...
Tam jest po prostu cholernie zimno, zimniej niż na dworze... 4 stopnie tylko... Ogrzewam grzejnikiem elektrycznym, trzecim już bo poprzednie , takie konwektory za 80zł z OBI, padały po 3-4 tyg, pracy non stop...
A rachunki za prąd już 3-ci miesiąc dochodzą do 800zł... plus czynsz... no płakac się chce...
Kupa pieniędzy wywalona na ogrzewanie a tam jak było zimno tak i jest. Tylko kotów szkoda bo chorują i bedzie coraz gorzej...
Nie mam ich gdzie stamtąd zabrać
