Młody, rudy, kocurek.Nektar w swoim domku, już nie wychodzi?

Jasne, ja tez się cieszę, ale zaniedbuję wątek.Nie mam teraz czasu, wchodzę na forum na chwilę i muszę znikać.Mam nadzieję,że Nektar ma się dobrze.Jutro muszę zadzwonić.

Dziś Nektar jedzie do swojego domu w Radości. muszę przyznać, że wahałam się, bo teraz u mnie (na działce leśnej w Wildze) Nektar bardzo daleko odchodzi, daleko poza teren działki, która jest dość szczelnie odgrodzona (pozostałe koty sztuk 5 nie są tak sprytne i skoczne). Mam nadzieję, że przywiąże się na tyle do swojego nowego domu, że też będzie wracać. Coś za coś,w tym wypadku bezpieczeństwo za możliwość wychodzenia przez prawie cały rok. Podobno okolica jest spokojna. Miejmy nadzieję, że uda mu się szczęsliwie dożyć spokojnej starości.

Ooo, jak super! Człowiek zagląda po czasie, a tu takie buty, świetnie

Jakby były jeszcze jakieś domki o Nektarka dzwoniące - to nieśmiało wejdę z prywatą :oops:

Śliczny, miły, towarzyski, wiekowo raczej młody, proludzki, prokoci, prozwierzęcy. SuperKot. I rudy, czyli Imbir.
Jest na DT u Agneski z JoKota, to jej wątek: viewtopic.php?f=1&t=122206&hilit=+%C5%9Br%C3%B3d*&start=0
Z góry dzięki!

Obrazek

Ciekawa jestem co tam u Nektara, jak mu w nowym, stałym domku :?:

Czekam na jakieś info, a między czasie dodaje zdjęcia z pobyty Nekusia u mnie, może niedługo będą zdjęcia z DS :?:

Szalony Kot pisze:Ooo, jak super! Człowiek zagląda po czasie, a tu takie buty, świetnie

Jakby były jeszcze jakieś domki o Nektarka dzwoniące - to nieśmiało wejdę z prywatą
Śliczny, miły, towarzyski, wiekowo raczej młody, proludzki, prokoci, prozwierzęcy. SuperKot. I rudy, czyli Imbir.
Jest na DT u Agneski z JoKota, to jej wątek: viewtopic.php?f=1&t=122206&hilit=+%C5%9Br%C3%B3d*&start=0
Z góry dzięki!

piękny kocur :1luvu:

Nom, i domku szuka... :ok:

Witam po przerwie.Też jestem ciekawa, jak Nektar.Hania obiecała pisać i wklejać zdjęcia, mam nadzieję,że się pojawi na wątku.

Dorotea82 pisze:
Szalony Kot pisze:Ooo, jak super! Człowiek zagląda po czasie, a tu takie buty, świetnie

Jakby były jeszcze jakieś domki o Nektarka dzwoniące - to nieśmiało wejdę z prywatą
Śliczny, miły, towarzyski, wiekowo raczej młody, proludzki, prokoci, prozwierzęcy. SuperKot. I rudy, czyli Imbir.
Jest na DT u Agneski z JoKota, to jej wątek: viewtopic.php?f=1&t=122206&hilit=+%C5%9Br%C3%B3d*&start=0
Z góry dzięki!

piękny kocur

No i znalazł domek na ogłoszenie Nektara :dance:

ewar pisze:Witam po przerwie.Też jestem ciekawa, jak Nektar.Hania obiecała pisać i wklejać zdjęcia, mam nadzieję,że się pojawi na wątku.

Dziś rozmawiałam telefonicznie z domkiem Nektara. Wszyscy są zachwyceni kotusiem, który zaprzyjaźnił się z całą rodziną. Odwiedza wszystkich po kolei, a jak mu się znudzi, schodzi do babci i dziadka. Już nie prycha na psa, tylko ciekawie mu się przygląda. Pies chętnie by się zaprzyjaźnił, ale do tanga trzeba dwojga. Wychodzi pod kontrolą do ogródka i przybiega, kiedy się go zawoła. Chętnie się bawi ze wszystkimi, ale najwięcej przyjaźni okazuje swojej Dużej i Mamie Dużej (ta pani w najbliższych dniach kończy 80 lat). Nie odwiedziłam jeszcze Nektara, bo z okazji pięknego jubileuszu planowany jest zjazd rodzinny. Nie chcę przeszkadzać w przygotowaniach. Wstępnie umówiliśmy się na przyszły tydzień.

jm7 pisze:Dziś Nektar jedzie do swojego domu w Radości. muszę przyznać, że wahałam się, bo teraz u mnie (na działce leśnej w Wildze) Nektar bardzo daleko odchodzi, daleko poza teren działki, która jest dość szczelnie odgrodzona (pozostałe koty sztuk 5 nie są tak sprytne i skoczne). Mam nadzieję, że przywiąże się na tyle do swojego nowego domu, że też będzie wracać. Coś za coś,w tym wypadku bezpieczeństwo za możliwość wychodzenia przez prawie cały rok. Podobno okolica jest spokojna. Miejmy nadzieję, że uda mu się szczęsliwie dożyć spokojnej starości.

To jest mała boczna ślepa uliczka, w dodatku z zakrętem. Nektar ma do dyspozycji duży, piękny ogród, który ja bym określiła jako raj dla kota. Drzewa, po których można się wspinać, niska komórka na narzędzia z daszkiem (wygodne dojście po konarze drzewa), na którym często wygrzewał się poprzedni kot, gąszcze paproci, w których można buszować, murki, krzaczki... Myślę, że na razie dużo wrażeń dostarczy kotuniowi jego własny teren. Ważne, że kotunio reaguje na swoje imię i zawołany od razu przybiega. W domu stale ktoś jest - jak nie dziadkowie, którzy już kochają Nektara, to dzieci (prawie dorosłe), no i właściciele. Wszyscy są zachwyceni Nektarem i dbają o niego, więc będzie dobrze.