martini86 pisze:Mała Kochana Koteczko...
Już dobrze...
Już nie boli, już nikt nigdy więcej Cię nie skrzywdzi...
I mimo tego, że żyłaś tak króciutko to pozostaniesz w sercach wielu osób, które zdążyły Cię pokochać w ciągu tych kilku dni odkąd Cię poznaliśmy...
Czia, byłaś dla niej chyba jedyną nadzieją i miłością wśród cierpienia... Szkoda, że los chciał inaczej...
przytulam.........................