Fundacja "JOKOT" - potrzebne DT/DS w każdej ilości...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 22, 2011 7:16 Re: Fundacja "JOKOT" - 100 kotów, wysyp maluchów - błagamy o DT!

Nie pamiętam czy mamy wydarzenie na FB i jaki do niego jest link :oops:
To z profilu mam na tablicy i je właśnie odwiedziłam ale nie da się go rozsyłać - bardzo mało widoczna jest informacja ile aktualnie mamy kociąt szukających DT :( :(
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 22, 2011 7:57 Re: Fundacja "JOKOT" - 100 kotów, wysyp maluchów - błagamy o DT!

szukamy:

DT dla kociąt z Białołęki, podobno 3 sztuki + kotka, skrajnie zabiedzona

DT dla kociąt z Bródna, chyba 5 sztuk, teraz miały zostać zaszczepione, MUSIMY je za ok. 10 dni przejąć

DT dla miotu z okolic Krasińskiego

DT dla miotu z Krasiczyńskiej - na pewno z mocnym katarem

DT dla wracającego z adopcji Zorro - sprawa priorytetowa, bo podobno agresywny!

DT dla Syrenki, która nie chce wracać do lasu (czarna kotka, b. miła)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 22, 2011 7:59 Re: Fundacja "JOKOT" - 100 kotów, wysyp maluchów - błagamy o DT!

jopop pisze:szukamy:

DT dla kociąt z Białołęki, podobno 3 sztuki + kotka, skrajnie zabiedzona

DT dla kociąt z Bródna, chyba 5 sztuk, teraz miały zostać zaszczepione, MUSIMY je za ok. 10 dni przejąć

DT dla miotu z okolic Krasińskiego

DT dla miotu z Krasiczyńskiej - na pewno z mocnym katarem

DT dla wracającego z adopcji Zorro - sprawa priorytetowa, bo podobno agresywny!

DT dla Syrenki, która nie chce wracać do lasu (czarna kotka, b. miła)

podnieść mogę jedynie i prosić :!:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56016
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt lip 22, 2011 8:12 Re: Fundacja "JOKOT" - 100 kotów, wysyp maluchów - błagamy o DT!

alix76 pisze:Nie był szczepiony?

Był szczepiony, jeszcze u jopop.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 22, 2011 9:49 Re: Fundacja "JOKOT" - 100 kotów, wysyp maluchów - błagamy o DT!

Mój TŻ dostał od koleżanki z pracy różne napoczęte opakowania suchej karmy marek różnych (Trovet, Animonda, Purina i inne), których nie chciały jeść jej koty. Do odbioru pn-pt, 8-16:00 przy Pl. Bankowym - jeśli jesteście chętni. Około 2-3kg karmy.
Jakby co, podam jego nr telefonu na priv.

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Pt lip 22, 2011 10:25 Re: Fundacja "JOKOT" - 100 kotów, wysyp maluchów - błagamy o DT!

Chyba przestanę czytać posty na watku Jokota, tyle złych wieści a człowiek naprawdę nie może nic pomóc :cry: co więcej je sama mam problemy bo kotka której nie moglismy złapać w marcu do sterylizacji (Jelonki) czarna z białą gwiazdka, pomimo podawania provery jest w ciaży. Boże tam nie moze byc wiecej kotów bo ludzie będą truć albo co innego. Ręce mi opadają i wyję z bezsilności. Życie prywatne sie wali i jeszcze te koty :cry:

Maria Szczyglińska

 
Posty: 653
Od: Pt gru 03, 2010 14:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 22, 2011 10:26 Re: Fundacja "JOKOT" - 100 kotów, wysyp maluchów - błagamy o DT!

Maria Szczyglińska pisze:Chyba przestanę czytać posty na watku Jokota, tyle złych wieści a człowiek naprawdę nie może nic pomóc :cry: co więcej je sama mam problemy bo kotka której nie moglismy złapać w marcu do sterylizacji (Jelonki) czarna z białą gwiazdka, pomimo podawania provery jest w ciaży. Boże tam nie moze byc wiecej kotów bo ludzie będą truć albo co innego. Ręce mi opadają i wyję z bezsilności. Życie prywatne sie wali i jeszcze te koty :cry:


Trzeba próbować ją złapać, nie poddawać się, może tym razem się uda. Trzymam mocno :ok: :ok: :ok: :ok:
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt lip 22, 2011 19:42 Re: Fundacja "JOKOT" - 100 kotów, wysyp maluchów - błagamy o DT!

Witam wszystkich serdecznie, ale niestety bardzo smutno :oops:
dosłownie 3 minuty temu dowiedziałam się, że na Woli jest dzika kotka z małym kociakiem (ok 3 miesiące) Kociak ma złamaną łapkę. Koleżanka jest tam w tej chwili i próbowała złapać malucha, ale niestety dzikusek mimo złamanej łapki ucieka. Kotka syczy w obronie malucha. Pomocy, co robić?????????
Koiak jest na tyłach poczty przy ul. Górczewskiej.

Wiolaww

 
Posty: 1654
Od: Nie gru 12, 2010 16:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 24, 2011 12:02 Re: Fundacja "JOKOT" - 100 kotów, wysyp maluchów - błagamy o DT!

Poczekaj, poczekaj... To taki czarno-biały kotek? Z czarną mamusią? Jeśli tak to znam go dobrze. Łapka nie jest złamana bo on ją stawia. Dobrze że ktoś go widział bo ja go nie widziałam id kilku dni.

Alisia

 
Posty: 779
Od: Wto lut 15, 2011 20:16
Lokalizacja: Warszawa/Wola

Post » Nie lip 24, 2011 12:08 Re: Fundacja "JOKOT" - 100 kotów, wysyp maluchów - błagamy o DT!

Zobaczę go dopiero jutro. Podobno kocia powłóczy łapką. Koleżanka zaczepiła panie z zakładu fryzjerskiego, które dokarmiają kotkę. Kotka miała 3 kociaki 2 już zginęły pod kołami samochodów.

Wiolaww

 
Posty: 1654
Od: Nie gru 12, 2010 16:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 24, 2011 12:14 Re: Fundacja "JOKOT" - 100 kotów, wysyp maluchów - błagamy o DT!

Wiolaww pisze: Kotka miała 3 kociaki 2 już zginęły pod kołami samochodów.

Ale o tym nie wiedziałam :cry: O jezu...

Alisia

 
Posty: 779
Od: Wto lut 15, 2011 20:16
Lokalizacja: Warszawa/Wola

Post » Pon lip 25, 2011 10:20 Re: Fundacja "JOKOT" - 100 kotów, wysyp maluchów - błagamy o DT!

jeśli dla syrenki nie znajdzie sie dom to w ostateczności mogę ja przechować u mnie na balkonie, ewentualnie gdybyscie rozważali taka możliwość można ja wypuścic u mnie na osiedlu (Jelonki) myslę że to lepsze niz las na torfach. u mnie dokarmiam ja i jeszcze jedna starsza Pani choć z nia róznie może byc jest bardzo leciwa. ja daje propozycję Wy podejmiecie decyzję. 8)

Maria Szczyglińska

 
Posty: 653
Od: Pt gru 03, 2010 14:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 25, 2011 11:24 Re: Fundacja "JOKOT" - 100 kotów, wysyp maluchów - błagamy o DT!

Mario, dzięki za ofertę. Ja też myślałam o wypuszczeniu jej u mnie w ogródku, ale to jest zbyt miła koteczka. Ona sobie aż buzię poobcierała o klatkę, tak się rwie do człowieka. Jak ją wzięłam na ręce, to od razu się rozmruczała i przytuliła.
To jest po prostu kot domowy. :(
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pon lip 25, 2011 11:29 Re: Fundacja "JOKOT" - 100 kotów, wysyp maluchów - błagamy o DT!

Mam problem ze Sralem.
Poważny i śmierdzący problem :(

Wspominałam już jakiś czas temu na naszym wątku, że Sralowi zdarza się paskudzić po domu. Nie chodzi bynajmniej o to, że nie wie, gdzie należy się załatwiać, bo w sumie znacznie częściej trafia do kuwety niż nie trafia. Niemniej jednak dziś rano przeszedł samego siebie i prawdę mówiąc - przyznaję bez bicia - zwątpiłam.
Były już wysmarowane g***em zwoje kabli, podłogi i zapaćkane ściany, były już kałuże pod stolikiem komputerowym (żeby nie było: złapałam na gorącym uczynku :twisted: , także NA PEWNO nie zrobil tego Lilian) i wielkie cuchnące kupska na kuchennych blatach i płycie kuchenki, były kupy tuż przy samych drzwiach wejściowych (gdybym nie zauważyła wcześniej, a potem się spieszyła - :twisted: :twisted: :twisted: ...)... Ale nie było do tej pory imponującego, półrzadkiego g**na w dopiero co wyszorowanym zlewie kuchennym, tuż obok talerzy, na których jem i kubka, z którego piję.
Mam dosyć. Dużo jestem w stanie znieść (vide np. mój pierworodny szczyl Lilek), ale dzisiaj miarka się przebrała.
Przyczyny takiego zachowania Srala są z całą pewnością behawioralne, tzn. na 200% czuje się u mnie źle - wielokrotnie widziałam, jak jest przez inne koty bity :( Do tej pory nie miałam naprawdę żadnej możliwości izolacji, jutro lub pojutrze sytuacja zmieni się o tyle, że wyprowadzi się od nas Amber i zwolni klatkę. Klatka jest ogromna, ale stoi w dużym pokoju, tym samym, gdzie przebywa na stałe ogromna większość stada. Nie wiem, na ile to pomoże (niezorientowanym przypominam, że na początku pobytu u mnie Sral układał się i zasypiał na zrobionych przez siebie kupach :roll: ), ale nawet optymistycznie zakładając, że zamknięty w klatce będzie załatwiał się gdzie należy - wątpię, żeby po ponownym wypuszczeniu na pokoje cokolwiek się zmieniło. Zobaczymy, ale nie mam większej nadziei.
Jeśli nic się nie zmieni i kot nie przestanie zostawiać śmierdzących upominków po całym mieszkaniu, zupełnie nie widzę szans znalezienia dla niego domu. Bo jeśli z góry uprzedzałabym "że mu się zdarza" - zapewne raczej nikt by się nie zdecydował, a jeśli z kolei nie uprzedzałabym i dopiero w nowym domu pokazałby co umie :twisted: - w najlepszym (dla niego) przypadku miałabym zwrot. Takie zwierzę po prostu nie nadaje się na domowe :( Tym bardziej, że Sral jest - delikatnie mówiąc - dosyć umiarkowanie ładny ;), ale to już zupełnie inna historia.

Nie wiem co robić, dlatego piszę tutaj, z nadzieją, że przeczytają to Osoby ze znacznie większym doświadczeniem niż ja.
Jeśli uda się wszystko z adopcją Amberki, Sral od jutra zamieszka w klatce. Nie wiem, na jak długo, bo prawdę mówiąc - nie mam ochoty więcej znajdować podobnych niespodzianek jak dzisiaj rano :twisted: Jeśli po wypuszczeniu będzie zachowywał się tak samo jak dotychczas - wysiadam. Będę w stanie zaoferować mu 'meldunek' + michę u mnie na osiedlu (okolica dosyć bezpieczna, ale jakby nie było: miasto :roll: ), ale nic poza tym.
Nie wiem, być może należałoby jeszcze dać mu jakąś szansę, ale szansa taka równałaby się zapewnieniu mu jakiegoś wyizolowanego kąta/pokoju/łazienki. Ja takim miejscem niestety nie dysponuję :(

Macie jakieś pomysły...?
Ostatnio edytowano Pon lip 25, 2011 12:00 przez Wielbłądzio, łącznie edytowano 1 raz
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pon lip 25, 2011 11:56 Re: Fundacja "JOKOT" - 100 kotów, wysyp maluchów - błagamy o DT!

Czy ktoś obecny w Boliłapce moze zrobić fotki czarnej Syrence. Małej grozi powrót na bagna.Zimą to tam dostać sie nie mozna. Foty moze byłyby pomocne w znalecienieu DT!!!!
Proszę. :1luvu:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56016
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, puszatek, Tundra, welon i 473 gości