Lenka szaleje ,nie poznaje tego kota ,ktoś mi moje słoneczko podmienił

zadziora mała ,wszystkich zaczepia ,mało spi ciągle cos majstruje ,kogoś molestuje ,jak zdejmuję jej kapelutka

to łapie w zęby wszystko co możliwe

jak nie kochać to maleństwo

i wiecie co ? ja już nie widzę że ona nie ma oczu ,ona je ma ...tylko ich nie widać ..chcę powiedzieć że nie zalewam się już łzami na zasadzie moje ty biedne maleństwo

chociaż pewnie nieraz jeszcze tak będzie
Podaję jej Linco w domu ,żeby nie męczyć w zamkniętym transporterze ,ona najbardziej boi się zamknięcia ..w aucie znosi to ok. bo mogę wziąć na ręce ,utulić,na rowerze jest problem.
a moje ? moje pomału dochodzą do siebie ,lekceważą małą ,za to kUMIKO walną lub udają że jej po prostu nie ma
