Pokój posterylkowy: Brysia 1066/15 (d.943/15) łagodna, delikatna, nadstawiająca się do głaskania, wyluzowana; Kobalt 997/15, Wanad 1006/15 - w pierwszej chwili przestraszeni uciekali, spędziłam w tym pokoju sporo czasu, przemawiając i delikatnie głaszcząc po noskach, zwłaszcza Kobalt się dawał, chociaż Wanad później też; wymagają bardzo mądrego i delikatnego podejścia, ale widać, że tego potrzebują oraz Raita 969/15 śliczna trikolorka, łagodna i spokojna (niestety usunęłam niechcący zdjęcie)





.
Na kwarantannie z Basią przeniosłyśmy do klatki wystawowej piękną i wystraszoną 1068/15 Aurorę; płaczącą rozpaczliwie, jest to i płacz i rozmowa, bo słucha jak się do niej mówi i odpowiada tym płaczem właśnie, a ten płacz to prośba, przypomniał mi mojego płaczącego kota tajskiego, też tak płakał.


.
I na koniec Honorowy Kot:

Pozostałe wiadomości napisze Mau.