witam , na dworzu deszczowo ,a ja z dwoma do weta ,dziś Kulikuli będzie miała szwy zdejmowane.
Margolci mogłam sama bo się nie wierci ,a ten małpiszon
Minęło mi już nakręcenie i jestem nieprzytomna.
maleństwo narobiło mi wczoraj strachu ,zachłysnęło się mleczkiem ,w całym ciałku aż rzęziło ,ale sposób na usuwanie jaki mi pokazała wetka(jeszcze przy Tytku) poskutkował ,Gadzina się obruszył że niby co ja robię
całe szczęście wszystko wróciło do normy ,ale strach nie pozwolił mi spać
śpi teraz w mojej dłoni ,przytulony ,rozmruczany ,cudny...
parę fotek pózniej .
KOCHANI w tym miesiącu na konto wpłynęło 170 zł
