Zuzia - kotka nieduża.... Zuziu, powodzenia w nowym domku :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 19, 2021 23:56 Re: Zuzia - kotka nieduża i... chyba już nie szukamy domku :

No to wsiąkłam. Siadam wygodnie i czekam na następny odcinek.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2972
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Sob mar 20, 2021 0:05 Re: Zuzia - kotka nieduża i... chyba już nie szukamy domku :

Haaszek chodź tutaj - właśnie skręciłam super wygodną kanapę, posiedzimy razem...

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Sob mar 20, 2021 0:14 Re: Zuzia - kotka nieduża i... chyba już nie szukamy domku :

Dołączam do Was dziewczyny. Blue jesteś niesamowita. Jeden dzień przerwy, a tu tyle emocji. Dzięki za serducho i ogromną wiedzę .

nina103

 
Posty: 162
Od: Wto lis 19, 2019 23:51

Post » Sob mar 20, 2021 0:16 Re: Zuzia - kotka nieduża i... chyba już nie szukamy domku :

Dla mnie znajdzie się jeszcze miejsce ?
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2313
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Sob mar 20, 2021 0:49 Re: Zuzia - kotka nieduża i... chyba już nie szukamy domku :

Ojej, rzeczywiście... 2 kociaki i żaden nie był normalnym słodkim kociątkiem :strach:
(Edit-literówki)
Ostatnio edytowano Sob mar 20, 2021 13:12 przez jolabuk5, łącznie edytowano 1 raz
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69126
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 20, 2021 10:41 Re: Zuzia - kotka nieduża i... chyba już nie szukamy domku :

O rany, rany dzieje sie u Was oj dzieje :strach:

Kciuki nieustające :ok: :ok: :ok:

czekam na kawke i biore sie za czytanie :smokin:
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35297
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Sob mar 20, 2021 14:04 Re: Zuzia - kotka nieduża i... chyba już nie szukamy domku :

Bardzo dziękuję za uznanie acz ma razie pozostanę na etapie wstępu ;)
Moje życie nudnym nazwać to pewne niedomówienie ale nie chcę tworzyć wyobrażenia że moje dni to stale jakieś dramatyczne przygody z kotami i nie tylko ;)
Ogromna większość czasu to na szczęście nic szczególnie sensacyjnego ;)

Sówka przed podaniem leku przeciwbólowego rano troszkę jakby ostrożniej jeszcze chodziła, ale wkrótce po jego podaniu - wesolutka, skoczna, z apetytem.
Odrobinę żółci widać jeszcze na obrzeżach wnętrza uszu i nigdzie indziej. Miło ze strony losu że tak to się potoczyło. Nerwów ogrom, ale to mało ważne, najważniejsze że finał jest jaki jest :)

Zuzia w doskonałej formie, niestety z łapaniem moczu mamy problem, wyczaiła że na nią poluję i nie wchodzi do kuwety gdy jestem w pobliżu, przygotowana specjalnie zraziła ją do siebie momentalnie, boję się że zacznie wstrzymywać mocz albo uzna ze w sumie nie musi do kuwety.
To u mnie standardowy problem, łatwiej by mi było pobrać płyn mózgowo - rdzeniowy dżdżownicy niż mocz od kota :roll:
One na kilometr czują że ja się czaję.

Zdjęcia Zuzi z dzisiaj:

Zdjęcie reprezentacyjne :)

Obrazek

I zdjęcie z drugiego boczku, mniej reprezentacyjne ale widać jak porasta :)

Obrazek

Zuzia odkryła przyjemność z zabawy, gania z materiałowymi myszkami, za piórkami na patyku, pozwala sobie zasnąć głębokim snem na widoku, pośród innych kotów :)

Blue

 
Posty: 23904
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob mar 20, 2021 15:08 Re: Zuzia - kotka nieduża i... chyba już nie szukamy domku :

Blue pisze:To u mnie standardowy problem, łatwiej by mi było pobrać płyn mózgowo - rdzeniowy dżdżownicy niż mocz od kota :roll:
One na kilometr czują że ja się czaję.



:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Blue, Ty to potrafisz, jednym zdaniem rozwalasz system.
Szacun :ok:


Wielkie rude kocisko z mojego podpisu pozwala łapać mocz na podstawek, pod warunkiem, że wstanę wcześniej niż on, natomiast jest to jedyna rzecz, która można przy nim zrobić "po dobroci"
Obrazek

andorka

 
Posty: 13646
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Sob mar 20, 2021 15:29 Re: Zuzia - kotka nieduża i... chyba już nie szukamy domku :

Zuzia super, jak pluszaczek. Co do łapania moczu, to ja mam taki patent. Koty zazwyczaj robią przy brzegu kuwety. Trzeba wyczaić, z którego robi Zuzia. Czy kuca zaraz po wejściu, czy się odwraca. Przy brzegu kuwety wkopuję podłużne plastikowe pudełko po ciasteczkach, np. po Delicjach. Tak żeby leciutko ponad poziom żwirku wystawało. Kot kuca, nie patrzy, w co leje i tam się zbiera, byle szybko potem zabrać, zanim zasypie.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15207
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob mar 20, 2021 15:37 Re: Zuzia - kotka nieduża i... chyba już nie szukamy domku :

Blue przyecie my dobrze wiemy, że te wszystkie kocie choroby i walki nie działy się dzień po dniu - to były zaskakujące zdarzenia na przestrzeni wielu lat...


Z drugiej strony u kogoś, kto na kota domowego sobie żbika bierze to wszystkiego można się spodziewać :ryk:

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Sob mar 20, 2021 17:27 Re: Zuzia - kotka nieduża i... chyba już nie szukamy domku :

Zuzieńka prześliczna :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Kciuki za Sówkę :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69126
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 20, 2021 19:06 Re: Zuzia - kotka nieduża i... chyba już nie szukamy domku :

Blue, o rany, ale pierwszy kot!!! To ja się też chętnie dosiąde do tej kanapy i poczytam, co tam dalej...
Zdrówka dla sówki i kciuki za domek Zuzi.

Agwena

 
Posty: 806
Od: Sob maja 19, 2018 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie mar 21, 2021 10:30 Re: Zuzia - kotka nieduża i... chyba już nie szukamy domku :

Sierra pisze:Z drugiej strony u kogoś, kto na kota domowego sobie żbika bierze to wszystkiego można się spodziewać :ryk:


No nie? ;)
To przez Żabkę jeden jedyny raz w życiu wylądowałam na pogotowiu przez kota ;)
Tak mnie uchlała w rękę podczas wizyty u weta na badaniach (była wtedy już bardzo chora ale to nie oznacza że miała pozwolić na takie ekscesy ;)) że dostałam zapalenia naczyń limfatycznych i doświadczyłam sławetnej "pręgi idącej do serca" ;)
I to po Żabie też mam doświadczenia z usuniętym pęcherzykiem żółciowym u kota, przeszła taką operację, tyle że ona miała jego nowotwór złośliwy (podczas jego diagnozowania krew moja się polała).

Blue

 
Posty: 23904
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie mar 21, 2021 13:55 Re: Zuzia - kotka nieduża i... chyba już nie szukamy domku :

Jednym słowem od razu startowałaś z wysokiego pułapu :)
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15207
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie mar 21, 2021 14:44 Re: Zuzia - kotka nieduża i... chyba już nie szukamy domku :

No właśnie. Prawdziwy chrzest bojowy! :ok:
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Szymkowa i 41 gości