Kida, Eustachy i Mieczysław w nowych domkach... :)

mój miły mąż wypuścił nofe z klatki... nie słucha mnie sie mój chłop wcale a wcale :roll:

Fryga jest z letka zainteresowana wędką z dzwoneczkiem w środku, Safira wzięła przykład z Kretka i gapi się z politowaniem... a Milka po mału strzela focha, zazdrośca mała :twisted:

lusesita pisze:to ja raczej podziękuję ostatnio, gdy chodzę do lekarzy, to mnie do szpitala kładą fatum jakieś czy co...?

a mówiłam, że Milka zaczynam nam dojrzewać??? płciowo of kors

Śpiewać zaczyna,czy do Kretka uderza?

ani jedno, ani drugie. przy mizianiu zaczyna dziwnie i duuużo gadać oraz wypinać zad :mrgreen:

Lu żyjesz

?

żyję żyję. koty też. wszystkie :mrgreen:

Wiesz pomyślałam, że coś się stało :roll:

Wczoraj napisałaś,że Twój TŻ wypuścił koty z klatki więc mogły na przykład rzucić się do Twojego gardła :mrgreen:

no wypuścił. a potem je łapał

teraz też są poza klatką i mają się bardzo dobrze :mrgreen:

Kret i Krówka są na fochu :evil:

odkąd są z nami nofe puchate, nie śpią z nami w łóżku, tylko oscentacyjnie włażą do transportera. w kuchni :evil:

ale jak chcą dostać jeść, to się łaszą footra beszczelne :twisted:

A jak postępy w oswajaniu?
Martwię się bo zostały jeszcze 3 kociaki i niewysterylizowana mama,a ja nie mam czasu na łapanie

a coraz lepiej musze przyznać :mrgreen:

Safira jeszcze syczy, ale to bardziej z wrażenia chyba :roll:

, i jest bardziej nieufna, ale Fryga śmiga z zabawkami jak stara :mrgreen:

nawet z Milką się zaznajomiła, czytaj: biegają we dwie po mieszkaniu jak wariatki lub opętane :mrgreen:

ale zostały tam takie jak nasze czy mniejsze??? ja mogę pomóc w łapaniu, choć nigdy tego nie robiłam... no i nie jestem mobilna

Tam zostały takie jak Wasze:dwa błękitne i czarnuszek.A mamusie są czarnymi puchatkami :roll:

Ja w weekend nie mam auta,może w tygodniu. :roll:

stwierdziliśmy, że Safira potrzebuje naszego większego zaangażowania w jej oswajanie, bo za bardzo waleczna jest jeszcze :roll:

i dlatego też dziś spędziła, chcąc nie chcąc, prawie godzinę na moich rączkach i była miziana, aż włączył jej się traktorek :mrgreen:

i tak będzie codziennie, po x razy :mrgreen:

Fryga jest jakoś bardziej skora do współpracy :wink:

ale obydwie już się naumiały, że jak Kretek i Milla się drą, aby dac im jeść, to i one zaczynają miauczeć - bestyje jedne :mrgreen:

No w końcu znalazłam chwilę na podczytanie wątku

. Zgadzam się z Dorotką, że Krówka ma w sobie te coś. Takie zalotne spojrzenie

Miziaki dla wszystkich futrów, buziaki dla Lu i pozdrowienia dla mężulka.

dziękujemy bardzo

Gagga, Ty też się nie znasz :mrgreen:

puchate, puchate i jeszcze raz puchate :mrgreen:

Bardzo ambitnie podeszłaś do sztuki oswajania :ok:

Szybko będą widoczne efekty i szybko futerka znajdą nowe domki.
Dwa kociaki o których wczoraj pisałam, kassja z Ulą złapały wczoraj.Już są u alutka.Został jeszcze jeden.

Kida, Eustachy i Mieczysław w nowych domkach... :)

Kto przegląda forum