majka2222 pisze:Piszę ogłoszenie dla Lesia, przeczytajcie i podpowiedzcie. Szczególnie co do aspektów zdrowotnych, jak to ująć. Jakiej kot będzie potzrebował opieki?
Ja bym tak podrasowała:
Radomszczańskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami poszukuje domu stałego lub tymczasowego dla 2-letniego kocurka Lesia.
Lesio trafił do nas w ciężkim stanie – z poparzonymi żrącą substancją opuszkami łapek, do których przykleiły się liście, kamyki i błoto, wychudzony i bardzo cierpiący. Kot nie mógł chodzić. Mimo niewątpliwego cierpienia, mimo bolesnych zabiegów u weterynarza, kot był zawsze łagodny, grzeczny i ufny. Lesio jest leczony dzięki finansowemu wsparciu przyjaciół Towarzystwa. Łapki są w coraz lepszym stanie.
Niestety, pozytywnie wyszły zrobione 19 listopada testy na kocią białaczkę. Kocia białaczka to choroba wirusowa, na którą nie chorują ani ludzie, ani inne zwierzęta. Kot odpowiednio prowadzony może żyć długie lata. Jeżeli powtórne badania potwierdzą obecność wirusa, Lesio powinien znaleźć się w domu, gdzie będzie jedynym kotem lub gdzie mieszkają koty zaszczepione na białaczkę.
W oczekiwaniu na powtórzenie badań kot musiał zostać odizolowany. Przebywa obecnie sam w małym pomieszczeniu, co przy jego towarzyskim charakterze jest dodatkową udręką. Lesio to bardzo przyjazny, kontaktowy kot. Bardzo źle znosi izolację. Tęskni za towarzystwem człowieka, uwielbia być noszony na rękach i głaskany. Pewnie nie rozumie, dlaczego musi siedzieć w zamknięciu, i tęsknym spojrzeniem odprowadza odwiedzające go osoby.
Lesio bardzo potrzebuje domu i opiekuna ze względu na swoje problemy zdrowotne, ale przede wszystkim dlatego. że jest to kot domowy, który cierpi w warunkach schroniskowych. Lesio może być wspaniałym kompanem i przyjacielem, daje nam tego dowody każdego dnia, dlatego szczególnie prosimy dla niego o dom.