Szczegółowy opis historii Kasi wrzucę na naszego bloga. A tu Błękitny Irys będzie - mam nadzieję - relacjonować, jak Kasia Druga radzi sobie w nowym domu.
Po raz kolejny - BARDZO ci dziękuję, Błękitny Irysku!





PS. Teraz muszę nakarmić koty, ale opowiadanie na bloga postaram się napisać i wrzucić w nocy (albo rano). Jak tylko będzie, dam link!