[2]Olsztyn - Adas (*).. wiosna 2024.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 13, 2023 18:51 Re: [2]Olsztyn - Adas (*)- Tosiek w domu- kciuki.

maczkowa pisze:a kastrowałaś wcześniej kotki o tej porze roku? w sensie w takich temp? tak na marginesie, to ma byc cieplej ponoć w ciągu następnych tygodni

No właśnie i te cieplej mnie mobilizuje.
W tamtym roku na bank Barnaba pojechal na zabieg w lutym i chyba Inka.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35632
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon lut 13, 2023 18:52 Re: [2]Olsztyn - Adas (*)- Tosiek w domu- kciuki.

ten portal ma wysoki poziom sprawdzalności https://www.accuweather.com/pl/pl/olszt ... her/266361
kiedy planowałaś je oddać?
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pon lut 13, 2023 18:52 Re: [2]Olsztyn - Adas (*)- Tosiek w domu- kciuki.

Sprawdzilam-19.02, 21.02 i 27.02 w tamtym roku byly zabiegi, dwie sterylki i jedna kastracja..
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35632
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon lut 13, 2023 18:53 Re: [2]Olsztyn - Adas (*)- Tosiek w domu- kciuki.

maczkowa pisze:ten portal ma wysoki poziom sprawdzalności https://www.accuweather.com/pl/pl/olszt ... her/266361
kiedy planowałaś je oddać?

Pieniądze?
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35632
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon lut 13, 2023 18:54 Re: [2]Olsztyn - Adas (*)- Tosiek w domu- kciuki.

pora ne jest zła, w dzien mają być temp na plusie, w nocy niewielki minus, poprosiłabym o jak najmniejszy obszar golenia. Ale wydaje mi się, że optymalnie byłoby te 2 dni chociaż troche dłuzej ją przetrzymać

hehe- koty oddać, na sterylkę :)
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pon lut 13, 2023 18:56 Re: [2]Olsztyn - Adas (*)- Tosiek w domu- kciuki.

Marzenia11 pisze:ana to znaczy ile Twoim zdaniem kotka powinna byc w szpitaliku?

Marzeniu, trudno mi powiedzieć. Ja przetrzymywałam w domu, w klatkach 7-10 dni. Tę kicię, której brzuszek się nie zrastał właśnie ze względu na uczulenie trzymałam dłużej. Nie pamiętam ile. Kojarzę że po tygodniu brzuszek nie był zgojony, sączył się, itd. Po wyjęciu feralnego szwu zagoił się błyskawicznie. Szczegółów nie pamiętam, bo to było około 10 lat temu.
O wytrzewieniu kotki wypuszczonej 4 dni po sterylce opowiadała mi pani , którą swego czasu woziłam do weta z "jej" dziczkami na zabiegi.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24746
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Pon lut 13, 2023 18:59 Re: [2]Olsztyn - Adas (*)- Tosiek w domu- kciuki.

Rany... :roll:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35632
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon lut 13, 2023 20:23 Re: [2]Olsztyn - Adas (*)- Tosiek w domu- kciuki.

czitka pisze:Ja się nie wypowiem czy można, bo nie zajmowałam się nigdy kastracją działkowych kotów.
Osobiście bym się bała. Zero to już zimno, a temperatury mogą przecież spaść.
Marzenko, jaki jest plan finansowy na te zabiegi? Jaki koszt sterylizacji i tych trzech dni w szpitaliku? Dasz radę sama?
Ile kosztują dodatkowe trzy dni? Byłoby bezpieczniej.
Ja nie dam rady Cię wesprzeć, ale gdyby plan był jasny a termin przybliżony, może ktoś zadeklaruje częściową pomoc?
Swojej kotki bym nie zostawiła na mrozie bez opieki po sterylizacji :( .
Z działkowymi być może jest inaczej.

Marzena, zrób tak, jak Ci radzi Czitka.
Zrób kosztorys to proste i będzie wiadomo o jakiej kwocie mówimy.

Kociczki można i nawet lepiej wysterylizować cięciem bocznym o ile Twój wet takie robi. Dziką kotkę można wypuścić wcześniej niż 7 - 10 dni po zabiegu. Warunek - wet musi mieć doświadczenie w takiej metodzie. Ta metoda sprawdza się świetnie u kotów wolno żyjących. Ja wszystkie swoje "piwniczniaki" tak właśnie sterylizowałam. Moje kotki zresztą też.
Z kocurkiem w ogóle nie powinno być problemu. Zabieg kastracji u kocura nie wymaga narkozy, wystarczy "głupi Jaś". Tak był kastrowany mój Dracul (wet przyszedł do domu). póxniej przyszła moda na zabiegi w narkozie i cholera wie po co (dla kasy?) bo u kocura nie wnętra wcale nie jest konieczna. Teraz szczęśliwie weci wracają do starej metody. Ostatnio mój Nodi też był kastrowany w ten sposób, bez narkozy.
Pogadaj o tym z wetem. Po kilku godzinach można kota wypuścić, a już bez wątpliwości następnego dnia po zabiegu.

Konkludując - omów to wszystko z wetem i zrób kosztorys. Będzie prościej i czytelnie
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8454
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Pon lut 13, 2023 22:24 Re: [2]Olsztyn - Adas (*)- Tosiek w domu- kciuki.

Ten weterynarz z tego, co wiem nie tnie bocznie, jak również traktuję Marzenę finansowo ulgowo. Ale cena na pewno będzie uzależniona od długości pobytu. Marzena już w zeszłym roku i 2 lata temu kastrowała w tym samym miejscu tak kocurki, jak kotki i raczej ma orientację, jakie kwoty płaciła.

Natomiast zaapeluję do czytających- te w/wymienione to koszty przyszłe. Natomiast są już koszty poniesione na Tośka, które są znane i trzeba je pokryć.
Jeśli ktoś może - dorzuccie cegiełkę do nich, jesli pomożemy Marzenie spłacić ten dług, to znacznie łatwiej będzie się jej nawet z góry zaangażować z własnej kasy z opcją dołożenia potem nawet ze zrzutki.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pon lut 13, 2023 22:42 Re: [2]Olsztyn - Adas (*)- Tosiek w domu- kciuki.

Maczkowa, nic więc nie stoi na przeszkodzie, żeby Marzena założyła wątek na potrzeby tej akcji sterylizacyjnej, wstępnie podsumowała koszty i jakoś to uporządkowała.
Mnie ten chaos i szum informacyjny jakoś osłabia. I wydaje mi się, że nie tylko mnie

To samo z dokładaniem do akcji Tosiek, obiecałam, że się dołożę, ale: jak, gdzie (to wiem bo mam nr konta), ile itp.
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8454
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Pon lut 13, 2023 23:43 Re: [2]Olsztyn - Adas (*)- Tosiek w domu- kciuki.

Tosiek- do zaplaty 954zl, maczkowa wplacila 250, czyli trzeba brakuje 704zl.
Kastracja kocurka w tamtym roku us leki i doba po zabiegu to byl koszt 90-100zl, sterylizacja kotki wraz z lekami i pobytem 3 dni to byl koszt ok 300-350zl..
O ceny w tym roku jeszcze nie pytalam.
Na mojej dzialce mieszka Buba i Bazylek, rodzenstwo Witusia i Balbinki i od jakiegos czasu Bartus.
Chcialabym tez zawiezc na zabiegi rodzenstwo Toska, i Bambo z dzialki 1336,ale pewnie finansowo nie udzwigne. Dziewczyna z olsztyna robi zabiegi na miasto ale u dr bez szpitalika i wypuszcza kocury i kotki nastepnego dnia po zabiegu, bo nie ma gdzie trzymac. Dlatego bym nie chciala korzystac z tej opcji.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35632
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon lut 13, 2023 23:45 Re: [2]Olsztyn - Adas (*)- Tosiek w domu- kciuki.

Jutro byc moze zalize zrzutke na Toska, ale na razie mam nieoczekiwana akcje z przeprowadzka mojej siostry.. kolejna rzecz na wczorajsze cito.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35632
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon lut 13, 2023 23:56 Re: [2]Olsztyn - Adas (*)- Tosiek w domu- kciuki.

Katarzynka, przyznam, że nie rozumiem, o jakim chaosie informacyjnym mówisz.
Ja informacje czerpię tylko z tego wątku i to, co teraz Marzena podsumowała, wiem, od kilku dni. Była nieścisłość kilka dni temu z uwagi na nieprecyzyjne sformułowanie, ale wyjaśniona.
Pierwsze koszty zostały określone tydzien temu i było to 704 zł plus hotelik za kolejny tydzien i sumę ostateczną - 954 zł Marzena podała już kilka dni temu.- To dotyczy Tośka- jego leczenia, miesięcznego pobytu w szpitaliku i kastracji.

Teraz są inne kociaki - team "B"do kastracji, sterylki i to kolejny temat. Na przyszłość. Ale mocno nieodległą, bo Wituś z tych działek, który trafił do mnie, juz w styczniu zaczął pokazywac oznaki dojrzewania. A to brat wymienionych kociaków, co oznacza, że u nich sprawa też jest pilna dość. I to akurat ja Marzenie powiedziałam na początku stycznia, patrząc na zachowanie Witusia.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Wto lut 14, 2023 8:53 Re: [2]Olsztyn - Adas (*)- Tosiek w domu- kciuki.

Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26785
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 14, 2023 9:56 Re: [2]Olsztyn - Adas (*)- Tosiek w domu- kciuki.

Doczytałam- Marzena, to rodzeństwo Tośka i Bambo ( matko, nie kojarzę Bambo, skąd on? ) to wiesz, jaka płec? Kocurki przecież można następnego dnia wypuścić, więc bez zastanowienia robiłabym na miasto. Może i Bazylka, bo zawsze to oszczędność, a pieniądze można na jakąs kotkę przeznaczyć.
I tak przemyślalam- skoro w zeszłym roku o tej porze roku i wg systemu wypuszczania po 3 dniach sterylizowałaś kotki- zrobiłabym to. Pewnie, to nie idealnie, ale znacznie gorszą opcją są kolejne kociaki, w dodatku takie z rodzeństwa. Trzeba temu bezwzględnie zapobiec. W marcu, jak kiedyś obiecałam, dorzucę coś do sterylek. W sumie ten marzec to juz blisko, więc można łapać i ciąć.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 52 gości