
Moderator: Estraven

Jaskółka pisze:może i jest tam trochę zła, ale ja widzę głównie strach (a złość to reakcja obronna), no i smutek w tych oczach
trzymaj się koteńko, to wszystko dla Twojego dobra
a czy problemy zdrowotne Laury są przejściowe i do wyleczenia? (nie znam się)
Duszek686 pisze:Wątroba jest organem, który potrafi się regenerować, a lek, który Laura dostaje podobno jest w stanie zdziałać wiele dobrego. I na to liczymy![]()
Co do psychiki ... Laura się boi i jest bardzo "wycofana"... Ale mnie to nie dziwi...
Przez ostatnie 4 miesiące nie spotkało ją nic dobrego...![]()
Ktoś wyrzucił ją z domu i przywiązał w puszorku na klatce schodowej...
Stamtąd zabrała ją do swojego domu pewna pani, ale po 3-ch dniach stwierdziła, że jednak zawiezie koteczkę do schroniska...
A w schronisku... Laura spędziła 3 miesiące, w czasie których coraz bardziej chorowała, coraz mocniej wątpiła w ludzi, coraz bardziej traciła nadzieję na lepsze życie...
Bardzo schudła i zobojętniała na to, co ją otacza...
To, co dzieje się wokół niej teraz - Laura też pewnie odbiera jako coś złego... W końcu ciągle ją kłujemy, wciskamy do pyszczka jakieś paskudztwa, grzebiemy w bolącym uszku i nie dajemy spokoju...
Ale jak już się wyleczymy - Laurka zrozumie, że chcieliśmy jej pomóc i stanie się miłą, piękną koteczką, chętną do zabaw i uwielbiającą drapanie pod bródką ( już teraz to lubi)![]()
!!!
z rana!
niech ten pysiek szybko sie zaokragli i nabierze usmiechniętego wyrazu twarzy

magicmada pisze:Krople Bacha w przypadku kota niechętnego do kontaktu i średnio jedzącego to chyba nie najlepszy pomysł:(

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider] i 77 gości