Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 12.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 09, 2010 13:01 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Jana pisze:taizu - mirka_t pierwsza napisała na forum informacje, które tak Cię oburzają. Można się tylko zastanawiać komu wolno je powtarzać :wink:

Jana z całym szacunkiem, zaczyna mi się wydawać że prócz wałkowanie w kółko Macieju brakuje tu tylko bojówki Ojca Dyktatora :|

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Sob paź 09, 2010 14:42 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Pani minister Radziszewska też wciaż się jeszcze dziwi, dlaczego ma się jej za złe słynną publiczną wypowiedź o prywatnych i prywatnie nie ukrywanych relacjach pewnego obywatela.

Wyciąganie jakichkolwiek prywatnych argumentów, zeby komukolwiek dopiec uważam za niewłaściwe
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie paź 10, 2010 1:01 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Jana pisze:taizu - mirka_t pierwsza napisała na forum informacje, które tak Cię oburzają. Można się tylko zastanawiać komu wolno je powtarzać :wink:
Jana , doskonale wiesz czemu Mirka napisałą o tym na forum.

I nie o tę informację się rozchodzi, tylko o wstrętny komentarz do niej.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Nie paź 10, 2010 1:50 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Jana pisze:taizu - mirka_t pierwsza napisała na forum informacje, które tak Cię oburzają. Można się tylko zastanawiać komu wolno je powtarzać :wink:

Moze lepiej się ustosunkuj do tego czy Genowefa nie przegiela cienkiej lini dobrego smaku zamiast grzebac mirce w bieliznie. Sadze ze bardziej to zainteresuje zgromadzonych.

Tak poza tym to vega osmarkalam się ze śmiechu jak przeczytałam Twoja odpowiedz z odnosnikiem do innego wątku.

A tak poza tym to wszyscy by się ucieszyli z jakiejś notki o kotkach. Może uda się jakieś zdjęcie wyłudzić?;)

Mary_Poole

 
Posty: 1631
Od: Wto lut 03, 2009 21:51

Post » Nie paź 10, 2010 6:00 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Jana pisze:taizu - mirka_t pierwsza napisała na forum informacje, które tak Cię oburzają.

Czy to oznacza, ze teraz każdy w jakimkolwiek kontekście i z jakimkolwiek, nawet najbardziej uwłaczającym i głupim komentarzem może sobie tę informację umieszczać, kiedy ma ochotę przykopać Mirce? Naprawdę nie masz żadnych wątpliwości? Sama zdobyłabys się na taką uwagę? 8O No nie wierzę. Wprawdzie należę do obozu 'chórzystek', ale tak źle o Tobie nie odważyłabym się myśleć, uważam, ze jesteś mocno ponad taki poziom, więc proszę, nie broń dna.
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Nie paź 10, 2010 7:15 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

kota7 pisze:
Jana pisze:taizu - mirka_t pierwsza napisała na forum informacje, które tak Cię oburzają.

Czy to oznacza, ze teraz każdy w jakimkolwiek kontekście i z jakimkolwiek, nawet najbardziej uwłaczającym i głupim komentarzem może sobie tę informację umieszczać, kiedy ma ochotę przykopać Mirce? Naprawdę nie masz żadnych wątpliwości? Sama zdobyłabys się na taką uwagę? 8O No nie wierzę. Wprawdzie należę do obozu `chórzystek`, ale tak źle o Tobie nie odważyłabym się myśleć, uważam, ze jesteś mocno ponad taki poziom, więc proszę, nie broń dna.


Jana, forumowicze dość często - nawet nie przypierani do muru, tak jak było w przypadku Mirki, umieszczają dość prywatne informacje na powszechnie dostępnym forum. Jeszcze nie dawno, nawet przypadkowe aluzje do takich informacji w sytuacjach konfliktowych, uważałaś za nietakt.


[I chyba nie zawartość treściowa tych informacji w przypadku Mirki, tak oburzyła taizu, a właśnie użycie ich w taki sposób i z takim komentarzem przez genowefę.]
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie paź 10, 2010 13:59 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Grzebyk 5 miesięcy temu Obrazek

i dzisiaj. Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie paź 10, 2010 14:01 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Piękny..
Fryzjerskie są do adopcji już?

Angel_

Avatar użytkownika
 
Posty: 1807
Od: Wto wrz 22, 2009 21:33
Lokalizacja: Walia

Post » Nie paź 10, 2010 14:04 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Nie, bo ciągle mają problemy z glutami. W tygodniu będę miała Zylexis dla Loczka i najpierw on dostanie, bo ma najmocniej zaglucony nos i jest najmniejszy z całej trójki. Zobaczę czy to cokolwiek pomoże
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie paź 10, 2010 15:01 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Pomijając ekstremalne wypowiedzi na obu wątkach, idąc za apelem powrotu do tematu kotów, cytuję prośbę kameo:
kameo pisze:Mam propozycję:
Wybieramy kota ( lub nawet dwa, trzy) i robimy ogłoszenie na swój koszt.
Chętnych wyselekcjonujmy wstępnie i przekażemy najodpowiedniejsze kandydatury na DS do mirki_t na pw. Czyli to my przeprowadzamy rozmowy przedadopcyjne. Dalej mirka_t_będzie rozmawiała o adopcji z tymi już wg. naszego uznania najlepszymi DS dla danego kota.
Pomóżmy kotom w taki sposób

Jesli kilkanascie osob rozdzieli pomiedzy siebie( znajomych) dodanie ogłoszenia ze swoimi danymi kontaktowymi to jest w stanie wyłowic ten jedyny słuszny DS.

A moze jest ktos, kto chciałby rozmawiac z domami, ale nie ma funduszy na ogloszenia? Bo mam sponsorów ale nie mam osoby rozmawiajacej z domami.

Co Wy na to?


Pięć stron pyskówki, ale lasu rąk do ogłaszania nie widzę 8O Aniołeczki, co jest? Padła konkretna propozycja, każda po jednym kocie i Mirka ma spokój z ogłoszeniami.
Nie ma na to czasu, chęci? O co chodzi? Tylko o głos w psykówce :?:

Nadal podtrzymuję ogłaszanie Elenki. I nadal nie zgadzam się, żebym ja dawała swoje dane i przesiewała potencjalne domy. Skoro Mirka się od tego miga (czego nie rozumiem, bo logiczne jest, że jak się bierze kota tymczasowego to wydaje się go do adopcji, to rozmawia się z potencjalnymi domami)
To proponuję jeszcze inne rozwiązanie. Ogłaszam Elenkę gdzie się da, Mirka nie podaje danych, za to może jakiś aniołeczek się zgodzi na podanie danych? To by było dobre wyjście, bo aniołeczkowi i tak Mirka bardziej zaufa niż mnie, a sama będzie odciążona.
To czekam na propozycje, czyje mają być dane (telefon/mail) w ogłoszeniach i kto wstępnie będzie domy przesiewał?

Jeśli chodzi o sytuację Elenki: ogłaszam ją już, przed sterylizacją. Ze względu jednak na typ rasy, zastrzegam w ogłoszeniach, że zostanie wydana tylko po zabiegu sterylizacyjnym.
Pytam jednak, kiedy Elenka zostanie wysterylizowana (z morfologią i co tam jeszcze trzeba). Bo takiej odpowiedzi nie rozumiem:
mirka_t pisze:Joshua_ada przyjdzie czas to pomyślę o sterylce. Na razie nie wiem jeszcze co będzie z okiem no i Elena nadal odciąża lewą łapę. Będę musiała ją ponownie prześwietlić.

Jesli były oferty pomocy w ogłoszeniach, więc być może ogłoszenia były, może wygasły. Nie wiem. To pytanie powinnaś skierować do osób oferujących pomoc.

Co znaczy "przyjdzie czas"? Na co czekasz?
Elenkę wzięłaś 20 albo 21 lipca. Miała być na krótko, miała być ogłaszana (także pod względem innego dt). Jest 10 października, nie została wysterylizowana, nie jest ogłaszana. Ile czasu ma jeszcze upłynąć? Jakie są przeszkody?

To są konkretne pytania o konkretną kotkę. Wszystko w temacie kotów, zgodnie z apelem kogoś tam, żeby o kotach było.
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Nie paź 10, 2010 15:08 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Joshua_ada zajmij się własnymi kotami. Moje nie potrzebują Twojego zainteresowania. Kolejne Twoje posty będą przeze mnie kompletnie ignorowane.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie paź 10, 2010 15:29 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

joshua_ada pisze:Pomijając ekstremalne wypowiedzi na obu wątkach, idąc za apelem powrotu do tematu kotów, cytuję prośbę kameo:
kameo pisze:Mam propozycję:
Wybieramy kota ( lub nawet dwa, trzy) i robimy ogłoszenie na swój koszt.
Chętnych wyselekcjonujmy wstępnie i przekażemy najodpowiedniejsze kandydatury na DS do mirki_t na pw. Czyli to my przeprowadzamy rozmowy przedadopcyjne. Dalej mirka_t_będzie rozmawiała o adopcji z tymi już wg. naszego uznania najlepszymi DS dla danego kota.
Pomóżmy kotom w taki sposób

Jesli kilkanascie osob rozdzieli pomiedzy siebie( znajomych) dodanie ogłoszenia ze swoimi danymi kontaktowymi to jest w stanie wyłowic ten jedyny słuszny DS.

A moze jest ktos, kto chciałby rozmawiac z domami, ale nie ma funduszy na ogloszenia? Bo mam sponsorów ale nie mam osoby rozmawiajacej z domami.

Co Wy na to?


Pięć stron pyskówki, ale lasu rąk do ogłaszania nie widzę 8O Aniołeczki, co jest? Padła konkretna propozycja, każda po jednym kocie i Mirka ma spokój z ogłoszeniami.
Nie ma na to czasu, chęci? O co chodzi? Tylko o głos w psykówce :?:

Nadal podtrzymuję ogłaszanie Elenki. I nadal nie zgadzam się, żebym ja dawała swoje dane i przesiewała potencjalne domy. Skoro Mirka się od tego miga (czego nie rozumiem, bo logiczne jest, że jak się bierze kota tymczasowego to wydaje się go do adopcji, to rozmawia się z potencjalnymi domami)
To proponuję jeszcze inne rozwiązanie. Ogłaszam Elenkę gdzie się da, Mirka nie podaje danych, za to może jakiś aniołeczek się zgodzi na podanie danych? To by było dobre wyjście, bo aniołeczkowi i tak Mirka bardziej zaufa niż mnie, a sama będzie odciążona.
To czekam na propozycje, czyje mają być dane (telefon/mail) w ogłoszeniach i kto wstępnie będzie domy przesiewał?

Jeśli chodzi o sytuację Elenki: ogłaszam ją już, przed sterylizacją. Ze względu jednak na typ rasy, zastrzegam w ogłoszeniach, że zostanie wydana tylko po zabiegu sterylizacyjnym.
Pytam jednak, kiedy Elenka zostanie wysterylizowana (z morfologią i co tam jeszcze trzeba). Bo takiej odpowiedzi nie rozumiem:
mirka_t pisze:Joshua_ada przyjdzie czas to pomyślę o sterylce. Na razie nie wiem jeszcze co będzie z okiem no i Elena nadal odciąża lewą łapę. Będę musiała ją ponownie prześwietlić.

Jesli były oferty pomocy w ogłoszeniach, więc być może ogłoszenia były, może wygasły. Nie wiem. To pytanie powinnaś skierować do osób oferujących pomoc.

Co znaczy "przyjdzie czas"? Na co czekasz?
Elenkę wzięłaś 20 albo 21 lipca. Miała być na krótko, miała być ogłaszana (także pod względem innego dt). Jest 10 października, nie została wysterylizowana, nie jest ogłaszana. Ile czasu ma jeszcze upłynąć? Jakie są przeszkody?

To są konkretne pytania o konkretną kotkę. Wszystko w temacie kotów, zgodnie z apelem kogoś tam, żeby o kotach było.

"Diabełeczku", jak widzisz żaden z tzw. "aniołeczków" nie ma ochoty mieć z Tobą nic wspólnego :? .
Pech jakiś :( ... czy przesłanie :twisted: .
Pomyśl, może powinnaś zastanowić się nad sobą. :
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Nie paź 10, 2010 16:03 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Wyciagam wnioski: nie chodzi o koty :!:
Post-apel kameo - zignorowany.
Oferta ogłaszania Eleny - zignorowana.

Styl odpowiedzi na powyższe propozycje świadczy o tym, na ile tu chodzi o koty.
Amika6 - może Ty poogłaszasz? To będzie coś bardziej konstruktywnego, niż Twoje rady.
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Nie paź 10, 2010 16:50 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

joshua_ada pisze:Wyciagam wnioski: nie chodzi o koty :!:
Post-apel kameo - zignorowany.
Oferta ogłaszania Eleny - zignorowana.

Styl odpowiedzi na powyższe propozycje świadczy o tym, na ile tu chodzi o koty.
Amika6 - może Ty poogłaszasz? To będzie coś bardziej konstruktywnego, niż Twoje rady.

A mnie nie spodobała się Twoja wypowiedź i złośliwości zawarte w niej pod płaszczykiem dobrej woli i chęci pomocy.

Czy cokolwiek robię w tej sprawie i czy cokolwiek zrobię w przyszłości, Ty na pewno o tym się nie dowiesz.
Więc nie wysilaj na ironiczne "aniołeczkowanie" .
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Nie paź 10, 2010 17:10 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Coś złego jest w "aniołeczkach"?
Coś złego jest w ogłaszaniu?
A kameo ktoś odpowie, czy też ignor? Kameo czymże sobie zasłużyła? Ona przecież nie jest z obozu "trolli"? :roll:
Widzę Amika6, że masz czas. Jesteś z odpowiedniego obozu. Ogłosisz np. Elenkę? Innego kota?

Co do doszukiwania się innych intencji, to już Twój problem. Odpowiedz sobie na niego słynnym zdaniem z podpisu Agn.
Widzę, że nawet pomoc w ogłaszaniu jest w Waszym wydaniu kompletnie bez sensu. To także dużo mówi.
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Jura, Patrykpoz, puszatek i 34 gości