Pokonaliśmy nerki, tarczycę, trzustkę i wykończy nas HCM...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 27, 2025 22:54 Re: Pokonaliśmy nerki, tarczycę, trzustkę i wykończy nas ane

jolabuk5 pisze:A na kroplówki musicie jeździć, czy będą robione w domu?


Kroplówki robimy sami w domu, już mamy taki mały szpital trochę :roll:

Vetka nauczyła nas po tym jak go wyciągnęliśmy po crashu w zeszłym roku. Chcemy go tam wozić jak najrzadziej…

Manuelowa

 
Posty: 191
Od: Pt gru 20, 2024 14:11

Post » Czw mar 27, 2025 23:05 Re: Pokonaliśmy nerki, tarczycę, trzustkę i wykończy nas ane

To dobrze, kroplówka w domu to o wiele mniejszy stres :201461 :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69972
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 28, 2025 15:19 Re: Pokonaliśmy nerki, tarczycę, trzustkę i wykończy nas ane

Zrobiliśmy dzisiaj Manuelowi na prośbę vetki badanie moczu. Na szczęście z nim jest łatwo, po prostu podstawiam pojemnik i już.
Obrazek

Niestety wynik gorszy niż w styczniu. Spadł ciężar właściwy i bakterie się pojawiły. Wysłałam vetce, zobaczymy co powie.

Manuelowa

 
Posty: 191
Od: Pt gru 20, 2024 14:11

Post » Pt mar 28, 2025 17:06 Re: Pokonaliśmy nerki, tarczycę, trzustkę i wykończy nas ane

Vetka mówi, że dramatu nie ma. Chce natomiast zobaczyć go za tydzień w celu sprawdzenia wody w opłucnej i pobrania krwi w celu zweryfikowania kreatyniny.

Nasze rzadsze wizyty u veta chyba jednak nie wypalą…

Manuelowa

 
Posty: 191
Od: Pt gru 20, 2024 14:11

Post » Pt mar 28, 2025 17:28 Re: Pokonaliśmy nerki, tarczycę, trzustkę i wykończy nas ane

Zawsze jednak macie tydzień przerwy! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69972
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 28, 2025 17:45 Re: Pokonaliśmy nerki, tarczycę, trzustkę i wykończy nas ane

Miałam nadzieję na dłuższy okres

Manuelowa

 
Posty: 191
Od: Pt gru 20, 2024 14:11

Post » Pt mar 28, 2025 20:04 Re: Pokonaliśmy nerki, tarczycę, trzustkę i wykończy nas ane

Rozumiem, ale dobry i tydzień. Może następnym razem będzie dłuższa przerwa :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69972
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 29, 2025 1:11 Re: Pokonaliśmy nerki, tarczycę, trzustkę i wykończy nas ane

Wetka nie kazała zwiększyć dawki potasu ? Jest poniżej normy .
Moim zdaniem za dużo płynów w takim stanie
Można podawać od mocznika probiotyki
A pisała Ci o Braniactiwe
Ten lek polecali na forum cukrzycowym
Ładnie działa na wymęczone koty
Zastanawiałam się sama co tam w składzie
że koty lepiej się czują
Mój staruszek nie mógł chodzić
Ale ja dawałam jeszcze i inne solensi nie podałam
Pozdrawiamy

anka1515

 
Posty: 4675
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Sob mar 29, 2025 11:25 Re: Pokonaliśmy nerki, tarczycę, trzustkę i wykończy nas ane

Tak, potas jest jeszcze poniżej normy ale jest wyżej niż tydzień temu, czyli kaminox działa. Zobaczymy jak będzie dalej, ale Manuel go nienawidzi chyba przez konsystencję bo właśnie takie gęste syropy najtrudniej mu się przełyka.

Co do probiotyków, Manuel dostaje codziennie pól kapsułki vivomixxu 112. Na wątrobę podaje mi ten hepatiale, chyba działa bo wątroba troszkę lepsza.

Z tymi płynami też się boimy, partner nie chce podawać codziennie bo płyn w opłucnej, ja z kolei teraz bardziej boję się o nerki. Kreatynina rośnie :placz:

Zapytam vetke o ten specyfik.

Ogólnie Manuel dzisiaj jakby lepiej, bardziej aktywny, podjada, nawet mnie troszkę lubi :)

Manuelowa

 
Posty: 191
Od: Pt gru 20, 2024 14:11

Post » Sob mar 29, 2025 11:30 Re: Pokonaliśmy nerki, tarczycę, trzustkę i wykończy nas ane

Nigdy człowiek nie jest pewny, co robić, mimo zaleceń weta. Dobrz, ze Manuel dziś zywszy i trochę je! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69972
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 29, 2025 11:56 Re: Pokonaliśmy nerki, tarczycę, trzustkę i wykończy nas ane

jolabuk5 pisze:Nigdy człowiek nie jest pewny, co robić, mimo zaleceń weta. Dobrz, ze Manuel dziś zywszy i trochę je! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

To prawda, Manuel tyle tego towaru bierze, że aż strach. Co wizytę pytam czy dalej musi brać to czy tamto bo i klops, z niczego nie można zejść :(

Będziemy robić jak mówi Vetka, nie mamy wyjścia, musimy jej zaufać… mam wrażenie, że jej też zależy na zdrowiu Manuela. Chyba cała klinika go już kojarzy 8O

Manuelowa

 
Posty: 191
Od: Pt gru 20, 2024 14:11

Post » Nie kwi 06, 2025 19:51 Re: Pokonaliśmy nerki, tarczycę, trzustkę i wykończy nas ane

No i w dniu dzisiejszym nasza przerwa od veta się skończyła. Pojechaliśmy z Manuelem bo od wczoraj znowu był jakiś niewyraźny, smutny, bez apetytu. A miał na prawdę dobry tydzień za sobą, nawet ładnie jadł, gadał, i spędzał czas razem z partnerem, zazwyczaj na jego kolankach.

Zrobiliśmy mu badania krwi i samą krew trochę lepsza, nerki tak samo jak ostatnio, ale wątroba gorzej i potas znowu spada :( Nie wiem jak to możliwe, podajemy mu 50 ml kroplówki podskórnej w trybie 2 dni dajemy, jeden dzień przerwy. Dostaje optylite, który w składzie którego jest potas. Rano i wieczorem dostaje po pipecie kaminoxu, więcej trudno mu wcisnąć bo wciąż ma te problemy z przełykaniem, szczególnie gęstych płynów jak ten syrop… jest może jakiś inny sposób na suplementację potasu? Zapomniałam vetki zakrywać a ona mówi żeby dawać kaminoxu więcej.

I ta wątroba… podaję mu codziennie hepatiale. Vetka mówi że być może parametry wątrobowe lecą bo jest niedożywiony. Ja na prawdę staję na rzęsach żeby mu cokolwiek wcisnąć, ehhhh.

W środę mamy echo serca. Nasza Vetka ma zagadać z kardiolog żeby głowica podjechała na ten przełyk, może zobaczy w czym problem z tym przełykaniem. Drugą opcją jest rtg z kontrastem, chcemy uniknąć narkozy.

Manuelowa

 
Posty: 191
Od: Pt gru 20, 2024 14:11

Post » Nie kwi 06, 2025 23:46 Re: Pokonaliśmy nerki, tarczycę, trzustkę i wykończy nas ane

Oj, dobrze by było, żeby przy usge zerknęli na przełyk! Może udałoby się uniknąć RTG? :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69972
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 07, 2025 8:39 Re: Pokonaliśmy nerki, tarczycę, trzustkę i wykończy nas ane

Oby, jakoś sobie tego nie wyobrażam z Manuelem ;/

Manuelowa

 
Posty: 191
Od: Pt gru 20, 2024 14:11

Post » Wto kwi 08, 2025 8:45 Re: Pokonaliśmy nerki, tarczycę, trzustkę i wykończy nas ane

Kurde, z Manuelem gorzej. Apetyt zanikł zupełnie. Wczoraj po powrocie z pracy zjadł troszkę chyba dla świętego spokoju, po czym po kroplówce i podaniu leków zwrócił wszystko razem z niestrawioną karmą.

Od tego momentu nic nie zjadł:( Zastanawiam się nad powrotem do peritolu, ale boję się że znowu mu zaszkodzi, ehhhh

Manuelowa

 
Posty: 191
Od: Pt gru 20, 2024 14:11

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 125 gości