Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
mj_liberian_girl pisze:spoko no to w takim razie prześle je tak czy siak P. Hani bo Ona by musiała wykonać testy chyba nie?
puszatek pisze:jesteś WIELKA![]()
![]()
Anna Kubica pisze:CatAngel czym te domki czarujeszUrokiem osobistym zapewne
![]()
To może te pieniążki ze Ślepaczków przeznaczyć na testya do kastracji myślę że można by było uzbierać,dorzucę grosik
Elutka pisze:Jakby co zabrakło to ja się dorzucam na kastrację/sterylizację jeżeli nie była robiona albo na co innego jak zabraknie - cały czas moja oferta aktualna. No i jestem w Warszawie więc na miejscu - tylko jak, gdzie, komu przekazać? W razie czego podajcie jak to ma technicznie wyglądać (może niech ktoś mi wrzuci na PW jakiś kontakt do Pani Hani). Dobrze że DT w Warszawie bo jakby z DS było tragicznie to zawsze jestem jeszcze ja - z tym trzema babami które nie wiem co by na to powiedziały. Zresztą jakiś czas temu to miałam nawet cztery (ta czwarta uratowana z piwniczno-śmietnikowych kotów na osiedlu mojej cioci) i tez było ok ale jedną (tą czwartą) oddałam mojej mamie i to nie dlatego że jej nie chciałam tylko żeby mamie było weselej. Żyje sobie teraz u mamy jak "hrabinia na włościach" i jej to pasuje bo u mnie była despotyczna i pozostałym dziewczętom nie pozwalała siedzieć obok mnie na kanapie - nie fuczała tylko patrzyła tym swoim wzrokiem spode łba i wszysko juz było jasne. Pozdrawiam cały Klub Miłośników Bulinków.![]()
![]()
Elutka pisze:Jakby co zabrakło to ja się dorzucam na kastrację/sterylizację jeżeli nie była robiona albo na co innego jak zabraknie - cały czas moja oferta aktualna. No i jestem w Warszawie więc na miejscu - tylko jak, gdzie, komu przekazać? W razie czego podajcie jak to ma technicznie wyglądać (może niech ktoś mi wrzuci na PW jakiś kontakt do Pani Hani). Dobrze że DT w Warszawie bo jakby z DS było tragicznie to zawsze jestem jeszcze ja - z tym trzema babami które nie wiem co by na to powiedziały. Zresztą jakiś czas temu to miałam nawet cztery (ta czwarta uratowana z piwniczno-śmietnikowych kotów na osiedlu mojej cioci) i tez było ok ale jedną (tą czwartą) oddałam mojej mamie i to nie dlatego że jej nie chciałam tylko żeby mamie było weselej. Żyje sobie teraz u mamy jak "hrabinia na włościach" i jej to pasuje bo u mnie była despotyczna i pozostałym dziewczętom nie pozwalała siedzieć obok mnie na kanapie - nie fuczała tylko patrzyła tym swoim wzrokiem spode łba i wszysko juz było jasne. Pozdrawiam cały Klub Miłośników Bulinków.![]()
![]()
Jutro mamy wizyte u sławnego okulisty. I mam nadzieje że to ukierunkuje działania. Biały jest śmiały ale drugie prawie NIE wychodzi, a potrzebuje głaskania i ośmielenia.
Ale mają apetyty i są oki
Cześć
Dzisiaj byłam u dr.Gancarza i to cudny człowiek, a do tego wziął jakieś grosze za zwierzęta schroniskowe.
Mamy leczenie kroplami na 3 tygodnie, a do tego koniecznie badania krwi i odrobaczanie; nie wiadomo czy Bulinka będzie widziała...bardzo niewiele widzi na dzisiaj.
Także robię pod koniec tygodnia innego weta i pełne badania i zobaczymy co dalej. Jak zaglądnęłam w papiery to myślałam że to pomyłka bo BULI ma 6 lat, a jest jak kruszynka 10 miesięczna. Musiały siedzieć w małych klatkach mają przykurcze mięśni...dużo pracy... ale Buli i Bulinka są bardzo piękne i przyjazne.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 80 gości