na dogo potrzebna pomoc
http://www.dogomania.pl/threads/186313- ... iej-chwilicytuje:
[QUOTE=Kejsi;14743273]Wprawdzie psy to nie są, ale pomocy także potrzebują.
Kolejna powodziowa tragedia:
W czwartek policjanci
uratowali przed utonięciem trzy maleńkie kocięta. Matce się nie udało...
CZWARTEK 20.05.
Dostaję wiadomość - trzeba zająć się trzema przeziębionymi kociętami.
Jadę po nie. Na miejscu widzę trzy zasmarkane malizny.
Jeden już ledwo zipi.W domu od razu dostają ciepłe mleko. Matkę zastępuję im ciepłym termoforem, ale najchętniej śpią na moim brzuchu. Najsłabszy kocurek nie chce jeść (nie dziwić się - nie ma czym oddychać), nie otwiera oczu, z gardziołka wydobywa się ciągle charczenie.
Drugiemu kocurkowi z nosa aż bąble wychodzą. Oczka mocno zaropiałe.Trzecia - koteczka w najlepszym stanie, otwiera szeroko oczy i ładnie miauczy.
W oczy rzucają mi się jeszcze złamane ogonki dwóch kociąt.
PIĄTEK 21.05.
Idziemy do weterynarza.
Kociaki są w ciężkim stanie. Najsłabszy samczyk (Topik) jest na granicy zapalenia płuc. Koteczka (Izzy) jest w najlepszym stanie, drugi kocurek (Rumcajs) ma chyba największy katar. Kociaki dostają witaminy, antybiotyk, środek przeciwwirusowy i przeciwzapalny, lek podnoszący odporność oraz naturalne bakterie wspomagające żołądeczki.
SOBOTA 22.05.
Koteczki pomimo częstych masaży nie chcą zrobić kupki. Muszą dostać parafinę.
NIEDZIELA 23.05.
Topik zaczął jeść! Nie trzeba mu już "wpychać" na siłę. Oczy pomimo ciągłego przemywania nadal pozostają zamknięte.
Zaczynają się ze sobą bawić. Izzy zjadła nawet troszeczkę konserwy dla kociąt!
Dzisiaj nasz gabinet weterynaryjny zamknięty więc zastrzyki dostają w domu. Trochę się boję całego dnia bez kontroli lekarza, ale przecież dziś czują się dobrze, nie powinno być problemu.
PONIEDZIAŁEK 24.05.
Na pierwsze karmienie budzą mnie nie pomiaukiwania lecz chóralne skrzeki i pocharkiwania.
Znowu jest gorzej, dużo gorzej.Izzy nasilił się katar, jej ciężki oddech słychać prawie tak głośno, jak pozostałej dwójki.
Dostają mocniejszy antybiotyk oraz mocno energetyzującą odżywkę. Jak do jutra nie nastąpi poprawa, to dostaną sterydy...
Kociaki dużo siusiają, ale kupka nadal się nie pojawiła. Znowu dostały parafinę. Problem w tym, że pomimo tego, iż przyjmują odpowiednie dawki żywieniowe ich brzuchy są puste!
Powieki Topika są najprawdopodobniej zrośnięte...
Kotki zjadają coraz więcej, ale ja mam wrażenie, że są coraz chudsze. Czuję wyraźnie ich żeberka...boję się, że to jakieś robactwo zjada je od środka, ale weterynarz mówi, że nie mogą teraz dostać odrobaczenia, są za słabe...[/QUOTE]