Zbieraj znaczki nie koty! O kolekcjonerstwie III

Jednak odróżnia się zwierzęta gospodarskie (hodowane na mleko, mięso, skóry, jaja) od towarzyszących (które poza samą obecnością czasem pracują - jak psy-przewodnicy, ratownicze i policyjne).

300 świń w chlewni musi mieć zapewnione właściwe warunki, i o ile właściciel nie łamie prawa na ogół mają, każda z osobna i wszystkie na raz. 60 kotów w mieszkaniu musi je też mieć zapewnione, ale trudniej wyegzekwować prawo, bo na ogół egzekwujący je nie mają pojęcia o konkretnych potrzebach tego gatunku (że nie tylko pożywienie i dach nad głową, ale i dostateczna przestrzeń). 60 kotów może być trzymane w mieszkaniu pod warunkiem, że mieszkanie jest bardzo duże, najlepiej wielopoziomowe, z dużą ilością miejsc do ukrycia się i zaanektowania jako swój teren. No i nie może się tą sześćdziesiątką zajmować jedna osoba, bo fizycznie nie da rady zadbać o coś więcej niż tylko dostarczanie karmy i sprzątanie odchodów. Nie mówiąc o konieczności leczenia i sterylizacji. 60 kotów to już średniej wielkości azyl, a nie jednoosobowa impreza w małym mieszkaniu :roll:

PumaIM pisze:Jednak odróżnia się zwierzęta gospodarskie (hodowane na mleko, mięso, skóry, jaja) od towarzyszących (które poza samą obecnością czasem pracują - jak psy-przewodnicy, ratownicze i policyjne).

300 świń w chlewni musi mieć zapewnione właściwe warunki, i o ile właściciel nie łamie prawa na ogół mają, każda z osobna i wszystkie na raz. 60 kotów w mieszkaniu musi je też mieć zapewnione, ale trudniej wyegzekwować prawo, bo na ogół egzekwujący je nie mają pojęcia o konkretnych potrzebach tego gatunku (że nie tylko pożywienie i dach nad głową, ale i dostateczna przestrzeń). 60 kotów może być trzymane w mieszkaniu pod warunkiem, że mieszkanie jest bardzo duże, najlepiej wielopoziomowe, z dużą ilością miejsc do ukrycia się i zaanektowania jako swój teren. No i nie może się tą sześćdziesiątką zajmować jedna osoba, bo fizycznie nie da rady zadbać o coś więcej niż tylko dostarczanie karmy i sprzątanie odchodów. Nie mówiąc o konieczności leczenia i sterylizacji. 60 kotów to już średniej wielkości azyl, a nie jednoosobowa impreza w małym mieszkaniu

Ależ zgadzam się w pełni. Rozbawiło mnie tylko, że użyto tekstu odnoszącego się do zwierząt gospodarskich, w watku dotyczącym kotów.

I oczywiście, 60 kotów to już mały schron. I nie wierzę, że w bloku mogą dobrostan osiągnąć.

W schronie też nie za bardzo mają warunki...

casica pisze:
piano pisze:Moim zdaniem jest to tak że jeśli jesteś w stanie zwierzętom zapewnić odpowiedni dobrostan to nie jesteś zbieraczem.

"Dobrostan zwierząt – stan zdrowia fizycznego i psychicznego osiągany w warunkach pełnej harmonii ustroju w jego środowisku.
Taki system chowu zaspokaja podstawowe potrzeby zwierząt, przede wszystkim w zakresie: żywienia, dostępu do wody, potrzebnej przestrzeni życiowej, zapewnienia towarzystwa innych zwierząt, leczenia, higieny utrzymania, mikroklimatu pomieszczeń, warunków świetlnych. Jednocześnie nie pozwala na okaleczanie zwierząt oraz zapewnia ich schronienie przed złymi warunkami klimatycznymi.
Cechy wysokiego poziomu dobrostanu zwierząt:
przejawianie różnorodnych form normalnego zachowania się,
utrzymanie w normie wskaźników fizjologicznych,
utrzymywanie w normie wzorców behawioralnych.
Ocena poziomu dobrostanu może być prowadzona w oparciu o kryteria naukowe, które uwzględniają: wskaźniki fizjologiczne organizmu, zdrowotność zwierząt oraz wzorce behawioralne.
Warunki niezbędne do spełnienia wymogów dobrostanu zwierząt gospodarskich:
zapewnienie świeżej wody i paszy pokrywającej potrzeby w zakresie wzrostu, zdrowotności i żywotności,
zabezpieczenie wygodnej powierzchni wypoczynku, możliwości schronienia oraz optymalnych warunków środowiska,
zapewnienie prewencji, profilaktyki, szybkiej diagnostyki i skutecznego leczenia,
eliminacja czynników stresogennych,
zapewnienie odpowiedniej przestrzeni życiowej i składu socjalnego w grupie."

J.D. pisze:dokładnie...

Ale Ty się odnosisz do zbierających świnie, owce, krowy i podobne?
To nie są zbieracze, to są rolnicy hodujący zwierzęta mięsne bądź mleczne.
Niektórzy z rolników faktycznie zapewniają swoim zwierzętom dobrostan

GRATULACJE :ok:

Tu DOKŁADNIE widać jak rozumiesz słowo "dobrostan" i ustawę o ochronie zwierząt. :mrgreen:

dobrostan to dobrostan-nie zależnie od rodzaju zwierzaka...
poza tym łaskawie zauważ,że ja nie mówię,iż trzymanie 60kotów na 40m2 to "dobrostan"

dżizas....coraz gorzej jest na tym forum....

Jeśli powierzchnia gdzie mają mieszkać zwierzęta jest za mała to nie będą spełnione nastepujące warunki:
"eliminacja czynników stresogennych,
zapewnienie odpowiedniej przestrzeni życiowej i składu socjalnego w grupie"
więc dobrostan nie będzie zapewniony. Obory są zazwyczaj znacznie większe niż mieszkania i logiczne jest że obora spełnia warunki natomiast zbyt małe mieszkanie przy dużej liczbie osobników nie.
Ponadto to nie tylko kwesta metrażu mieszkania ale wydolności człowieka w opiece na tyloma i zapewnieniem odpowiedniego standardu życia im.

Obory jako takie są większe, ale powierzchnia przeznaczona na jedno zwierzę nie zawsze jest wystarczająca, bo te krowy czy świnie większość życia spędzają w małych boksach (no chyba że to mała obórka przy chałupie i te dwie-trzy krowy wyprowadza się na pastwisko).

J.D. pisze:
casica pisze:
piano pisze:Moim zdaniem jest to tak że jeśli jesteś w stanie zwierzętom zapewnić odpowiedni dobrostan to nie jesteś zbieraczem.

"Dobrostan zwierząt – stan zdrowia fizycznego i psychicznego osiągany w warunkach pełnej harmonii ustroju w jego środowisku.
Taki system chowu zaspokaja podstawowe potrzeby zwierząt, przede wszystkim w zakresie: żywienia, dostępu do wody, potrzebnej przestrzeni życiowej, zapewnienia towarzystwa innych zwierząt, leczenia, higieny utrzymania, mikroklimatu pomieszczeń, warunków świetlnych. Jednocześnie nie pozwala na okaleczanie zwierząt oraz zapewnia ich schronienie przed złymi warunkami klimatycznymi.
Cechy wysokiego poziomu dobrostanu zwierząt:
przejawianie różnorodnych form normalnego zachowania się,
utrzymanie w normie wskaźników fizjologicznych,
utrzymywanie w normie wzorców behawioralnych.
Ocena poziomu dobrostanu może być prowadzona w oparciu o kryteria naukowe, które uwzględniają: wskaźniki fizjologiczne organizmu, zdrowotność zwierząt oraz wzorce behawioralne.
Warunki niezbędne do spełnienia wymogów dobrostanu zwierząt gospodarskich:
zapewnienie świeżej wody i paszy pokrywającej potrzeby w zakresie wzrostu, zdrowotności i żywotności,
zabezpieczenie wygodnej powierzchni wypoczynku, możliwości schronienia oraz optymalnych warunków środowiska,
zapewnienie prewencji, profilaktyki, szybkiej diagnostyki i skutecznego leczenia,
eliminacja czynników stresogennych,
zapewnienie odpowiedniej przestrzeni życiowej i składu socjalnego w grupie."

J.D. pisze:dokładnie...

Ale Ty się odnosisz do zbierających świnie, owce, krowy i podobne?
To nie są zbieracze, to są rolnicy hodujący zwierzęta mięsne bądź mleczne.
Niektórzy z rolników faktycznie zapewniają swoim zwierzętom dobrostan

GRATULACJE
Tu DOKŁADNIE widać jak rozumiesz słowo "dobrostan" i ustawę o ochronie zwierząt.
dobrostan to dobrostan-nie zależnie od rodzaju zwierzaka...
poza tym łaskawie zauważ,że ja nie mówię,iż trzymanie 60kotów na 40m2 to "dobrostan"
dżizas....coraz gorzej jest na tym forum....

A Ty jak je rozumiesz?

umiesz czytać ze zrozumieniem ? :roll:

....

PumaIM pisze:Obory jako takie są większe, ale powierzchnia przeznaczona na jedno zwierzę nie zawsze jest wystarczająca, bo te krowy czy świnie większość życia spędzają w małych boksach (no chyba że to mała obórka przy chałupie i te dwie-trzy krowy wyprowadza się na pastwisko).

Zatem jeśli także obora jest za mała to tez dobrostan nie jest wypełniony różne są obory, różni ludzie i podejście do zwierząt. Ktoś ma 10 kotów o które dba dobrze ma na to finanse i odpowiednia dla nich przestrzeń i nie będzie zbieraczem inny ma 10, koty karmione kaszką manną, nigdy nie widzące lekarza, ze świerzbem, i grzybicą, wzajemnie się zarażające, rozmnażające się na zasadzie chowu wsobnego w kawalerce wśród niesprzątanych od tygodni własnych kup i już zbieraczem jest.

Funia pisze:
J.D. pisze:
casica pisze:
piano pisze:Moim zdaniem jest to tak że jeśli jesteś w stanie zwierzętom zapewnić odpowiedni dobrostan to nie jesteś zbieraczem.

"Dobrostan zwierząt – stan zdrowia fizycznego i psychicznego osiągany w warunkach pełnej harmonii ustroju w jego środowisku.
Taki system chowu zaspokaja podstawowe potrzeby zwierząt, przede wszystkim w zakresie: żywienia, dostępu do wody, potrzebnej przestrzeni życiowej, zapewnienia towarzystwa innych zwierząt, leczenia, higieny utrzymania, mikroklimatu pomieszczeń, warunków świetlnych. Jednocześnie nie pozwala na okaleczanie zwierząt oraz zapewnia ich schronienie przed złymi warunkami klimatycznymi.
Cechy wysokiego poziomu dobrostanu zwierząt:
przejawianie różnorodnych form normalnego zachowania się,
utrzymanie w normie wskaźników fizjologicznych,
utrzymywanie w normie wzorców behawioralnych.
Ocena poziomu dobrostanu może być prowadzona w oparciu o kryteria naukowe, które uwzględniają: wskaźniki fizjologiczne organizmu, zdrowotność zwierząt oraz wzorce behawioralne.
Warunki niezbędne do spełnienia wymogów dobrostanu zwierząt gospodarskich:
zapewnienie świeżej wody i paszy pokrywającej potrzeby w zakresie wzrostu, zdrowotności i żywotności,
zabezpieczenie wygodnej powierzchni wypoczynku, możliwości schronienia oraz optymalnych warunków środowiska,
zapewnienie prewencji, profilaktyki, szybkiej diagnostyki i skutecznego leczenia,
eliminacja czynników stresogennych,
zapewnienie odpowiedniej przestrzeni życiowej i składu socjalnego w grupie."

J.D. pisze:dokładnie...

Ale Ty się odnosisz do zbierających świnie, owce, krowy i podobne?
To nie są zbieracze, to są rolnicy hodujący zwierzęta mięsne bądź mleczne.
Niektórzy z rolników faktycznie zapewniają swoim zwierzętom dobrostan

GRATULACJE
Tu DOKŁADNIE widać jak rozumiesz słowo "dobrostan" i ustawę o ochronie zwierząt.
dobrostan to dobrostan-nie zależnie od rodzaju zwierzaka...
poza tym łaskawie zauważ,że ja nie mówię,iż trzymanie 60kotów na 40m2 to "dobrostan"
dżizas....coraz gorzej jest na tym forum....

A Ty jak je rozumiesz?

Niewątpliwie inaczej, zważywszy sytuację czyli ilość zwierząt oraz możliwości :wink:

To już w podpisie widać, znaczy się liczbę zwierząt, którym J.D. zapewnia "dobrostan" :roll:

szkoda że ta dyskusja to takie docinanie sobie jeden drugiemu...

to trochę jak otworzenie puszki pandory
jeden w drugim widzi zbieracza albo obawia się czy nie jestem już aby zbieraczem?

J.D. pisze:umiesz czytać ze zrozumieniem ? ....

A można prosić trochę grzeczniej?
Ale skoro nie potrafisz, odpowiem podobnie. Umiem. A Ty?

o, jak miło

a więc w ramach rozkacania mnie-zbieraczki -Joanny Bućko z Sokółki -celem poprawienia dobrostanu męczonych przeze mnie zwierząt zapraszam do wzięcia pod swoje opiekuńcze wspaniałe "skrzydełka" chociaż z 10kotów...i psa bez oka...i kotki bez łapki i bez ogonka...i suńki staruszki bez zębów...i suczki alergiczki z alergią nawet na ukąszenia komarów....i upośledzonego psa z zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi...
no i przede wszystkim-URATUJCIE BEZO Z MOICH ŁAP !!!
https://www.facebook.com/events/478429545586050/

uregulujcie jego długi w lecznicy i dajcie mu dom !!!
zapraszam-nie będę stawiała oporu....

to wszystko z mojej strony bo ja nie mam czasu-muszę iść zbierać koty....
podpisano: ZBIERACZKA JOANNA BUĆKO

ps.ja mam mieszkanie wielopoziomowe -120m2 -ale mam tylko 25kotów-[20tymczasów+5rezydentów] to może szanowna inkwizycja pozwoli mi jeszcze dobrać z 20sztuk ? albo choć z 10 ?? plisssss

Bardzo, bardzo ciekawy temat, przebrnelam przez 3 czesci (uf), i mam kilka refleksji....
Zainteresowani widzieli zdjecia kockiego pokota, warunkow w mieszkaniu, czytali o zbieraczkach, ktore mimo zaproponowanej pomocy, nie chcialy jej, lub po wyadoptowaniu kotow, historia sie powtarzala...
Kiedy mowic o chorobie? o czyms, co zagraza zyciu zwierzat uratowanych? kiedy mowic o kolekcjonerstwie? czy w gre wchodzi tylko metraz mieszkania i ilosc kotow w nim? czy klamstwa, kretactwa opiekunki?
Po dosc wnikliwej lekturze (pomijajac ot), dochodze do wnioskow:
w kawalerce masz 20 kotow, jesli kazdemu z osobna jestes w stanie zagwarantowac pozywienie (dobre, czyli zawierajace wszystkie makro i mikro elementy), miejsce spoczynku, wyciszenia, wzgledny spokoj (przebrnelam przez wypowiedzi na temat stresu....), opieke weterynaryjna, jak i milosc, zabawe, przytulanie itd. jestes w stanie kontrolowac ile dany kot zjadl, wydalil, jak sie zachowuje, czy jest smutny, pobudzony, jesli dysponujesz choc niewielkim pomieszczeniem izolacyjnym (w przypadku choroby), jezeli starasz sie przeprowadzac adopcje, nie dopuszczasz do bezmyslnego rozrodu wsrod stada....nie nazwe cie zbieraczka.
Co sie dzieje kiedy na naszej drodze spotkamy zdychajace zwierze, cierpiace? zostawimy na ulicy, bo nie chce byc zbieraczka? Mimo staran zeby jakas organizacja pro sie zainteresowala jego losem? Co zrobic? przygarnac to 21 zwierze i starac sie jakos je uratowac? ile zwierzakow ginie, bo nie ma DT?

Wszysko w granicach rozsadku?tak, ale czasami brakuje rozsadku jesli chodzi o zycie, w sytuacjach kryzysowych nie zastanawiamy sie co bedzie. Dzialamy. I tyle.

To jest forum o kotach. O ich zwyczajach, o charakterach, o tym co lubia, czego nie. O ich psychice, potrzebach.
Tylko ze wielu z nas zapomina, ze mimo calej kfalifikacji gatunkowej, genetycznej itd. kazdy kot jest inny. Jeden musi byc jedynakiem, drugi musi byc w stadzie. Jeden musi byc wychodzacy, drugi to kanapowiec. Wkurza mnie kwalifikacja : ta ma 10 kotow i ratuje ( jak, patrz wyzej) inne, wiec pewnie to zbieraczka, nie dawac jej kotow!!! druga ma dwa na stanie, och to bedzie super DS.

Jesli "zbieraczka" pozwala sobie pomagac, chce pomagac, chce ratowac, niech to robi.

Zbieraj znaczki nie koty! O kolekcjonerstwie III

Kto przegląda forum