2 kociaki szukają domku W DT Ruda Śląska

a to byli ci z Goduli? i z maila??

Tak to byli oni. Justynko zmień w ogloszeniu, bo miałam telefon o kotke Krufke. To jest kocurek :ryk:

IKA 6 pisze:Tak to byli oni. Justynko zmień w ogloszeniu, bo miałam telefon o kotke Krufke. To jest kocurek

a to jest kocur? ja byłam przekonana,że kotka...

Zostala jeszcze Krufka - hop do góry :ryk:

To relacja z nowego domku Bobo a własciwie Williama
Witamy
Dzisiaj w nocy Bobo ,a w zasadzie William, (bo tak się wabi od 2 dni) nie próżnował.
Gdy tylko się położyliśmy usłyszeliśmy jak wychodzi z nowej kryjówki-za szafą. Po czym nieśmiało zaczął miauczeć i tak już do rana co chwilkę się odzywał. Zjadł calą puszke mokrego i pół miski suchego.Przez szybę w drzwiach widać było jak sobie siedzi na parapecie i obserwuje.Pozwiedzał cały pokój, było słychać jak sobie buszuje. Rano znaleźliśmy niespodziankę w kuwecie

zrobił dużą kupkę i siku, co bardzo nas ucieszyło. Obecnie William siedzi w trzeciej kryjówce za tapczanem.
Czy powinniśmy się niepokoić, że tak dużo pomiaukiwał w nocy?
P.S załączamy dwa zdjęcia Williamka, w tym przedwczorajsze przeniesienie z pokoju do pokoju (po historii z doniczką)
Pozdrawiamy:)

I jak Wam sie podoba ma topielec, totalny dzikusek :ryk:

Skaczemy do góry m,aleńki :ryk:

Niech sie cieszą,że po ścianach nie chodzi...

ja dzisiaj doznałam szoku,nie wiem czy wtedy w piwnicy podczas zabierania małych nie została 1 kotka,wygląda jak ich matka,ale jest bardzo mini,tak wielkością przypomina Krufka.Do piwnicy doszedł nowy kot, spory, biało-czarny i nie 100 % dziki,wystraszony,ale widac że kiedyś miał dom.Obecnie w piwnicy są 3 koty,kotka + 2 kocury.Kotka ma rujke,tak to sie nazywa? koty skakały po niej i już na pewno jest w ciąży. 2. kocur ma coś z łapą i oczami.

Koło Szkoły dzisiaj naliczyłam już 23 koty

tego sie juz nawet nie da karmić

w przedszkolu są tylko 2...

Nie ma co czekać,tylko łapać kotke do sterylki aborcyjnej,bo ona na pewno nie urodzi w piwnicy w obecności kocurów, nie ma co patrzeć na mrozy.Po 1,5 dnia max Schronisko ją wypuści, tylko czy ona da rady po sterylce w taką zime?

Kotke łap i do mnie bez sterylki to juz zaŁATWIE SAMA . A kocur który ma problemy z oczami tez. Justyna Klatka-łapka sie kłania :cry:

IKA 6 pisze:Kotke łap i do mnie bez sterylki to juz zaŁATWIE SAMA . A kocur który ma problemy z oczami tez. Justyna Klatka-łapka sie kłania

Justyna z Tychów ma klatke i chce pożyczyć,mam tylko problem z przywiezieniem jej...

ile czasu mija kiedy kotka rodzi?

Schron pomoże wysterylizować kotki koło przedszkola, powiedziałam im na razie o połowie,żeby nie doznali szoku

nie wiem czy teraz to zaczynać,czy poczekać aż zrobi sie cieplej? nie wiem jak dadzą sobie rade po takim zabiegu w takie zimno

Justyna zaraz dzwonię

IKA 6 pisze:To relacja z nowego domku Bobo a własciwie Williama
Witamy
Dzisiaj w nocy Bobo ,a w zasadzie William, (bo tak się wabi od 2 dni) nie próżnował.
Gdy tylko się położyliśmy usłyszeliśmy jak wychodzi z nowej kryjówki-za szafą. Po czym nieśmiało zaczął miauczeć i tak już do rana co chwilkę się odzywał. Zjadł calą puszke mokrego i pół miski suchego.Przez szybę w drzwiach widać było jak sobie siedzi na parapecie i obserwuje.Pozwiedzał cały pokój, było słychać jak sobie buszuje. Rano znaleźliśmy niespodziankę w kuwecie zrobił dużą kupkę i siku, co bardzo nas ucieszyło. Obecnie William siedzi w trzeciej kryjówce za tapczanem.
Czy powinniśmy się niepokoić, że tak dużo pomiaukiwał w nocy?
P.S załączamy dwa zdjęcia Williamka, w tym przedwczorajsze przeniesienie z pokoju do pokoju (po historii z doniczką)
Pozdrawiamy:)

I jak Wam sie podoba ma topielec, totalny dzikusek

IKA, a od Ciebie wszystkie kotki przychodzą w "dwupaku" z przystojnymi dużymi płci męskiej?

Jak tak to biorę wszystkie :mrgreen:

Mam nadzieję że mój chłop nie czyta :wink:

Tak to jeden z tych przystojniaków. I kot i chłop. O dziwo przyjeżdzaja najpewnie meżczyźni. I to oni sa najbardziej zainteresowani i najwiecej wypytuja o warunki. Koty mam ładne to i opiekunowie są ich warci :ryk:

Został tylko Krufka. Hop do góry :mrgreen:

Witamy

William jest już u nas tydzień, zrobił przez ten czas dużo większe postępy niż się spodziewaliśmy

Tydzień czasu kotek praktycznie ciągle był zamknięty w 1 pokoju (mieszkanie przejściowe, pokój środkowy). Miał tam kuwete, jedzenie i picie. Po 2 dniach pobytu już nie krępował się z jedzeniem przy nas, po 3cim czy 4tym dniu już bawił się na całego nie zwracając na nas większej uwagi. Od wczoraj może wychodzić do przedpokoju, kuchni i 2-go pokoju. Śpi póki co obok tapczanu przy ścianie (wcześniej za tapczanem - bardziej niedostępne miejsce). Wychodzi jednak ze "swojego" pokoju ukradkiem, jeśli zauważy że wiemy że jest np w kuchni to szybko zmyka :lol:

. Oczywiście nadal nie daje się pogłaskać, czy tam wziąć na ręce, przynajmniej tak nam się wydaje bo nie próbowaliśmy tego robić (poza akcją w pierwszą noc :lol:

). Od dzisiaj ma jedzenie i picie w kuchni, ale kuweta jeszcze zostanie w pokoju przez kilka dni. Kot uwielbia się bawić piłeczkami i kłębkami wełny, a cały ranek potrafi przesiedzieć na parapecie gapiąc się na ptaki w parku :ryk:

W nocy pomiałkuje często, chyba z tęsknoty.
Nigdy nie zdażyło mu sie warczeć czy coś podobnego przy jedzeniu. Robił to pewnie, żeby odstraszyć inne koty

Troche nas niepokoi fakt, że potrafi czasem kilka razy na dzień kichnąć. Może to przeziębienie mu nie do końca przeszło i trzeba by się wybrać do weta ? Szkoda troche było by go stresować łapaniem i w ogóle... No ale wiadomo, zdrowie ważniejsze :roll:

Poniżej daję link do galerii, na razie 6 zdjęć, oraz 2 filmiki na youtube

http://kotwilliam.fotosik.pl/albumy/731613.html
(u góry jest 6 zdjęć do wyboru)

http://www.youtube.com/watch?v=J9hs82pX ... CA&index=0
(z prawej jest playlista z 2 filmikami)

Jeszcze raz szczególne podziekowania i pozdrowienia dla Pani Krystyny za odchowanie i również dla Pani Justyny za uratowanie kotka :ok:

Strasznie się ucieszłam, jak przeczytałam informacje o Williamie ( wcześniej Bobo). Ten kocurek zawsze był troche samotnikiem. Może z racji przeżyc wcześniejszych. Cieszę się że nie warczy, zreszta na kogo. Nie ma teraz konkurencji do jedzenia. Możecie spokojnie zacząć go brac na rece. Sądzę, że w tej chwili to juz dla niego żaden stres. A szybciej poczuje się dowartościowany i przestanie pomiaukiwac w nocy. Jeżeli chodzi o to kichanie to dobrze podejść do veta, żeby nie przerodziło się w coś gorszego :evil:

William dobrze reagował na veta i nigdy nie był zbytnio wizytą zdenerwowany. Dzieki za zdjęcia. Widać, że to całkiem zadowolony kocurek. Powodzenia

Dzisiaj przyjeżdzają dwa potencjalne domki po kociaki a jednym z nich ma byc Krufla. Czyli wszystkie maluchy z Halemby miałyby juz domki :ryk:

2 kociaki szukają domku W DT Ruda Śląska

Kto przegląda forum