SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU KOCHANI :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 03, 2014 14:57 Re: Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają

Kurczę ... :(

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Pon lis 03, 2014 15:25 Re: Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają

zarzaneri pisze:moze ktos skorzysta :)
http://allegro.pl/zwirek-dla-kota-cat-s ... 71875.html nie wiem tylko na razie jak z jakoscia, przekaonam sie jak dojdzie...

CHYBA SKORZYSTAM :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 03, 2014 15:41 Re: Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają

dorcia44 pisze:
zarzaneri pisze:moze ktos skorzysta :)
http://allegro.pl/zwirek-dla-kota-cat-s ... 71875.html nie wiem tylko na razie jak z jakoscia, przekaonam sie jak dojdzie...

CHYBA SKORZYSTAM :wink:


ja zamowilam 36 kg :roll: imocno trzymam kciuki zeby bylo tak jak pisza :) bo jak przyjda zanieczyszczone zmiotki to je osobiscie im odwioze i wysypie na głowy :twisted:

zarzaneri

 
Posty: 230
Od: Pon lip 14, 2008 10:24
Lokalizacja: częstochowa

Post » Pon lis 03, 2014 15:52 Re: Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają

dużo chcą za przesyłkę .
gdyby 20 kg poszło za 14 zł jeszcze było by ok. ale drożej to już się nie kalkuluje.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 03, 2014 16:08 Re: Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają

dorcia44 pisze:dużo chcą za przesyłkę .
gdyby 20 kg poszło za 14 zł jeszcze było by ok. ale drożej to już się nie kalkuluje.


??? mnie z przesyłka wyszło 80 zl za 80 l
w zooplusie wychodzi prawie 80zl za 40l a i to pod warunkiem ze domowie i zamowienie przekroczy 100zl

1.40 to była cena kilograma a nie litra :wink:

zarzaneri

 
Posty: 230
Od: Pon lip 14, 2008 10:24
Lokalizacja: częstochowa

Post » Pon lis 03, 2014 19:58 Re: Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają

Dorciu a wyniesienie jej w szeleczkach aby ja podtrzymać podczas spaceru nie dałoby jej trochę radości?
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35301
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pon lis 03, 2014 23:06 Re: Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają

Limuś ,nie będę tego robiła ,ona jest tak słaba że przewraca się o własne nogi.
Teraz leży na drapaku .nawet oczu nie otwiera :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 04, 2014 7:28 Re: Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają

Dorciu też pomyślałam o 'tych szeleczkach, teraz jest ciepło może by chociaż troszkę pokustykala po powietrzu ale nię odeszłaby ni wiadomo gdzie mialabys ja na oku, Dorciu ale Ty wiesz najlepiej, :ok: za Burasie
Macie może jakiś pomysł gdzie szukać ogłoszeń o zaginięciu kotów, od kilku dni przychodzi do nas n Karmienie czarna kotka albo kotek ma obrozke chyba przeciwkleszczowa bo plastikową i daje się głaskać może komuś zginęła albo gorszy wariant - ktoś wyrzucił z domu :evil:
Miłego dnia chyba dzisiaj będzie ladnie :)

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 04, 2014 8:13 Re: Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają

Witam kochani .
Elu popatrz na stronie Palucha ,Gumtree ,OLX itp.

Burasia w nocy mantykowała ,3/4 spędziła przytulona do mnie w łóżku ,jest taka chłodna :cry:
Tak umierała moja mama mój mąż ,powoli w bólu i głodzie..tak bardzo bym nie chciała tego znów przechodzić.

Zaraz do pracusi ,nie byłam w niedzielę bo adopcja ...na szczęście to dobry dom ,taki o jakim dla niej marzyłam.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 04, 2014 8:15 Re: Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają

dorcia44 pisze:
Burasia w nocy mantykowała ,3/4 spędziła przytulona do mnie w łóżku ,jest taka chłodna :cry:
Tak umierała moja mama mój mąż ,powoli w bólu i głodzie..tak bardzo bym nie chciała tego znów przechodzić.

:cry:
Burasia nie trzyma już temperatury. Gaśnie..
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Wto lis 04, 2014 10:52 Re: Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają

dorcia44 pisze:Witam kochani .
Elu popatrz na stronie Palucha ,Gumtree ,OLX itp.



na facebooku jest tez dużo :cry:

zarzaneri

 
Posty: 230
Od: Pon lip 14, 2008 10:24
Lokalizacja: częstochowa

Post » Wto lis 04, 2014 16:31 Re: Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają

Wróciłam z fuchy ,w przedpokoju leżała Burasia ,pewnie była w kuwecie .
Kochana dziewczynka ,jeszcze wędruje do kuwety ,a to w jej stanie nie lada wyczyn.

U Kubusia przestaje działać steryd ,znowu pojawia się wrzód na wardze :? powinnam już jechać z nim do dr. Cetnarowicz.

Adopcje stoją ,nadal mamy do adopcji 6 kociaków i dodatkowo 4 dorosłe koty .
Już mi się marzy usłyszeć w tel. ja w sprawie ogłoszenia.. :oops: a tu nic cisza. :cry:
Wczoraj byłam w hurtowni ,kupiłam karmy za 2 stówy ,ale co to jest na tyle futer.
\W dodatku kupiłam taką której nie chcą jeść ,pobrałam troszkę nowinek :oops: jestem beznadziejna. :twisted:
Rozmawiałam z facetem od żwirku z allegro. ,jutro mam się dogadywać :wink: ,może faktycznie chociaż tego będzie więcej i taniej.
Zobaczymy jutro.

Jeszcze mam 30 min. odpoczynku.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 04, 2014 17:56 Re: Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają

Burasia chyba już od tygodnia nie je?
Może skrócić jej męki?
:cry:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów


Post » Wto lis 04, 2014 23:09 Re: Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają

Marcelibu pisze:Burasia chyba już od tygodnia nie je?
Może skrócić jej męki?
:cry:

nie je ,tz. polizywała jeszcze ,ale tyle co nic :cry: jest jak szkielecik ,oczy zapadły..nie wiem jak ja to zrobię :cry: patrzy w okno ,chciała by wyjść i pewnie umrzeć gdzieś w kąciku ..po co ja ją wtedy zabrałam ,po co :cry:
ona jest mi tak bliska....
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 694 gości