Kacperek[']Franuś[']Morusek[']FIP-ot i miłosierdzie boskie!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 13, 2015 10:14 Re: Nasza...Bisia po 5 latach ślepoty ma szansę zobaczyć świ

Anna61 pisze:Za najlepszą przyszłość Marysiu. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Dzięki :D

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 13, 2015 19:08 Re: Nasza...Bisia po 5 latach ślepoty ma szansę zobaczyć świ

Miałam dzisiaj pojechać do Łodzi ale zadzwoniłam najpierw i okazało się, że pan doktor na zwolnieniu lekarskim, będzie dopiero w poniedziałek.
Malutkiego Kiciusia obserwuję, jednak pan doktor miał rację, że po tych kropelkach koty mogą się rozchorować, ale pewnie gdyby nie kastracja to pewnie byłby zdrowy. :(

Sonia się wściekła z tą swoją rujką, nie jest to dla mnie zbyt uciążliwe, ale pewnie dla kotów tak, bo chodzi i je zaczepia. :wink:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40416
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt lut 13, 2015 19:17 Re: Nasza...Bisia po 5 latach ślepoty ma szansę zobaczyć świ

To ile jeszcze do końca rujki?
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pt lut 13, 2015 19:24 Re: Nasza...Bisia po 5 latach ślepoty ma szansę zobaczyć świ

Modjeska pisze:To ile jeszcze do końca rujki?

A kto by to wiedział :roll: ale najpewniej do sterylizacji.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40416
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Sob lut 14, 2015 16:30 Re: Nasza...Bisia po 5 latach ślepoty ma szansę zobaczyć świ

Dzisiaj pojechałyśmy z moją Kasią do Łodzi z kotami. Malutki Kiciuś musi brać jednak antybiotyk ze względu na krtań i oczka, w oskrzelach osłuchowo bez zmian na szczęście. Dostał w lecznicy zastrzyki i od jutra w domu tabletki. Na tydzień odstawiamy cyklosporynę ale dodatkowo dostanie kropelki nawilżające do oczek i neosine na podniesienie odporności.
Bisia dostała przeciwzapalną tolfedynę i do domu też, bo te oczka jej ropieją.
Oba kotki na kontrolę we wtorek lub środę.
Wizyta 76 złotych ale to razem z tymi robionymi kropelkami z cyklosporyną.
Dodatkowo w aptece wykupiłam znowu Vidisic w żelu 22,99zł. dla Bisi, neosine 29,99 zł. dla obu, bo dla malutkiego mam jeszcze poprzednie nawilżające kropelki po Bisi Lacrimal.

W skarpecie kotów było 514,75zł.
-76
-22,99
-29,99
=385,77zł. tyle zostaje na zaś.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40416
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Sob lut 14, 2015 17:09 Re: Nasza...Bisia po 5 latach ślepoty ma szansę zobaczyć świ

No tak, leki są bardzo drogie :(

Niedobrze, że są kłopoty z oczkami Bisi i ze zdrówkiem Kiciusia :(
Nie jest to wszystko takie łatwe, żeby wyjść na prostą.
Wygłaskaj chorowitki ode mnie. Niech szybko zdrowieją :201461

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Sob lut 14, 2015 18:17 Re: Nasza...Bisia po 5 latach ślepoty ma szansę zobaczyć świ

Baltimoore pisze:Wygłaskaj chorowitki ode mnie. Niech szybko zdrowieją :201461

Wygłaskam wygłaskam :wink: i tak to robię jak im zapuszczę kropelki kilka razy na dzień w celu przeprosin za doznane krzywdy. :201461
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40416
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Śro lut 18, 2015 10:43 Re: Nasza kocia rodzinka i tymczasy.

Aniu, wszystko u Ciebie dobrze?
Mam nadzieję, że nie piszesz z braku czasu, a nie z powodów zdrowotnych.
Pozdrawiam serdecznie, głaski dla wszystkich kociastych i piesia :201461

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Śro lut 18, 2015 12:27 Re: Nasza kocia rodzinka i tymczasy.

Baltimoore pisze:Aniu, wszystko u Ciebie dobrze?
Mam nadzieję, że nie piszesz z braku czasu, a nie z powodów zdrowotnych.
Pozdrawiam serdecznie, głaski dla wszystkich kociastych i piesia :201461

Skłamałabym jakbym napisała że wszystko dobrze, zresztą nigdy nie jest i już nigdy nie będzie.
Ja sama tak naprawdę mam czasem dosyć, mam dosyć badań co pół roku, a to konieczność niestety, :( mam dosyć chodzenia do specjalistów i to do niejednego a kilku. Teraz znowu muszę od nowa załatwiać kartę parkingową,(te stare ważne tylko do czerwca) bo mam tylko drugą grupę inwalidzką, mój mąż nie musi bo ma pierwszą.
W domu koty chorują, Moliśka w żadnym wypadku nie chce łykać tabletek, straszne ma te łapeczki :( jeszcze vetoskin łyka bez problemu ale tabletka to koszmar.
Biśka nie lepsza, w żaden sposób nie jestem w stanie podać jej tolfedyny i chyba będziemy musieli wziąć w zastrzykach gdyby była jeszcze taka potrzeba.
Oczka ropieją, ma te oczęta, ale powieki powoli zrastają i nie ma możliwości zatrzymania tego, chyba już odpuszczę jej w przyszłości kolejne zabiegi ich rozdzielania.
Cieszę się tylko, że mieliśmy możliwość sprawdzenia, sprawdzenia sensu przywracania jej wzroku i dziękuję Wszystkim z całego serca, :1luvu: że Bisia dostała tą możliwość, ale pewnych rzeczy nie przeskoczymy. :cry:

Co do maluszka Kiciusia to ona ma te oczka teraz takie przekrwione, jednak herpes mu nie odpuścił, :( ale on na szczęście ładnie łyka tabletki.

Sonia uwielbia masowanie, rozkokosiła się już u mnie na dobre bo wskakuje na wszędzie tam gdzie inne koty, czyli stół, parapet, blat kuchenny.

Stefanka zrobiła się pieścioszka................one wszystkie są kochane i zżyte ze sobą, ganiają się z Sonią, bawią się, wałkują, są szczęśliwe wydaje mi się. Teraz Stefcia przyszła mi na kolanka i domaga się pieszczot.
Sonia i Stefanka nadają się do młodych kotków bo lubią się bawić z nimi.

Ja muszę jechać dzisiaj lub jutro z nimi do Łodzi na kontrolę, z Sonią do jednej lecznicy a z Bisią i Kiciusiem do drugiej, jeszcze jeżdżę do trzeciej na Przybyszewskiego ale to z moimi kotami.
Ja sama podłapałam wirusa chyba od męża bo mnie gardło boli i mam katar, a tu nie ma zmiłuj się, kotom krople trza zapuszczać 3 razy dziennie Bisi 3 rodzaje a kiciusiowi 2 rodzaje i leki, przemywać oczka bo ropieją.
Kuwety 4 trza sprzątać parę razy dziennie, dawać jeść kilka razy dziennie bo głodne dzieci.
Nie mam czasu aby zrobić bazarek na karmę dla pozostałych kotów. :(

Teraz trochę zdjęć dzieciaczków moich kochanych.

Stefanka, Kiciuś i Bisia
Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Bisia, Malutki
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Bisia i jej siostra Tusia oraz Bisia i Kiciuś
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

Kicia
Obrazek

Tola i Kola oraz Boluś
Obrazek Obrazek

Lusia
Obrazek

Kasia
Obrazek Obrazek Obrazek

Sonia i Kicia
Obrazek Obrazek Obrazek

Stefanka
Obrazek Obrazek Obrazek

Stefanka
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

rodzeństwo
Obrazek Obrazek

Sonia na blacie
Obrazek
Sonia i Sefanka
Obrazek

Obrazek Obrazek

Sonia na parapecie
Obrazek Obrazek Obrazek

Sonia z Bisią
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40416
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Śro lut 18, 2015 12:56 Re: Nasza kocia rodzinka i tymczasy.

Przykro mi słyszeć, że Cię zaatakował jakiś wirus :( Taka pora roku, ja też się pochorowałam.
Trzymam kciuki, żebyś szybko wróciła do zdrówka.
Strasznie smutno z powodu Bisi :201461 , ale gdyby dało się jeszcze jakoś te oczka uratować i była tylko kwestia finansowa, to ja jeszcze chętnie pomogę.
Zapytaj tego lekarza, co ją operował jakie są szanse. Zawsze lepiej widzieć cokolwiek niż nic.
Za to aż miło patrzeć, jak pięknie wyrehabilitowałaś Sonię :201461 Aż nie do uwierzenia, sytuacja początkowo wydawała się beznadziejna.
I Stefanka pięknieje w oczach, potrzebowała nie tylko jedzenia ale i miłości :201461
Kiciuś mam nadzieję, wyjdzie na prostą. I Molisia.
Ależ te Twoje koty są ze sobą zaprzyjaźnione, miód na serce takie zdjęcia :1luvu:

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Śro lut 18, 2015 13:13 Re: Nasza kocia rodzinka i tymczasy.

Smutno, że jednak nie wszystko powiodło się z kocimi oczkami - tyle wysiłku włożyłaś, Aniu, w te wszystkie zabiegi, operacje, diagnostykę, leczenie...
Ale może jednak znajdzie się jakiś sposób na podtrzymanie przynajmniej choć częściowej poprawy.

Kciuki trzymam zawsze, za Twoje zdrowie teraz szczególnie mocno :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: i nieustannie zazdroszczę tych dobrych układów kocio-kocich. U mnie jak zawsze warczenia, syczenia, wrzaski nawet i wiatraki z łapek :evil:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 18, 2015 13:27 Re: Nasza kocia rodzinka i tymczasy.

Aniu nie martw się , zawsze warto próbować. Nie można rezygnować, jeżeli jest jakaś szansa. Nie uda się , trudno, ale nie możesz sobie zarzucić , że nie sprawdziłaś :ok:
Może jednak przestaną zarastać, choć trochę :ok:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Śro lut 18, 2015 18:11 Re: Nasza kocia rodzinka i tymczasy.

Baltimoore pisze:Zapytaj tego lekarza, co ją operował jakie są szanse. Zawsze lepiej widzieć cokolwiek niż nic.

mb pisze:Smutno, że jednak nie wszystko powiodło się z kocimi oczkami - tyle wysiłku włożyłaś, Aniu, w te wszystkie zabiegi, operacje, diagnostykę, leczenie...
Ale może jednak znajdzie się jakiś sposób na podtrzymanie przynajmniej choć częściowej poprawy.


Ja już zwertowałam praktycznie cały internet w poszukiwaniu jakichkolwiek informacji, pytałam lekarza jak byłam z Sonią i tego procesu zarastaniu oczu nie powstrzymamy. Pisałam też o soczewkach dla kotów, ale po ich zdjęciu, czyli po roku - półtora proces zarastania zaraz się pojawia.

alab108 pisze:Aniu nie martw się , zawsze warto próbować. Nie można rezygnować, jeżeli jest jakaś szansa. Nie uda się , trudno, ale nie możesz sobie zarzucić , że nie sprawdziłaś :ok:

Tak wiem, ale szkoda mi tylko tego biednego kota, tyle cierpienia na nic.
Teraz tylko wynagradzam jej saszetkami felixa które bardzo lubi, siada na blacie w kuchni czeka parę razy dziennie.
Zresztą te małe gzuby, Stefanka i Sonia też tylko je jedzą, wszystko inne jest be. :twisted:

Dzisiaj nie dałam rady pojechać, jutro moja Kasia przyjedzie to pojedziemy do Łodzi do dwóch lecznic, bo i z Sonią do Żyrafy też musimy na kontrolę jechać, a 3 koty do dźwigania.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40416
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Śro lut 18, 2015 18:31 Re: Nasza kocia rodzinka i tymczasy.

To trzeba mieć teraz nadzieję, że powieki Bisi nie zarosną całkiem. Biedusia :201461

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Śro lut 18, 2015 19:19 Re: Nasza kocia rodzinka i tymczasy.

Baltimoore pisze:To trzeba mieć teraz nadzieję, że powieki Bisi nie zarosną całkiem. Biedusia :201461

Zobaczymy jutro co lekarz powie, ale już ostatnio mówił, że jest niedobrze, bo nie ma produkcji łez. :(

Obrazek
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40416
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 703 gości