Domowe i bezdomne koty Joli Dworcowej-pomóżcie je nakarmić!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 23, 2013 8:33 Re: koty Joli Dworcowej - prosimy o pilną pomoc!!!

Wiesz Małgosia czasami lepiej mieć jednego psocącego kota niż wojnę z mężem. A kota chyba też łatwiej wychować niż męża. Poza tym jeden kot jednak mniej kosztuje niż dwa, lepiej że wzięła jednego niż wcale.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Śro lip 24, 2013 6:25 Re: koty Joli Dworcowej - prosimy o pilną pomoc!!!

Pani dawała lekką nadzieję, że weźmie też Melcię,jak przekona męża.Ale widocznie nie przekonała, więc Melcia nadal szuka domu. Poza tym pojawiła się Solitka i Volcik, ok. półroczne rodzeństwo z Elektrowni. Wczoraj Joli udało się wreszcie złapać na sterylkę ich mamę -polowała na nią chyba tydzień, nocami, wreszcie się udało!!!
Solitka, miziasta burasia
Obrazek
Volcik, czarny, trochę dziki
Obrazek
A tu oboje, sami i z Misiem:
Obrazek
Obrazek
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 68724
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 24, 2013 6:36 Re: koty Joli Dworcowej - prosimy o pilną pomoc!!!

Fajne, to czarne i to bure - ma chyba troszkę dłuższe futro...
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro lip 24, 2013 21:37 Re: koty Joli Dworcowej - prosimy o pilną pomoc!!!

MalgWroclaw pisze:Fajne, to czarne i to bure - ma chyba troszkę dłuższe futro...

Dobrze zauważyłaś Małgosiu - tak, mają dłuższe futerka! :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 68724
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 26, 2013 9:23 Re: koty Joli Dworcowej - prosimy o pilną pomoc!!!

Mama Belci i Melci już po sterylce. Szkoda ją wypuszczać, chociaż to zwykła burasia, ale bardzo miziasta. Chyba przyjedzie do mnie jako 9-ty kot... zamiast Solitki, która czeka na sterylkę.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 68724
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 27, 2013 14:59 Re: koty Joli Dworcowej - prosimy o pilną pomoc!!!

Moja zwykła burasia Florka została u mnie. Wiadomo, Jolu, że burasie są najcudniejsze i najlepsze, choć czasem ciężko znaleźć im domy
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob lip 27, 2013 16:25 Re: koty Joli Dworcowej - prosimy o pilną pomoc!!!

Ewa.KM pisze:Czy Mela i Belcia to te koteczki których mame wysterilizowano i poszla do adopcji?

Jola - więc mama Belci i Melci nie poszła wtedy do adopcji skoro teraz zostaje u Ciebie?
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Sob lip 27, 2013 20:53 Re: koty Joli Dworcowej - prosimy o pilną pomoc!!!

Ewa.KM pisze:
Ewa.KM pisze:Czy Mela i Belcia to te koteczki których mame wysterilizowano i poszla do adopcji?

Jola - więc mama Belci i Melci nie poszła wtedy do adopcji skoro teraz zostaje u Ciebie?

Poszła. Pomyliłam się :oops: - ta kotka teraz sterylizowana to mama Solitki i Wąsika! Myli mi się to wszystko, Jola opowiada o kilku kotkach, a ja nie robię notatek...
Być może mama Solitki będzie miała dom, zobaczymy...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 68724
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 28, 2013 13:02 Re: koty Joli Dworcowej - prosimy o pilną pomoc!!!

Od paru dni Junior gorączkuje. Nie ma innych objawów - kataru, braku apetytu, tyko ta gorączka, na którą tolfina nie bardzo chce pomóc. Myślę, ze ta gorączka spowodowana jest stresem związanym z nieudaną adopcją. :(
Koty mają bardzo wrażliwą psychikę, ludzie nie zdają sobie sprawy jak krucha jest ta psychika. Dlatego taksię staramy dobrać kota do człowieka, o tyle rzeczy pytamy. Ludzie się dziwią, czasem obrażają, a my po prostu wiemy, jakim stresem jest dla kota trafienie do nieodpowiedniego domu.

Ten dom - nieodpowiedni dla Juniora - okazał się super dla Belci, która śpi z panią, nie odstępuje jej na krok i jest absolutnie szczęśliwa. Szczęśliwa jest też pani, jej mąż i niedosłyszący synek. Oby Melcia znalazła równie fajną rodzinę!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 68724
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 28, 2013 13:27 Re: koty Joli Dworcowej - prosimy o pilną pomoc!!!

Święte słowa. Mnie teraz Kinnia chce zabrać Buraski bo MUSZĄ być w domu niewychodzącym. A są to roczne kotki wychowywane bez stałego kontaktu z człowiekiem, mieszkały najpierw w lesie, potem w domu do rozbiórki, potem w domu gdzie nikt nie mieszkał bo właściciel wyjechał za granicę. Przeżyły już nieudaną adopcję w kwietniu. U mnie w domu są przeszczęśliwe, ale ponieważ inne 2 koty wychodzą to i one też zaczęły wychodzić. Ze mną śpią w łóżku, dopominają się o głaskanie, przychodzą na wołanie, ale obcym nie dadzą się pogłaskać ani w domu ani na dworze. Na wszelki wypadek przed gośćmi chowają się w swoich kryjówkach, gdzie przesiadywały przez pierwsze 2-3 tygodnie.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Pon lip 29, 2013 0:06 Re: koty Joli Dworcowej - prosimy o pilną pomoc!!!

Masz rację, koty w domach wychodzących żyją i są szczęśliwe. Tylko dom musi być odpowiedzialny. A jesli koty były przyzwyczajone do wychodzenia, to zamknięcie w mieszkaniu zwykle im nie odpowiada. Jola ma kilka takich kotów, które bardzo chciałaby wypuścić w bezpiecznym miejscu, żeby miały dom- schronienie i były dokarmiane, ale żeby mogły sobie chodzić swobodnie. Niestety, koty nie są miziaste, więc ludzie z domów wychodzących nie chcą ich adoptować. :(
Dom niewychodzący jest bezpieczniejszy, to na pewno, ale sama wyadoptowywałam koty do domów wychodzących. Tylko to musi być dom, najlepiej gdzieś pod miastem, a nie mieszkanie przy ruchliwej ulicy.....
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 68724
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 02, 2013 0:52 Re: koty Joli Dworcowej - prosimy o pilną pomoc!!!

Juniorowi się poprawiło (i nawet dziś zaczął ganiać inne koty), za to Tomcio się strasznie rozchorował - zapalenie oskrzeli, ale przechodzi je bardzo ciężko.
Melcia też zaczęła goraczkować i nie chce jeść, ale już biega z innymi kotami, moze się zakłaczyła?
Jola strasznie zmęczona.
Nadal łapie 2 kotki - tę "podobną do brytyjczyka" i jakąś drugą, opowiadała mi, ale nie pamiętam. Klatka łapka jest przez obie kotki olewana równo, więc Jola stara się kotki oswoić - jak podejdą, to złapie "ręcznie" :twisted:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 68724
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sie 03, 2013 0:22 Re: koty Joli Dworcowej - prosimy o pilną pomoc!!!

Tomciowi trochę spadła gorączka, za to Juniorowi znowu gorzej (więc przestał gonić koty). Mała Melcia dostała trochę biegunki po paście odkłaczającej. Trójłapek jest kiepski, znowu wróciły zmiany na skórze. Ot, normalny dzień u Joli...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 68724
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sie 03, 2013 5:24 Re: koty Joli Dworcowej - prosimy o pilną pomoc!!!

Szpital, znaczy.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob sie 03, 2013 6:47 Re: koty Joli Dworcowej - prosimy o pilną pomoc!!!

MalgWroclaw pisze:Szpital, znaczy.

No tak. Całe szczęście, ze Jola potrafi sama "obsłużyć" swoich chorych, zarobić zastrzyki, podać tabletki... A przede wszystkim złapać delikwenta, któremu trzeba coś podać :twisted:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 68724
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Loganbar, nfd, puszatek i 54 gości