7 mordek potrzebujeDS.Serek i Samanta w domu:)Warszawa

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 30, 2011 23:08 Re: MALUSZKI Z PIWNICY WARSZAWA. SZYLUNIA ODESZŁA

jestem, ale nie wiem co napisać :(
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 01, 2011 19:39 Re: MALUSZKI Z PIWNICY WARSZAWA. SZYLUNIA ODESZŁA

Kasiu? Asiu?
Martwię się o Was.

Przytulam mocno.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56023
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob paź 01, 2011 20:55 Re: MALUSZKI Z PIWNICY WARSZAWA. SZYLUNIA ODESZŁA

Asieńko, jestem w stałym kontakcie z Asią, staramy się trzymać, ale wiadomo, jest ciężko - tak naprawdę dopiero teraz dociera do mnie w pełni, że Szyluni już z nami nie ma. Tęsknię za nią... Za głośnym mruczeniem, kiedy bawiłam się z nią piórkami - pierwszy raz widziałam kota, który tak reagował na zabawę, za miauczeniem pełnym oburzenia, kiedy chciała wyjść z łazienki, a ja jej nie wypuszczałam... Miała ogromny apetyt na życie, jakby chciała spróbować wszystkiego naraz, odrobić miesiące spędzone w piwnicy. Może czuła, że ma mało czasu? Bardzo żałuję, że nie zobaczę, jak dorasta, była wyjątkowa. Może na tyle, że wróci?

Najgorsze, że nadal tak naprawdę nie wiadomo co spowodowało aż tak straszne powiększenie wątroby - myślę, że gdyby nie ona, malutka miałaby szansę na wyjście z zapalenia płuc - może nowy antybiotyk zadziałałby lepiej?

Zgodnie z obietnicą przepisuję wyniki sekcji:

"Sekcja - jama otrzewnowa z bardzo małą ilością płynu krwisto-surowiczego, otrzewna i kreska zażółcona, wątroba znacznie powiększona koloru jasno-czerwonego - powiększone węzły wnęki wątrobowej, żołądek i jelita bez zmian, nerki oraz pęcherz moczowy bez zmian.
Jama opłucnowa wypełniona dużą ilością płynu o kolorze białym mętnym przypominającym mleko (limfa). Płuca marmurkowate. Serce z wybroczyną na komorze lewej (prawdopodobnie po injekcji dosercowej)"

Czy ktoś ma znajomego weta, który przetłumaczy to z "wetowskiego" na nasze???

Jeden wet twierdzi, że to jednak FIP, z powodu płynu w płucaćh, tyle, że płyn chyba mocno niefipowy, drugi sugeruje chłoniaka... Wiem, że bez badań krwi trudno cokolwiek powiedzieć, ale może coś się da wywnioskować???
ObrazekObrazek [*]Honorcia (09.2008 - 27.09.09) - wróć, najmilsza! [*] Szyluniu, nasza iskierko (05.2011 - 29.09.2011)[*]Cyrylku, czernidełko ukochane, przepraszam! Czekamy i tęsknimy! (06.2009 - 21.05.2013)[*]

maja_brygida22

 
Posty: 1407
Od: Czw sty 10, 2008 15:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 01, 2011 21:29 Re: MALUSZKI Z PIWNICY WARSZAWA. SZYLUNIA ODESZŁA

Maleńka była słaba.Nie wiadomo co jadła ,jak jadła...Nie wiadomo jak silna się urodziła. Jak z ludźmi.Jeden mimo kiepskich warunków żyje i jest zdrów, drugi wręcz przeciwnie.

Odeszła.
Ale jest pamięć o niej. zaznała DOMU przed śmiercią.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56023
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie paź 02, 2011 11:14 Re: MALUSZKI Z PIWNICY WARSZAWA. SZYLUNIA ODESZŁA

ASK@ pisze:Maleńka była słaba.Nie wiadomo co jadła ,jak jadła...Nie wiadomo jak silna się urodziła. Jak z ludźmi.Jeden mimo kiepskich warunków żyje i jest zdrów, drugi wręcz przeciwnie.

Odeszła.
Ale jest pamięć o niej. zaznała DOMU przed śmiercią.

wyjełas mi to ,dodam jeszcze,ze była szczęśliwa

Maja z miłą chęcią,ale ja nie kumata w tym wetowym języku do końca
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Śro paź 05, 2011 0:19 Re: MALUSZKI Z PIWNICY WARSZAWA. SZYLUNIA ODESZŁA

Dziewczyny, pomyślcie ciepło o kocurku mojej Mamy, Saszce, najwspanialszym, najłagodniejszym kocurku, jakiego znałam. Wczoraj wieczorem moja Mama wróciła do domu i usłyszała koci płacz - jej ukochany Syberyjczyk podszedł do niej wlokąc za sobą tylne łapki - całkiem bezwładne i zimne... Badania wykazały wrodzoną wadę serca, która wcześniej nie była wykryta, bo niby jak??? Przecież chyba nikt nie robi EKG zdrowemu kotu (a na takiego wyglądał, tyle że był spokojny, od zawsze - skąd miałyśmy wiedzieć, że to coś złego - myślałyśmy, że Siby tak po prostu mają. Kot kupiony z legalnej hodowli, z rodowodem... Specjalnie mówiłam mojej Mamie, że jak kupi od pseuducha, to kociak może być chory, że prawdziwi hodowcy lepiej dbają o koty... I co??? :evil: :cry: Gdyby nie to, że kot kupowany był "na kolanka", dostałby papiery na reproduktora, taki był dobry w typie...) Saszka miał zator tętnicy, był sparaliżowany od pasa w dół, zaczął mieć problemy z oddychaniem... To chyba jeszcze gorsze od naszej sprawy z Szyleńką - my mieliśmy chociaż szansę na oswojenie się z sytuacją, przygotowanie się psychicznie na ewentualne odejście koteńki, przede wszystkim świadomość, że zrobiło się wszystko, by ją uratować, a moja Mama wyszła rano z domu wiedząc, że ma trzy wspaniałe, zdrowe koty, a wieczorem stanęła w obliczu śmierci jednego z nich. To jakiś koszmar!!! :crying: :crying: :crying: :crying: :crying:
W kwietniu tego roku Saszka skończył trzy lata, a niecały miesiąc temu była trzecia rocznica jego przybycia do domu mojej Mamy... To była miłość od pierwszego wejrzenia - moja Rodzicielka poszła na Wystawę Kotów Rasowych, tylko popatrzeć, a wróciła z Saszą, (a generalnie nie jest osobą działającą pod wpływem impulsu.)
Saszeńko, nasz ukochany Niebieściuchu, ucałuj od nas Honorcię i Szylunię, będziesz leżał razem z nimi. Czuwaj nad swoją Pańcią, która tak bardzo Cię kocha i potrzebuje i nad Twoimi koleżankami, Kajcią i Tajgunią. [*][*][*] A najlepiej wracaj szybko!

Życie jest cholernie niesprawiedliwe... :crying: :crying: :crying: :crying: :crying: :crying: :crying:
ObrazekObrazek [*]Honorcia (09.2008 - 27.09.09) - wróć, najmilsza! [*] Szyluniu, nasza iskierko (05.2011 - 29.09.2011)[*]Cyrylku, czernidełko ukochane, przepraszam! Czekamy i tęsknimy! (06.2009 - 21.05.2013)[*]

maja_brygida22

 
Posty: 1407
Od: Czw sty 10, 2008 15:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 05, 2011 6:48 Re: MALUSZKI Z PIWNICY WARSZAWA. SZYLUNIA ODESZŁA

Nie wiem co powiedzieć,co napisać.
Smutno bardzo.
Saszeńku [*]
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56023
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro paź 05, 2011 7:03 Re: MALUSZKI Z PIWNICY WARSZAWA. SZYLUNIA ODESZŁA

Maja,tulam Twoją mamę,Ciebie
Nie wiem co więcej napisać :crying:

......

Kotku [*] :(
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pon paź 17, 2011 16:30 Re: MALUSZKI Z PIWNICY. MICHAŚ SZUKA DOMKU

CUDEM zdrowy kituś Michaś startuje po domek. Trzymajcie kciuki za ciotkę Aśkę co by mi rezydentów nie przybyło :D :D :D

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pon paź 17, 2011 18:28 Re: MALUSZKI Z PIWNICY. MICHAŚ SZUKA DOMKU

asia2 pisze:CUDEM zdrowy kituś Michaś startuje po domek. Trzymajcie kciuki za ciotkę Aśkę co by mi rezydentów nie przybyło :D :D :D

:ok: :ok: :ok:
Oczywiście,ze są .Duuuuuuuże ich jest :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56023
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon paź 17, 2011 22:13 Re: MALUSZKI Z PIWNICY. MICHAŚ SZUKA DOMKU

Łoj przydadzą się , przydadzą kciuki. Jedna osoba na razie :(
i to taka szybka, że od razu chce mi kota zabrać 8O :D :D
poprosiłam żeby spotkała się ze mną tylko na poznanie i pogadanie Zobaczymy.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Wto paź 18, 2011 19:56 Re: MALUSZKI Z PIWNICY. MICHAŚ SZUKA DOMKU

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Śro paź 19, 2011 10:53 Re: MALUSZKI Z PIWNICY. MICHAŚ SZUKA DOMKU

asia2 pisze:Łoj przydadzą się , przydadzą kciuki. Jedna osoba na razie :(
i to taka szybka, że od razu chce mi kota zabrać 8O :D :D
poprosiłam żeby spotkała się ze mną tylko na poznanie i pogadanie Zobaczymy.


no i się Pani nie odezwała. Może lepiej.
Tak więc cisza w adopcji. A Michaś rośnie i może być coraz trudniej.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Śro paź 19, 2011 12:52 Re: MALUSZKI Z PIWNICY. MICHAŚ SZUKA DOMKU

:ok: :ok:
Znajdzie domek i on! nie widzę inaczej ;)
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 19, 2011 14:23 Re: MALUSZKI Z PIWNICY. MICHAŚ SZUKA DOMKU

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Asiu,moze zrób parę zdjęć Michasiowi,zrobi się wydarzenie fb i może tak znajdzie domek,wiele kociaków już tak poznajdowało domy
Wspólnymi siłami może się uda :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 82 gości