Whiskas, Kitekat, marketowe karmy - dlaczego NIE? cz. 3

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 31, 2007 15:30

Po tym całym rozważaniu o karmach naszła mnie zabawna refleksja...Biorąc pod uwage, co ja jem, moje koty mnie na mur beton przeżyją... :twisted:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto lip 31, 2007 15:32

:lol: :lol: ja tez tak sobie czasem mysle :lol:

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Wto lip 31, 2007 15:35

A ja to już dawno doszłam do wniosku, że bez przesady - ja nie jadam super eko ble, ble, ble...to koty też nie muszą biomilla wcinać..a tu miłe zaskoczenie...można znaleźć coś nie za drogiego i dobrego :lol:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Wto lip 31, 2007 15:37

A ja to już dawno doszłam do wniosku, że bez przesady - ja nie jadam super eko ble, ble, ble...to koty też nie muszą biomilla wcinać..a tu miłe zaskoczenie...można znaleźć coś nie za drogiego i dobrego :lol:
Dama Kier - ja Chicken Soup mogę kupować w moim zoologiku na wagę...jeśli jesteś z Warszawy - możesz podjechać. Poza tym...może jak zapytasz dystrybutora do których sklepów dostarczają - będziesz mogła znaleźć gdzieś bliżej.

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Wto lip 31, 2007 16:00

Ayane pisze:w nowym "Kocie" jest wielka reklama karmy Perfect Fit. Czy toto jest coś warte?
Pierwszy raz taką nazwę słysze, wiecie coś na ten temat?


Większa zawartośc mięsa nie przeszkadzała Rydzykowi potraktowac tej karmy tak, jak Whiskacza, tzn. wylizał galaretke i olał resztę. Na każdy dźwięk otwirania lodówki już jest, a jego wzrok mówi: "no daj mi wreszcie tego filecika, przecież wiem, że dla mnie kupiłaś".

Mój kot żarłby wyłacznie surowe mięso, czy to zdrowo? Z saszetek (jakie by nie były) przeważnie je tylko sos, a suchego mało co :(
ObrazekObrazek

Kocikici

 
Posty: 148
Od: Sob lip 15, 2006 20:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto lip 31, 2007 16:11

Z tego co się orientuje, to karmienie samiuśkim mięsem nie jest zbyt dobre...
Tigra? :lol:
Szanse jeden na milion mają to do siebie, że sprawdzają się w dziewięciu na dziesięć przypadków.
Obrazek

Mruczanka

 
Posty: 1004
Od: Pon mar 27, 2006 20:00
Lokalizacja: Tarnów

Post » Wto lip 31, 2007 16:28

Mruczanka pisze:Z tego co się orientuje, to karmienie samiuśkim mięsem nie jest zbyt dobre...
Tigra? :lol:

Nawet jeżeli, to niektóre koty mają na ten temat własne zdanie.
Jeden z moich na przykład uważa, że suche i gotowe karmy na pewno nie służą do jedzenia.
Co więcej, podroby, ryba i wołowina też nie służą do jedzenia.
Do jedzenia służy kurczak. Indyk bardzo warunkowo.
I co mu zrobię, jak on taki? (Kocikici - ten mój agregat też jest rudy ;) )
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 31, 2007 16:31

Czyli jakby co to już wiem, że rudych nie adoptować :lol:
Po prostu Ania jestem :wink:

DamaKier

 
Posty: 898
Od: Pon gru 26, 2005 23:02
Lokalizacja: ze schroniska

Post » Wto lip 31, 2007 16:39

Aleba, to już zupełnie inna historia :lol: 8)
Szanse jeden na milion mają to do siebie, że sprawdzają się w dziewięciu na dziesięć przypadków.
Obrazek

Mruczanka

 
Posty: 1004
Od: Pon mar 27, 2006 20:00
Lokalizacja: Tarnów

Post » Wto lip 31, 2007 17:06

Tigra :twisted:
hehe no co? same sobie odpowiadajce na proste pytania :) zartuje
ale umowmy sie , ze nawet na logike i zdrowy, chlopski rozum widac, ze kota samym miesem wykarmic sie nie da
znaczy sie da - ale zafundujemy mu przy okazji sporo roznych niedoborow i innych malo przyjemnych dolegliwosci
mieso zawiera stosunkowo duzo fosforu przy jednoczesnie malej ilosci wapnia - stosunek tych dwoch mineralow jest w nim zaburzony, co moze powodowac ryzyko chorob ukladu moczowego a zwlaszcza nerek
w procesie obrobki termicznej, ilosci te wprawdzie sa redukowane ale zmienia sie ich wzajemny stosunek

W trakcie gotowania dochodzi również do strat składników mineralnych zawartych w innych podstawowych produktach spożywczych, takich jak mięso, kasze czy ryż. Gotowanie pozbawia ryż blisko 35%, kaszę od 30-35% składników mineralnych. Gotowanie mięsa w jednym kawałku pozbawia go około 50% potasu, sodu i fosforu oraz około 25% wapnia.


Mięso i produkty mięsne są jednym z najważniejszych źródeł białka o dużej wartości odżywczej, tzn. białka o korzystnym składzie aminokwasowym, zawierającego w odpowiednich proporcjach wszystkie aminokwasy egzogenne. Zawartość białka w tkance mięśniowej u różnych gatunków waha się od 15% do 20%, zaś w mięsie poddanym obróbce termicznej, z uwagi na mniejszą zawartość wody, jest większa w przeliczeniu na masę produktu. Podroby zawierają znacznie mniej białka (11-17%), są jednakże bogatsze w witaminy i składniki mineralne, ale duża zawartość w nich cholesterolu ogranicza ich zastosowanie w żywieniu


dlatego wlasnie tak pogardzana przez niektorych watrobka, tak samo jak zoladki, serduszka i inne plucka powinny sie znalezc w diecie kota - niekoniecznie natomiast na miejscu pierwszym

Skład aminokwasowy białka mięsa jest dobrze zbilansowany, tzn. zawierają one wszystkie aminokwasy niezbędne do syntezy białek ustrojowych, które w organizmie nie mogą być wytwarzane (aminokwasy egzogenne). Jedynie białka tkanki łącznej mają małą wartość biologiczną, ponieważ zawierają niewiele tryptofanu i cysteiny (aminokwasy egzogenne). Procesy technologiczne, szczególnie termiczne oraz związane z redukcją zawartości wody w produkcie (np. suszenie) mogą zmniejszać znacznie biodostępność aminokwasów.


i zmniejszaja, jednak zadna karma gotowa nie opiera sie wylacznie na gotowanym, suszonym miesie lecz zawiera takze inne zrodla mineralow i witamin... to znaczy dobra karma zawiera, bo badziewia niestety nie :? tu kolejny uklon w strone tych, ktorzy uwazaja, ze wszystko jedno jaka karma sie karmi :twisted:

Mięso i podroby są dobrym źródłem wielu składników mineralnych, przede wszystkim żelaza (tzw. żelazo hemowe, bardzo dobrze przyswajalne) oraz cynku, miedzi, fosforu i siarki. Ze względu na duży udział związków fosforowych i siarkowych, mięso i produkty mięsne zaliczane są do związków silnie kwasotwórczych, co oznacza, że w celu zachowania równowagi kwasowo-zasadowej razem z produktami mięsnymi należy spożywać produkty zasadotwórcze, do których należy większość warzyw.


czy teraz brzmi to jasniej? mieso oprocz zakwaszania ogolnie organizmu, jest takze odpowiedzialne za zakwaszenie moczu u kota - zbyt wiele kotow spotykamy z tym problemem, zwlaszcza ostatnio :? moze jednak warto zwrocic uwage baczniej na kocia diete? stare powiedzenie "lepiej wydac na kucharza niz na lekarza" jest ciagle jak najbardziej aktualne...

Mięso jest dobrym źródłem witamin z grupy B, przy czym zawartość poszczególnych witamin tej grupy różni się znacznie w zależności od gatunku zwierząt, np. najwięcej tiaminy jest w wieprzowinie, a niacyny (wit. PP) – w cielęcinie. Jedynie produkty pochodzenia zwierzęcego są źródłem witaminy B12. W przeciętnej diecie kota mięso i produkty mięsne pokrywają ok. 70% zapotrzebowania na witaminę B12. W czasie procesów technologicznych, szczególnie termicznych, mogą występować znaczne straty witamin grupy B.
Witaminy rozpuszczalne w tłuszczach (głównie A i D) są magazynowane w narządach wewnętrznych zwierząt, dlatego podroby takie jak wątroba, czy nerki są ich dobrym źródłem. Jak wspomniano wcześniej te produkty zwierzęce zawierają bardzo dużo cholesterolu, co ogranicza ich zastosowanie w żywieniu.


tu jeszcze raz wspomina sie o roli wit.B 12, ktorej wlasnie mieso jest najwazniejszym zrodlem
podkreslam takze role podrobow i wieprzowiny w diecie miesozercy

Jednym z ważniejszych powodów zaleceń ograniczenia spożycia mięsa i produktów mięsnych jest dość duża zawartość w nich tłuszczów (tłuszcz ukryty), w których dominują nasycone kwasy tłuszczowe. Skład puli kwasów tłuszczowych w mięsie oraz w tłuszczu zapasowym zależy od gatunku, istotny wpływ mają także czynniki środowiskowe, tj. skład puli kwasów tłuszczowych w paszy zwierząt. Tym nie mniej dość znaczny odsetek stanowią kwasy tłuszczowe nasycone, zaburzające w największym stopniu gospodarkę lipidową.


i wlasnie dlatego dodatek warzyw, owocow oraz zrodel nienasyconych kwasow tluszczowych omega 6 i omega 3 jest niezbedny :!:

Mięso, szczególnie czerwone zawiera dość dużo żelaza, które może nasilać wytwarzanie wolnych rodników tlenowych (w reakcji Fentona), co może być powodem wielu zaburzeń metabolicznych.

chyba nie trzeba komentowac :)

W ciągu ostatnich 150 lat w dziennej racji pokarmowej spożywanej w krajach uprzemysłowionych zwiększył się istotnie udział tłuszczów, przy czym jednak zmniejszyło się spożycie polienowych (wielonienasyconych) kwasów tłuszczowych z rodziny n-3, zmniejszyło się spożycie witaminy C i witaminy E, włókna pokarmowego oraz innych substancji bioaktywnych związanych ze ścianą komórek roślinnych, np. związków polifenolowych.
Nadmierne spożycie żywności o dużej gęstości energetycznej jest powodem zaburzenia równowagi energetycznej organizmu i prowadzi do szeregu zaburzeń metabolicznych i rozwoju na tym podłożu wielu chorób: otyłości, zaburzeń gospodarki lipidowej typu hiperlipidemii, cukrzycy insulinoniezależnej.


dokladnie to samo dotyczy kotow, gdyz dosyc czesto idziemy na latwizne, lub chcemy zafundowac kotu, w mysl jakis idealow, diete stricte naturalna
wbrew pozorom, jak pisalam to juz nieraz nie jest to az takie latwe, gdyz nie dysponujemy mozliwoscia obliczenia bilansu takiej diety
najblizsza idealowi jest dieta BARF, jednak i ona ma swoje slabe strony

Zebrano wystarczająco dużo dowodów, że stosowana dieta ma istotny wpływ na wystąpienie i rozwój wielu chorób, nazywanych z tego powodu chorobami dietozależnymi, np. otyłość, choroby układu krążenia na podłożu miażdżycowym, cukrzyca insulinoniezależna, niektóre typy nowotworów.


ktos ma jeszcze jakies pytania ? :twisted:

tig_ra

 
Posty: 823
Od: Śro maja 24, 2006 16:03

Post » Wto lip 31, 2007 17:09

Kocikici pisze:
Ayane pisze:w nowym "Kocie" jest wielka reklama karmy Perfect Fit. Czy toto jest coś warte?
Pierwszy raz taką nazwę słysze, wiecie coś na ten temat?


Większa zawartośc mięsa nie przeszkadzała Rydzykowi potraktowac tej karmy tak, jak Whiskacza, tzn. wylizał galaretke i olał resztę. Na każdy dźwięk otwirania lodówki już jest, a jego wzrok mówi: "no daj mi wreszcie tego filecika, przecież wiem, że dla mnie kupiłaś".

Mój kot żarłby wyłacznie surowe mięso, czy to zdrowo? Z saszetek (jakie by nie były) przeważnie je tylko sos, a suchego mało co :(


Ja kupiłam Perfect Fit, by zobaczyć to cudo. Kupiłam dla juniorków. Otworzyłam i - Whiskacz :strach: Wygląd, zapach i konsystencja TA SAMA. Więcej nie kupie tego bardziewia. Myślę, ze to 14% mięsa to chyba nakłamane :roll:

Tig_ra? 8)
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto lip 31, 2007 17:15

Karolka pisze:Ja kupiłam Perfect Fit, by zobaczyć to cudo. Kupiłam dla juniorków. Otworzyłam i - Whiskacz :strach: Wygląd, zapach i konsystencja TA SAMA. Więcej nie kupie tego bardziewia. Myślę, ze to 14% mięsa to chyba nakłamane :roll:

Tig_ra? 8)


przeca mowilam ze g... warte :twisted: ;)
ze producent whiskacza itp
moze oni maja oszustwo we krwi? 8)
ZARTUJE :!: :!:
zalozmy ze ma, (te 14%) co jak na mokra karme, jest wynikiem zadnym....
za te sama cene kupisz miamora saszetki o podobnym skladzie zawierajace ponad 30%

EDIT: nie mam na mysli skladu, niefortunnie mi sie napisalo : chodzilo mi wylacznie o postac czyli podobne kawaleczki

tig_ra

 
Posty: 823
Od: Śro maja 24, 2006 16:03

Post » Wto lip 31, 2007 17:57

Chylę czolo dla waszego wkładu w ten watek.Temat na wagę złota.Powoli przerzucam się na lepsze karmy i dziś eksperymentowalam z animondą.Podałam kotkowi bardzo wybrednemu co do mokrej karmy carny kurczak + królik.Owszem po raz pierwszy zjadla wszystko z michy.Martwi mnie tylko ilość mielonych kości ,niektóre nawet do 1 cm.Czy kot powinien to jeśc ? :? Czy to nie zaszkodzi?Oczywiście wybrałam co się dało ,ąle czy to dobra karma? Moze mialam pecha co do serii,sama nie wiem... A moze lepiej odpuscić sobie z tym jedzonkiem :?: fotki kotki http://orka70.fotosik.pl/albumy/235609.html

olucha

 
Posty: 5
Od: Czw cze 28, 2007 7:16
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lip 31, 2007 18:32

cal byla ciekawa komantarza tego posta ;)

Nordstjerna pisze:No, ja to specjalnie kupuję takie, które moje kociory jedzą niezbyt chętnie. Bo wtedy wiem, że nie jedzą więcej, niż powinny, a na takim np. sanabelle to by mi się roztyły w try miga. I jak ognia unikam tych karm, które są bardzo chętnie jedzone, bo to mi na kilometr śmierdzi oszustwem i uzależniaczami.


sluszne zalozenie - karmy "chetnie" jedzone przez koty w wiekszosci wypadkow zawierajaja o ile juz nie uzalezniacze, to sztuczne dodatki smakowe wzmacniajace zapach i smak :arrow: whiskas
wyjatkiem od takiej reguly sa karmy zawierajace naturalny dodatek oleju rybiego lub maczke sledziowa, ktora smierdzi niemilosiernie, wabiac tym koty jak ogien cme ;) :arrow: leonardo
niestety sa koty odporne na dzialanie tego aromatu

Nordstjerna pisze:Z moich wieloletnich obserwacji wynika, że sucha karma jest świetną metodą na utuczenie kota, z różnych powodów: raz, że kot zjada więcej niż potrzebuje, bo suche dopiero z opóźnieniem, w żołądku pęcznieje i organizm jest przekonany, że jeszcze trzeba coś dopchnąć. I żołądek kota się rozpycha i rozpycha...


niestety, nie jest to takie proste i zalezy od kilku czynnikow : genetycznej sklonnosci do nadwagi, bledow dietetycznych popelnionych w kociectwie, podlej jakosci bialka (soja, pszenica, kukurydza) w karmie oraz idywidualnej zarlocznosci kota :D to miedzy innymi

Nordstjerna pisze:A dwa, że większość suchych karm ma zbyt dużo składników tuczących, wypełniaczy i bezwartościowego badziewia (ten wątek wyraźnie to pokazuje). Za to taniego w produkcji. I ani w ząb nie wierzę w dobre intencje producentów, a wielkich koncernów zwłaszcza.


no wlasnie - unikanie karm tzw. smakowitych, na ktore koty sie rzucaja z klami i pazurami, ma glebokie podloze w znajomosci ... rynku i ekonomii :mrgreen:
wiadomym jest, ze producent karmy, ktora jest lubiana przez zwierzeta, sprzeda jej wielokrotnie wiecej niz wytworca zajezdrowej ale niechetnie spozywanej
wiekszosc wlascicieli bowiem nie wnika w sklad oferowanego jedzenia, kierujac sie gustem ulubienca, nie majac czesto czasu na zanalizowanie przyczyn takiego stanu rzeczy
jednak my tu jestesmy nie po to, zeby nabijac kabze wielkim koncernom, bo one dadza sobie rade i bez naszego udzialu, tylko po to, by postarac sie zapewnic naszym kotom w miare zdrowe i pozywne jedzenie
Acana i Orijen np. sa firma rodzinna ;)

Nordstjerna pisze:Jak się mają czymś dopychać, to lepiej domowym.
Może i gorzej zbilansowane :twisted:, ale na temat tego "bilansu" to już gdzieś pisałam: chyba jedyny bilans jaki w gotowych karmach się zgadza, to księgowy. W firmie. :evil:


:mrgreen:

tig_ra

 
Posty: 823
Od: Śro maja 24, 2006 16:03

Post » Wto lip 31, 2007 19:15

olucha pisze:Chylę czolo dla waszego wkładu w ten watek.Temat na wagę złota.Powoli przerzucam się na lepsze karmy i dziś eksperymentowalam z animondą.Podałam kotkowi bardzo wybrednemu co do mokrej karmy carny kurczak + królik.Owszem po raz pierwszy zjadla wszystko z michy.Martwi mnie tylko ilość mielonych kości ,niektóre nawet do 1 cm.Czy kot powinien to jeśc ? :? Czy to nie zaszkodzi?Oczywiście wybrałam co się dało ,ąle czy to dobra karma? Moze mialam pecha co do serii,sama nie wiem... A moze lepiej odpuscić sobie z tym jedzonkiem :?: fotki kotki http://orka70.fotosik.pl/albumy/235609.html


Tig_ra może masz pod ręką :wink: jakąś analizę tych puszek?
Ostatnio edytowano Wto lip 31, 2007 23:55 przez Ayane, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Ayane

 
Posty: 1381
Od: Pon lis 27, 2006 20:14
Lokalizacja: Chorzów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 107 gości