Pomorski Koci Dom Tymczasowy vol .11

Niestety...

mgj pisze:Głosowanie na Miau jest do 15-go, nie do dzisiaj (niestety)

Sorry, coś mi się pomieszało :oops:

No nic i tak agitujmy na Pomorzanki :ok:

Teraz idę spać ale jak wstanę to oczekuję relacji z DT mpacz78 o naszej pięknej cmentarnej Arletce :lol:

Monia może jakieś zdjęcia

Arletka wygląda tak:

Jak widać daje się dotykać, nawet brać na ręce, jest bardzo przestraszona, ale zero agresji, jest młodziutka i bardzo ładna jak widać.
Dziś o 16.00 przychodzi do mnie ta pani, z którą Aga rozmawiałaś :ok:

Mam nadzieję, że pani adoptuje jakiegś kotka Arletkę albo chociaż innego.

mpacz78 pisze:Arletka wygląda tak:

Jak widać daje się dotykać, nawet brać na ręce, jest bardzo przestraszona, ale zero agresji, jest młodziutka i bardzo ładna jak widać.
Dziś o 16.00 przychodzi do mnie ta pani, z którą Aga rozmawiałaś
Mam nadzieję, że pani adoptuje jakiegś kotka Arletkę albo chociaż innego.

Namów ją na Arletkę koniecznie :ok:

Wielkie kciuki
Tak strasznie się cieszę,że ją zabrałam z tego cmentarza...
Dzięki Monia :1luvu:

Piękna z niej panienka :1luvu:

No niestety pani się nie zdecydowała, chyba spodziewała się mniejszego kotka, ostatecznie powiedziała, że zgłosi się do nas na wiosnę jak będą mniejsze kotki.

mpacz78 pisze:No niestety pani się nie zdecydowała, chyba spodziewała się mniejszego kotka, ostatecznie powiedziała, że zgłosi się do nas na wiosnę jak będą mniejsze kotki.

Oj szkoda myślałam że Arletka ma domek

Zobaczymy, może znajdzie się TEN domek dla Arletki.
Na poprawę humoru wrzucę Wam mail z doku Gucia, rudego kotka bez oczka o niezbyt łatwym charakterze.
"Witam,
chciałabym poinformować o aktualnych losach kota

Ze szczepieniami odczekaliśmy dwa tygodnie, żeby się trochę oswoił i przyszły mrozy. Czekamy więc nadal aż się ociepli, ponieważ nie posiadamy samochodu i boimy się, że kociak przemarznie w trakcie transportu do weterynarza.
Łapka zagoiła się szybko i już zarasta sierścią, więc tym się nie martwimy.
Gucio otrzymał stałe imię "Simo", z resztą stada kociego dogaduje się już dobrze. Od mniej więcej tygodnia sam prowokuje gonitwy i zabawy z naszym najmłodszym kociakiem. Wpasował się już w hierarchię między nimi.
Na nas nadal reaguje z rezerwą, choć już nie jest to paniczna ucieczka to złapanie go jest nadal sztuką. Złapany daje się głaskać bez problemu i widać, że to lubi.
W nocy przychodzi do nas do łóżka i układa się w nogach, przyłapany na tym daje się głaskać stopą i czasem wziąć na ręce.
Zrobiliśmy kilka zdjęć, prześlę je wkrótce, ponieważ nie mam ich zgranych z aparatu.
Pozdrawiam,
Magda"
Łapka to była grzybica, cieszę się że się zagoiło a nie rozniosło na inne koty.

Dziewczyny, mam głupie pytanie. Jak z kociego brzucha wystają gaziki (Nutella - sterylka plus operacja przepukliny) to trzeba iść na zdjęcie tego, czy się rozpuszczą? Ja się nie znam, po sterylkach to inaczej było. Nie przyszło mi do głowy zapytać, zwłaszcza, że nie ja kotkę odbierałam od weta.. dopiero jak jej kaftanik zdjęłam, to się zorientowałam... zapomniałam, że to większe krojenie niż przy sterylkach...

Ania,
gaziki sa raczej ochronne, to taki temblaczek/sączek. Moje kotki zawsze najpierw dobierały sie do gazików a tym samym szwy zostawiały w spokoju. Kaftanki były gryzione, zdejmowane itp (ale teraz sa inne kubraczki niż kiedyś). Z czasem mozna wyjąc gazik - jest zaczepiony o kawałek nici. A szwy, nawet te rozpuszczalne, jak mogłam to zdejmowałam bo dość długo się rozpuszczają.

pzdr

Dzięki, Asiu

Mała już sobie do połowy sama wyjęła ;] Ale wszystko ladnie się tam goi i szybko. Nowa właścicielka została pouczona co i jak, to rozsądna laska, da sobie radę z dbaniem o Nutkę. Jak zobaczy, że Nutella za bardzo się interesuje raną, to kubraczek założy. Ten, który dostalam od weta był ok, nie zdejmowała, ale widać, że nie byl bardzo wygodny. Tylne lapki jej często blokowal. Tyle dobrego, że Nutka zamiast latać jak z pieprzem przymusowo odpoczywala ;]

http://ogloszenia.trojmiasto.pl/zwierze ... 68502.html

i znowu w kartonie...

Robimy zapisy na dzien kota w Galerii Baltyckiej

Sobota od 20
Ania, Monika i Łukasz

Niedziela od 11.30 do 19.00
Ania, 2 Moniki, Gosia, Magda,

Kto jeszcze?

Felek [*] 03.08.2011 Przepraszam mój malutki

Marlon pisze:Robimy zapisy na dzien kota w Galerii Baltyckiej

Sobota od 20
Ania, Monika i Łukasz

Niedziela od 11.30 do 19.00
Ania, 2 Moniki, Gosia, Magda,

Kto jeszcze?

Korekta, przed chwilą dostałam maila (poszedł do wszystkich)
sobota, godzina 19.00

Przysłali także plan imprezy i plakat - też wysłałam wszystkim na meila.
W niedzielę będę.

Pomorski Koci Dom Tymczasowy vol .11

Kto przegląda forum