S.K.Niekochane XXVI- zapraszamy

witojcie

fajny dzionek wczoraj był, szkoda dziewczyny ,że Was nie było

super fajny dzień Otwarty
Wypełnionych było 140 zgód na spacer z psami, jak pomyśleć , że najczęściej była nie jedna osoba, tylko całe rodziny to spokojnie było z 300 osób
Schronisko wyglądało jak małe mrowisko

, wszędzie ktoś sie kręcił, wszędzie gwarno, wesoło, kolorowo
tylko puste były psie boksy :ok:

Wszystkie zdrowe psiaki wyszły na spacer, po dwa, trzy razy
Będzie oczywiście relacja fotogr i filmik tez
Na kociarni też bylo tłoczno :ok:

, tylko nie bardzo było kogo głaskać, bo zostały nam prawie same wredkotki do adopcji

Jak wiecie trzy koty pojechały do domków i siedem psiaków :ok:

dzieki dziewczyny za ogarnianie małych przyjaciół zwierząt :ok:

To ciężka działka :ok:

, mam nadzieję ,że dzieciaki były zadowolone
Dzięki tym co dyzurowali na kociarnich- trzeba było się nagadać, naopowiadać :wink:

Rozmawiałam wczoraj i dzis z domkiem Wagnera
jak to on, mizia sie i mizia, a czasem buczy
Wczoraj zarł jak głupi, dzis nie chce nic jeść- pewnie sie przeżarł , albo reakcja po odrobaczaniu

do pozostałych dwóch nie dzwoniłam, ale Kubusia pojechała do naszego byłego podopiecznego burego Maxa, a czarny Endo do naszego byłego podopiecznego burego Leona- wiec domki już kiedyś sprawdzone

Oczywiście świat nie lubi pustki i w schronisku dwa nowe koty

mały-55/15
od 21 03 w schr
tricat 21 03
młody, 4-5 miesieczny burasek, znaleziony, przerażony

czarny Ktoś- 56/15
od 21 03 w schr
przerażony czarny kot/kotka
przynieśli go ludzie mówiąc ze stał w transporterku w lesie muchowieckim
nadal siedzi i buczy, a oczy ma jak dwa spodki-przerażony, nie je

Druga część wczorajszego dnia, dla mnie osobiście niej pracowita :mrgreen:

bo co poniektórzy popracowali w kuchni
Było super- solenizantki, Puskas- dzięki
fajnie ,że jesteście :piwa:

Superancki dzień wczoraj

kogo nie było niech żałuje, bo jest czego :201437

Dziń Otwarty bardzo moim zdaniem udany, dziecko mojej przyjaciółki stwierdziło, że w schronie jest super, a ona wybredna jest :wink:

i dziękuję Wam za imprezkę po schronie - tak gwarno i wesoło to w moim domu dawno nie było :piwa:

Tania - dzięki za zdjęcia, ekstra są :ok:

pozwoliłam sobie na fb upublicznić, spokojnie, tylko z moją paszczą :wink:

tylko jakoś końcówki imprezy nie pamiętam, nie wiem jak to się stało :roll:

Dziękuję wszystkim za całokształt :ok:

Przy okazji okazało się, iż niemal połowa wolontariatu to wredne i krwiożercze barany

Opcje zakamuflowane.
Puskas - dzięki kochana! Te spotkania zaczynają nadawać rytm naszym dniom! :201437

Zwierzaki w schronie skorzystały, chyba to jest pomysł na nową cykliczną imprezę! Mimo, iż już słyszałam głosy, ze robimy tym psiakom krzywdę, do dajemy nadzieje, po to by je na powrót zamknąc. Nie wiem....

Łyżka dziegciu - Mała, Do Majkela trudno podejsc, ale nie trzeba by go załapac do klatki? Wygląda fatalnie i tak go obserwowałam, ma problemy z jedzeniem. Nie potrafi gryźć, trzeba by paszcze mu sprawdzic.

on juz siedział niedawno w klatce, ale tak, trzeba go złapać znów, nawet jutro mam taki zamiar......jeśli mi się uda :roll:

to pisałam ja-Mała- robiłam porzadki na pierwszej

A ja znowu piję. Co za życie :mrgreen:

Dzieki za wczorajszą imprezkę,był superancko! :1luvu:

kocham,Was,normalnie Wszystkich :1luvu:

Puskasku dziękuję za gościnę. Głupio że nie pozwoliłaś mi posprzątać. I wiem że nie pamiętasz końcówki imprezy,ale może pamiętasz że wyznałyśmy sobie miłość.

Wczorajszy dzień otwarty jak dla mnie był sukcesem! Dużo ludzi,psy wyprowadzone,koty wygłaskane,nakarmione smakołykami. Mam nadzieje że i w puszce też będzie fajnie. Bo mieliśmy puszkę? I jestem w kontakcie z dziewczyną która bardzo chce nam pomóc zdalnie poprzez dodawanie ogłoszeń.

Kciuki za nowe domki :ok:

najbardziej cieszy mnie Wagner :kotek:

Tangerine wielkie dzięki z zapanowanie nad dzieciakami :201494

milva22 pisze:ale może pamiętasz że wyznałyśmy sobie miłość.

po pijaku podobno prawdę się mówi.... :smiech3:

mam jakieś niemoje rzeczy, przywioze do schronu, każdy sobie swoje weźmie
i zostało troszki rzeczy na następną razę :mrgreen:

puskas1 pisze:
milva22 pisze:ale może pamiętasz że wyznałyśmy sobie miłość.

po pijaku podobno prawdę się mówi....

Jak to?

To ja nie byłam jedyna?! buuuuuuuuuuuuu.......

A my dzisiaj byli u puskas i zeżarliśmy resztę tego pysznego ciasta :mrgreen:

nigdy chyba nie widziałam tylu ludzi na kociarni na wybiegu, momentami było po kilkanaście odwiedzających. Ludzi z psami też mnóstwo. Wielu mówiło,że bardzo fajna akcja, że cudowny pomysł... że radość, wzruszenie, że może by tak powtórka za jakiś czas
na kociarni nie mogłam się napatrzeć na Shi, która mimo że nie dawała do siebie podejść, to jednak ciągle przechadzała się po wybiegu, obserwowała co się dzieje, była na widoku i nawet podchodziła czasem troszkę-troszeczkę do kogoś. Jeszcze tydzień temu była tak wystraszona, że siedziała pod półką i tylko oczy było jej widać
iiii..chyba nikt nie widział,bo to pod koniec było i dość daleko od bramy, ale na chodniku gdzie dzieci rysowały kredami - napisałam wielką czcionką NIEKOCHANE SĄ KOCHANE! napis zmyje deszcz, ale niekochanych nic nie zmyje :kotek:

i z tangerine wymyśliłyśmy by zrobić taki zeszyt Złotych myśli i puścić go w obieg wśród wolontariuszy po schronisku...kto wie czy nie powstałoby z tego coś fajnego. Tak samo księga gości podczas kolejnego dnia otwartego albo jakiejś akcji

puskas,solenizantki i wszyscy, dzięki za wczoraj

Od dawna nie zebraliśmy się tak licznie :kotek:

Kamakolo pisze:
puskas1 pisze:
milva22 pisze:ale może pamiętasz że wyznałyśmy sobie miłość.

po pijaku podobno prawdę się mówi....

Jak to? To ja nie byłam jedyna?! buuuuuuuuuuuuu.......

było nas znacznie więcej :twisted:

Dzięki za pogawędkę :kotek:

O Matuchno ale mi żal.
Na następną imprezę muszę się już jakoś przyczołgać.

Ja też baran jakby co:))
Kiedyś bardziej było widać bo kudłata byłam a teraz to tylko z charakteru:)

Lidka pisze:O Matuchno ale mi żal.
Na następną imprezę muszę się już jakoś przyczołgać.

ja też.... tak chciałam być... :cry:

Jeszcze ja, jeszcze ja dołączam się do podziękowań :201494

było najsuperowiej :mrgreen:

uśmiałam się, opilam, objadlam, wyglaskalam koty :201461

no czego chcieć więcej? :ryk:

tylko pół niedzieli leczylam kaca :lol:

ale chyba najbardziej cieszę się z faktu, że mój Piotrek Was poznał i zobaczył, że ludzie którzy mają więcej niż dwa koty są (prawie) normalni :mrgreen:

Także może kiedyś go namowie choćby na tymczasa :smokin:

wielkie podziękowania dla Puskas za użyczenie miejsca. Masz super kociaki, Puszkin i Chmur skradli moje serducho :1luvu:

......a w schronisku.......

czarne cos z lasu nadal syka, choc juz wychodzi pod drzwczki i z dwa razy pogłaskałam
pod ogon jednak nie miałam odwagi zajrzeć :wink:

jest tez nowa biało-czarna chudziutka dość koteńka, przywieziona przez straż miejską z pustostanu zamieszkałego przez bezdomnych. Jakis bezdomny musiał nią się opiekować, jest zsocjalizowana, tylko dość zabidzona
Tak mi sie żal go zrobiło, bpo pewnie będzie się martwił co z kotem
kotka-57/15
od 23 03 w schr
koteczka , ok 1-2 letnia

Dziś badanie krwi miała Izula, wyszły całkiem oki, ale jeszcze wet musi potwierdzić

Złapałam tez Majkela, niestety nie załapał się na dzisiejsze badania, bo nie był na czczo. Mira dała im jeść na kociarni zanim przyszłam. W pysku nic niepokojącego nie widać. Trzeba mu zbadać krew,ale boje się ,że to alergia, albo jakieś inne coś. On ogólnie bardzo dużo je, a chudnie. Odrobaczałam go już solidnie niedawno.

No i trzymajcie kciuki za Charliego. Ma szanse na dom tymczasowy, rozmawiałam z tą babeczką, którą ujął w dzień otwarty. Nadal potrzebne wydarzenie, bo to będzie kot pod nasza opieką finansową i będzie szukał stałego domu. Trzymajcie, bo jeszcze nic pewnego
Jutro powinien przyjść dla niego royal diabetic- tez zamówiliśmy
.

psiareczki wkleiły fotki z Dnia otwartego

https://www.facebook.com/events/1033565203327503/

S.K.Niekochane XXVI- zapraszamy

Kto przegląda forum