tangerine1 pisze:Walentynka mi sie rozłozyła![]()
oczy błyszczace i załzawione, pyszczek uchylony przy oddychaniu
no i nie chce jesc
jutro rano idziemy do weta, ale bede sie upierała, zeby nie podawac antybiotyku, bo ona niedawno była szczepiona
mysle jak ja tu zabezpieczyc przed zimnem, wet za blisko zeby jechac taksówką, ale przez te 5 minut drogi piechotą tez zmarznie przy tym mrozie
kciuki za gotke, niech sie nie wygłupia i do zdrowia szybko wraca



może jednak podjechać samochodem, może ktos sie zlituje nad Walentyna i podrzuci was
