Atecortin przyniósł efekt w postaci zmniejszonego obrzęku spojówek, ale niestety błyskawicznie zrobiło się zmętnienie rogówek

Kupiłam kolejny Corneregel (pierwszy poszedł do Jagódki) i będziemy jakoś ratować tą rogówkę.
Dzisiaj rozdzielenie powiek było łatwiejsze, niestety trzeba to robić w 2 osoby, jedna trzyma malca, druga rozdziela 2 pęsetami. Krwawiło mniej. Dziabąg mnie użarł w palec.
Potem Mały przez kilka chwil miał "prawie" otwarte oczka.
Niestety nie je sam, ale wcisnęłam dzisiaj w niego 4/5 paszteciku RC Babycat i do nocy mam zamiar wcisnąć resztę i jeszcze trochę.
Wczoraj była ładna normalna kupa, a dzisiaj nie zauważyłam żeby robił.
Ma ciut więcej siły i zdarza mu się chodzić po łazience, a dzisiaj zwiał z klatki w lecznicy.
Wadim dzisiaj miał ropkę w lewym oku, więc wracamy do kropienia.
Gracji powiększa się brzuch - albo ciąża, albo coś gorszego. Ma duży apetyt.
Ciężko przy niej skorzystać z wc, bo od razu ładuje się na kolana i ociera się o twarz niesamowicie mrucząc.
Któryś z kotów namiętnie robi kupy do wanny, celując do odpływu, rzadkie kupy...
Tytus, Wadim, Kacperek szaleją.
Pipi jest trochę w tyle za nimi, ale kocha podgryzać mnie w palce u nóg.