Niestety dzisiaj w nocy Denisie przypomniało się, że przecież jest jadowita

Sceny odbywały się na balkonie (sąsiedzi mieli darmowy koncert) Denis wydawała takie diabelskie odgłosy, których nie potrafię nawet powtórzyć a Kroker płakał.... On tak miauczy i memła buzią jak kot śpiewający Oh, Long John

Ale rano do miski przyszedł razem ze wszystkimi. Tylko jak mijaliśmy Denisę w pokoju- ja z jego miską a on przy nodze- to tak bliziutko szedł i oglądał się czy bestia go nie goni
EDIT: wyjaśniło się o co chodziło z diabelskimi odgłosami. Denis siedziała na klawiaturze a Kroker zawodzi. Sprawdzam na balkonie- Kroker tak zjeżony, że podwoił objętość chyba, grzbiet w pałąk i wpatruje się w czarnego kota, który przychodzi na jedzenie pod balkon..... Kroker haremu bronił prze obcym a Denis jako najstarsza go chyba wspomagała... Ale jaja....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.
Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker