Zbieraj znaczki nie koty! DO ZAMKNIĘCIA

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 15, 2010 9:55 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Liwia pisze:
marikita pisze:Obym nie miała racji... zwłaszcza że nic z owymi toksycznymi fluidami miauowymi :mrgreen: zrobić nie można.


Ależ oczywiście masz rację. Takie samo "nic" można zrobić zbieraczom kotów. Ale pogadać można :roll:

Wrogowi nie życzę konieczności zmierzenia się oko w oko z problemem zbieractwa, zwłaszcza jeśli obiektem zbierania są żywe zwierzaki, poranione, chore, głodne, przerażone i w ilości hurtowej, z krótkim terminem do wyroku. Plus świadomość, że na miejsce tych uratowanych przyjdą następne. Zostawić ten pokot przerażony, bo tak trzeba, bo tak odpowiedzialnie?
Oczywiście, można usadzić tyłek w mięciutkim gniazdku własnej odpowiedzialności i te koty zostawić. Tylko co dalej, nie myśleć, że one tam umierają w cierpieniu?
Teoria jest prosta :roll:

Liwia, ale prawo, a dokładnie - ustawa o ochronie zwierząt, określa dokładnie, kto i w jaki sposób może w takiej sytuacji pomóc kotom
pomóc = wyciągnąć je z miejsca, w którym przebywają

owszem, prawo jest niedoskonałe, ale mnie ciągle zastanawia DLACZEGO nie wykorzystuje się nawet tych niewielkich możliwości, jakie ono stwarza?
Dlaczego, zamiast powiadomić TOZ czy nawet policję, zakładamy wątek pomocowy?
Dlaczego, zamiast zabrać koty, wolimy je wspierać karmą i żwirkiem i zostawić u zbieraczki?
Dlaczego, dlaczego, dlaczego?
Czy to właśnie nie jest usadzenie tyłka w mięciutkim gniazdku krótkowzroczności? ;)
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Czw lip 15, 2010 9:59 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

A z drugiej strony ,by zorientowac sie ,ze ktos jest kolekcjonerem ,to tez tak od razu nie rzuca sie w oczy-dopiero po pewnym czasie widac przyrost liczby kotow,niechec do wydawania kotow do adopcji i cos w stylu " mniemania o wlasnej nieomylnosci" w sprawach kocich :oops:

A najgorsze jest to ,ze Ci co staraja sie pomoc kolekcjonerom,to szkodza ich kotom jak sie spojrzy z dluzszej perspektywy czasu :? Czyli dobre intencje sa-a skutek odwrotny do zamierzonego.
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103225
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw lip 15, 2010 10:00 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Beliowen pisze:Dlaczego, zamiast zabrać koty, wolimy je wspierać karmą i żwirkiem i zostawić u zbieraczki?

Co zrobisz z tymi zabranymi kotami?
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lip 15, 2010 10:01 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Zofia&Sasza pisze:Ten post jest sprzed 2,5 roku :? Dalszych postępów nie było...

A to już wina fundacji, że spoczęła na laurach i poszła po najmniejszej linii oporu. Nad takimi osobami powinien być stały nadzór fundacji i uporczywe nękanie o kolejne kroki, nagradzane karmą czy leczeniem kotów.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39259
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw lip 15, 2010 10:02 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Agn pisze:
Beliowen pisze:Dlaczego, zamiast zabrać koty, wolimy je wspierać karmą i żwirkiem i zostawić u zbieraczki?

Co zrobisz z tymi zabranymi kotami?

To zależy, od tego, w jakim są stanie, czy i w jakim stopniu oswojone itd.
Przecież takie sytuacje, w których koty były zabierane, miały miejsce, poszukaj sobie, jak to się odbywało.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Czw lip 15, 2010 10:03 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Beliowen pisze:
Liwia pisze:
marikita pisze:Obym nie miała racji... zwłaszcza że nic z owymi toksycznymi fluidami miauowymi :mrgreen: zrobić nie można.


Ależ oczywiście masz rację. Takie samo "nic" można zrobić zbieraczom kotów. Ale pogadać można :roll:

Wrogowi nie życzę konieczności zmierzenia się oko w oko z problemem zbieractwa, zwłaszcza jeśli obiektem zbierania są żywe zwierzaki, poranione, chore, głodne, przerażone i w ilości hurtowej, z krótkim terminem do wyroku. Plus świadomość, że na miejsce tych uratowanych przyjdą następne. Zostawić ten pokot przerażony, bo tak trzeba, bo tak odpowiedzialnie?
Oczywiście, można usadzić tyłek w mięciutkim gniazdku własnej odpowiedzialności i te koty zostawić. Tylko co dalej, nie myśleć, że one tam umierają w cierpieniu?
Teoria jest prosta :roll:

Liwia, ale prawo, a dokładnie - ustawa o ochronie zwierząt, określa dokładnie, kto i w jaki sposób może w takiej sytuacji pomóc kotom
pomóc = wyciągnąć je z miejsca, w którym przebywają

owszem, prawo jest niedoskonałe, ale mnie ciągle zastanawia DLACZEGO nie wykorzystuje się nawet tych niewielkich możliwości, jakie ono stwarza?
Dlaczego, zamiast powiadomić TOZ czy nawet policję, zakładamy wątek pomocowy?
Dlaczego, zamiast zabrać koty, wolimy je wspierać karmą i żwirkiem i zostawić u zbieraczki?
Dlaczego, dlaczego, dlaczego?
Czy to właśnie nie jest usadzenie tyłka w mięciutkim gniazdku krótkowzroczności? ;)


Był plan odebrania kotów w Serocku. Pamiętajcie jednak, że to jest 50 ciężko chorych zwierząt. Co z nimi zrobić? W schronisku są skazane na śmierć, tym bardziej, że Serock podpada pod osławione Chrcynno. DT nie ma, wysyp kociaków... Tak naprawdę jedyne wyjście to masowa eutanazja.
A TOZ w osobie Moniki Nowickiej... jest po stronie "biednej pani Magdy".
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 15, 2010 10:05 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Zofio, jeśli koty są chore, to czasami eutanazja tych w najgorszym stanie jest i tak lepsza, niż pozwolenie im na powolną agonię w miejscu, w którym cierpią.
One i tak umrą, kwestia tylko rodzaju śmierci, niestety :(
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Czw lip 15, 2010 10:05 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Beliowen pisze:
Agn pisze:
Beliowen pisze:Dlaczego, zamiast zabrać koty, wolimy je wspierać karmą i żwirkiem i zostawić u zbieraczki?

Co zrobisz z tymi zabranymi kotami?

To zależy, od tego, w jakim są stanie, czy i w jakim stopniu oswojone itd.
Przecież takie sytuacje, w których koty były zabierane, miały miejsce, poszukaj sobie, jak to się odbywało.


Wiem, jak się to odbywało.
Spora część kotów np. z akcji Boguszyckiej [15 kotów] przewinęła się lub nadal pozostaje u mnie.
Wątek niby nie o mnie, ale jeszcze jedna, dwie takie akcje a i mnie się dostanie, że zbieram i kolekcjonuję, tylko że ja to takie `szczególne` wybieram. :?
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lip 15, 2010 10:06 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Agn pisze:
Beliowen pisze:Dlaczego, zamiast zabrać koty, wolimy je wspierać karmą i żwirkiem i zostawić u zbieraczki?

Co zrobisz z tymi zabranymi kotami?

Można zabierać sukcesywnie, o tym pisałam. Wtedy jest możliwość ogarnięcia DT takiej liczby kotów.

Jeżeli tego się nie robi, a z kolekcjonerką coś się stanie, mamy casus Węgrowa. Najgorszej formy kolekcjonerstwa jakie widziałam, i nie chcę widzieć więcej.

Zofia&Sasza - czasami eutanazja zaoszczędza kotu wielu cierpień przy próbach ratowania, które i tak kończą się niepowodzeniem.
Znowu przywołam Węgrów, z ogromnej liczby kotów stamtąd zabranych przeżyło i żyje do tej pory chyba tylko kilka.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39259
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw lip 15, 2010 10:07 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Beliowen pisze:Dlaczego, zamiast powiadomić TOZ czy nawet policję, zakładamy wątek pomocowy?
Dlaczego, zamiast zabrać koty, wolimy je wspierać karmą i żwirkiem i zostawić u zbieraczki?
Dlaczego, dlaczego, dlaczego?


bo wiemy
ile z tych kotow TOZ moze zabrac i porzadnie się nimi zaopiekować?
gdyby zabranie oznaczalo polepszenie sytuacji to bysmy je zabierali - tylko gdzie?
jesli jednego zdrowego kota czasami nie ma gdzie upchnac to gdzie wsadzic setki?
Belio, przeciez Ty musisz to wiedziec

gdy tragicznie zmarla opiekunka stada kotow z Wegrowa i trzeba bylo te koty gdzies wsadzic - to wyladowaly w przytuliskach
i mimo ze nie bylo wtedy jeszcze takiej ilosci kotow jak teraz, tylko 2 prywatne osoby zdecydowaly sie wziac ich czesc
a karma byla dowozona regularnie mimo braku sterylek i leczenia
bo kotow bylo zwyczajnie zal :(

u innej kolekcjonerki ktora pomoc odrzucila bo nie godzila sie na stawiane warunki koty zostaly i pewnie sie mnoza - moze tylko juz nie wypadaja przez okno bo jest siatka
ale Ania Wydra ktora tam probowala pomoc powiedziala ze nie przezylaby widoku kotow zabieranych do schroniska na smierc :(
zabrac nie bylo gdzie - watek byl a tylko Akineko sie zdecydowala pomoc

w sprawe wlaczyla sie gmina i chyba tez nic nie dala rady z tym zrobic
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Czw lip 15, 2010 10:08 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

casica pisze:
Zofia&Sasza pisze:Nigdzie nie napisałam, że na forum nie występuje zbieractwo. Wręcz przeciwnie - w wątku dla wnerwionych wyjawiłam, że nie zgadzam się z Tobą tylko w jednym przypadku. Napisałam, że o ile wiem, na forum nie ma sytuacji podpadających pod prokuraturę. To różnica.

Tego tak naprawdę nik z nas nie wie. Nie znamy bowiem wszystkich domów. Jest jeden przypadek, co do którego mam właśnie takie podejrzenia - że kwalifikuje się do interwencji a być może podpada też do zgłoszenia do prokuratora.

Beliowen pisze:Liwia, ale prawo, a dokładnie - ustawa o ochronie zwierząt, określa dokładnie, kto i w jaki sposób może w takiej sytuacji pomóc kotom
pomóc = wyciągnąć je z miejsca, w którym przebywają

owszem, prawo jest niedoskonałe, ale mnie ciągle zastanawia DLACZEGO nie wykorzystuje się nawet tych niewielkich możliwości, jakie ono stwarza?
Dlaczego, zamiast powiadomić TOZ czy nawet policję, zakładamy wątek pomocowy?
Dlaczego, zamiast zabrać koty, wolimy je wspierać karmą i żwirkiem i zostawić u zbieraczki?
Dlaczego, dlaczego, dlaczego?
Czy to właśnie nie jest usadzenie tyłka w mięciutkim gniazdku krótkowzroczności? ;)


No właśnie, DLACZEGO?

Bo jeśli chodzi o to, "co zrobić" z tymi uratowanymi to już była o tym mowa.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw lip 15, 2010 10:09 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Beliowen pisze:owszem, prawo jest niedoskonałe, ale mnie ciągle zastanawia DLACZEGO nie wykorzystuje się nawet tych niewielkich możliwości, jakie ono stwarza?
Dlaczego, zamiast powiadomić TOZ czy nawet policję, zakładamy wątek pomocowy?
Dlaczego, zamiast zabrać koty, wolimy je wspierać karmą i żwirkiem i zostawić u zbieraczki?
Dlaczego, dlaczego, dlaczego?
Czy to właśnie nie jest usadzenie tyłka w mięciutkim gniazdku krótkowzroczności? ;)

Dlatego, że w takich przypadkach natychmiast podnosi się krzyk - ależ ucierpią zwierzęta.
I tak sami przykładamy się do tworzenia kocich/psich zakładników, a proceder kwitnie dalej.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 15, 2010 10:09 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

tomoe pisze:
pixie65 pisze:Moja granica, którą sobie postawiłam na samym początku mojej "przygody" z kotami została już dawno przekroczona.
Nie mam miejsca, mam ograniczone środki finansowe, brakuje mi czasu.
I mam teraz w perspektywie kolejnego kota, który jest raczej* nieadopcyjny i raczej* na wolności sobie nie poradzi.
Mogę odpowiedzialnie wystawić ją na podwórko, wywieźć gdzieś w charakterze "kotka wychodzącego" albo wypuścić tam, gdzie była złapana wiedząc, że jest to jedno z najgorszych dla niej rozwiązań.

Ale (być może) dzięki temu uniknę podejrzeń, że jestem chora psychicznie, w nałogu, tudzież mam jakieś deficyty emocjonalne albo też lansuję się jako Kocia Matka Boska i prostą drogą zmierzam w kierunku własnej Kolekcji**
I do tego nie mam żadnej gwarancji, że to ostatni taki przypadek w moim życiu.
Co robić, Droga Redakcjo :?: :?


Zaakceptowac fakt istnienia śmierci, także kociej.
Zaakceptować fakt że nie ma się monopolu na określanie, co dobre a co złe, dla kotów i dla ludzi.
Oraz fakt, że istnieje coś takiego jak obowiazki wobec siebie samej i swoich bliskich i nie można traktowac siebie i osób bliskich gorzej niż traktuje się koty. Tzn można ale nie jest to zdrowe i nie prowadzi nikogo do szczęścia. Ani kotów ani ludzi.
Fakt że świat taki jest, po prostu, ze nie wszystkie koty mogą przeżyć. A jak przeżyją, że nie wszstkim będzie dobrze. A już napewno nie wszystkim będzie idealnie. Oraz że nie mamy monopolu i prawa na określenie co to znaczy "idealnie".

Oczywiscie dobre i sensowne jest dążenie do tego, żeby wytrzebić ludzkie okrucieństwo wobez zwierząt, żeby te zwierzęta mogły żyć godnie, żeby się nie rozmnażały, ale nie jest możliwe zajęcie sie i zapewnienie idealnych wg. nas warunków każdemu kotu który pojawi się na naszej drodze.

Ale może to tylko usprawiedliwienie dla mojej własnej inercji.

Swięte słowa, tomoe :)
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 15, 2010 10:10 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Beliowen pisze:
Agn pisze:
Beliowen pisze:Dlaczego, zamiast zabrać koty, wolimy je wspierać karmą i żwirkiem i zostawić u zbieraczki?

Co zrobisz z tymi zabranymi kotami?

To zależy, od tego, w jakim są stanie, czy i w jakim stopniu oswojone itd.
Przecież takie sytuacje, w których koty były zabierane, miały miejsce, poszukaj sobie, jak to się odbywało.


Agn nie musi szukać - ma u siebie FIV-ki z Boguszyc i brała udział w akcji :wink:

MarioD - JA bym podjęła decyzję o eutanazji. Tzn. wezwała weta, o on by z pewnością mógł zgodnie z prawem uśpić przynajmniej część. Kilkukrotne wchodzenie do niej byłoby nierealne - za każdym razem nakaz, policja, wójt, wet powiatowy...

Casica - :ok:
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 15, 2010 10:13 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

MariaD pisze:Znowu przywołam Węgrów, z ogromnej liczby kotów stamtąd zabranych przeżyło i żyje do tej pory chyba tylko kilka.


to juz minęlo 6 lat a koty były wiekowe
z tych które do mnie przyjechały cięzarne, zyja obie: Gosposia u Ani Wydry i Gruszka w Nasielsku

przypomnij sobie - kto z prywatnych osob te koty wzial: tylko ja i Mal-gosia
wiec tak wygladala ta prywatna pomoc

dlatego ja i Agn zawsze bedziemy teoretykow pytac co zrobic z tymi kotami ktore chcecie odbierac
i nie przyjmuje do wiadomosci tlumaczen ze ktores-tam udalo sie umiescic gdzies-tam
Ostatnio edytowano Czw lip 15, 2010 10:16 przez Maryla, łącznie edytowano 2 razy
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 58 gości