Kraków 10.1.07 g.17 zaginela czarna kotka SMOCZEK 4 lata

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 11, 2007 21:55

Zosiu, teraz przegięłaś.
Nie pisz takich rzeczy, bo nam się przykro robi. Naprawdę nie wiadomo co robić, kiedy Ktos taki jak Ty, wypisuje podobne głupoty.
Nawet Kociama przy Tobie to mały pikuś.
Proszę....

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sie 11, 2007 21:56

Kociama pisze:Zosiu jestem ,chwilowo rozlatuje sie razem z Tobą :(

Ech. nikomu nie zycze takiego rozlatywania ... to pierwsza swiadomie
przezywana powazna zaloba w moim zyciu, a w dodatku wcale nie wiadomo, czy powinna byc zalobą czy nie. A Ty sie nie rozlatuj !!
bo tu rozne osoby wiaza duze nadzieje z Toba .. :)) czekaja na wiadomosci, dyscyplinowac Cie chca, itd. :)) wiec sie poskladaj szybko
nie tak jak ja ..

Kociama pisze: Wiesz ale gdy Misiak zaginął i w czwartym roku wyczekiwania nagle sie rozlatywac zaczęłam tak w środku przy sercu to On tak nagle sie pojawił Moze akurat i Smoczynka już niedługo się odnajdzie Tak bardzo bym chciała,jesteście dla siebie przeciez stworzone
Dalej wierzę uparcie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Dzieki, tylko na Was licze, bo moje prosby nic nie daja...
tez mam ostatnia nadzieje, ze S. sie znajdzie zanim ja calkiem sie
rozsypie i zabiora mnie do wariatkowa ...
ale wokol wszyscy mowia, ze nie wroci ...
badz tu madry czlowieku

sciskam, zo.
znow bez cierpliwosci do swiata.
koty lekko lepiej, ale dzis znow 2 napady na Fume (Krowka !! i Rysia)

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sie 11, 2007 22:05

Bungo pisze:Zosiu, teraz przegięłaś.
Nie pisz takich rzeczy, bo nam się przykro robi. Naprawdę nie wiadomo co robić, kiedy Ktos taki jak Ty, wypisuje podobne głupoty.
Nawet Kociama przy Tobie to mały pikuś. Proszę....


No ale o ktore glupoty Ci chodzi ?? bo pewnie troche ich napisalam ...
:))
dzis jest taki niedobry dzien - pod kazdym wzgledem; duchota u mnie
koszmarna, nastroj mi wtedy odjezdza bardzo na minus, no i jeszcze
ten brak jakiejkolwiek orientacji co dalej ... a za mna te siedem miesiecy.

'Nie wiadomo co robic' - no wlasnie ...
Ale moze jutro pozbierana bede albo w poniedzialek (choc watpie, bo
po nocnym dyzurze to ja przewaznie zupelnie niedzisiejsza bywam)
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sie 11, 2007 22:10

Bungo pisze:Zosiu, teraz przegięłaś.
Nie pisz takich rzeczy, bo nam się przykro robi. Naprawdę nie wiadomo co robić, kiedy Ktos taki jak Ty, wypisuje podobne głupoty.
Nawet Kociama przy Tobie to mały pikuś.
Proszę....


Podpisuje sie pod tym.

Trzymaj sie!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob sie 11, 2007 22:11

Zowisia pisze:Ale co taki ktos jest wart ...
co takie zycie jest warte.
zo

To są głupoty i to do potęgi. Nie wolno Ci tak myśleć. Bo jeśli tak jest, to kasujemy 99 proc. ludzkości i wszystkie problemy mamy rozwiązane.
A władze na ziemi przejmą szczury i karaluchy - i fajnie będzie...

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sie 11, 2007 22:23

Bungo pisze:
Zowisia pisze:Ale co taki ktos jest wart ...
co takie zycie jest warte.
zo

To są głupoty i to do potęgi. Nie wolno Ci tak myśleć. Bo jeśli tak jest, to kasujemy 99 proc. ludzkości i wszystkie problemy mamy rozwiązane. A władze na ziemi przejmą szczury i karaluchy - i fajnie będzie...


Nie mialam na mysli jakichs filozoficznych konkluzji ciezkiego kalibru;
po prostu ciezko jest zdac sobie sprawe, ze czlowiek ogranicza sie
do wykonywania niezbednego minimum, i to bezmyslnie,
i niechetnie mysli o wyjsciu do miasta, do kina, do ludzi ...
w tym sensie takie zycie jest niewiele warte.
Bo przeciez trzeba tez miec oprocz pracy i prania cos jeszcze, jakies
rzeczy, ktore sie robi dla przyjemnosci ... ja przynajmniej kiedys mialam wrazenie, ze normalne zycie bede jeszcze miec ... a tu wciaz guzik.
Ale moze sie myle.

zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sie 11, 2007 22:34

Trzymaj się Zowisiu,mi też dziś smutno :placz:. Taki dzień smutny :(

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Nie sie 12, 2007 6:58

Nowy dzionek.

:ok:ok
:ok:ok
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie sie 12, 2007 9:15

Bungo, może zabierz tą naszą Zosię do kina, a potem na jakieś piwko.
Może dziewczyna oderwie się od tych swoich przygnębiających myśli.

Zosiu - czy nie przydałby Ci się jakiś taki malutki, tyci urlopik?

Trzymaj się, u nas dziś chmury i chłodek. Mam nadzieję, że u Was podobnie i Twoje samopoczucie jest lepsze.
Obrazek Obrazek Obrazek
Moja mała Lolunia 07.03.2009 [']

Monisek

 
Posty: 2591
Od: Śro gru 27, 2006 13:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sie 12, 2007 13:30

Dziekuje za niedzielne odwiedziny ,. :)

U nas tez wreszcie cos zaczelo padac, ale jest raczej cieplo i potworna
wilgoc w powietrzu, nie ma czym oddychac. Ale ciesze sie, ze moze zielen odzyje choc troche - bo juz na wiekszosci drzew liscie pozolkly i spadaja ... zupelnie jak w pazdzierniku. Trawa wypalona do gruntu.

Mimo Feliwaya Rysia znow w nocy napadla Fume i chyba dosc mocno
ja pogryzla / podrapala kolo ogona, bo Fuma bardzo sie rzuca z zebami
jak ja tam dotykam. Nic nie widac przez siersc, krwi tez nie, ale jakies
urazy chyba sa. Oczywiscie reszte nocy i przedpoludnie Tygrysica spedzila w areszcie lazienkowym; jak ja wypuszczalam to mruczala i
obiecywala rozne rzeczy ... :-/// ale zaraz potem usilowala ugryzc
Fume w ucho i warczaly na siebie jak dwa amstafy. :(((((((
Teraz jeszcze nadzieja w kroplach Bacha ...
Martwie sie, bo dzis na noc musze wyjsc - az do poludnia jutro, a nie chcialabym zamykac Rysi bez powodu w lazience na az tak dlugo.

Do kina i urlop ... :(( dziekuje Monisku za sugestie, problem w tym,
ze mnie do kina nie ciagnie w ogole, samej mi zal, ale macham reka;
a na urlop w takiej sytuacji z kotami w ogole nie widze szans.
Koncepcji tez zadnej nie mam - a ten coroczny wyjazd wodniacki z grupa znajomych juz mi przepadl niestety. Mam nawet jakies namiary na osoby, ktore moze by sie podjely opieki nad kotami, ale wciaz nie sadze, zeby sytuacja pozwalala na zostawianie ich na wiele godzin samych, przy takim konflikcie.

Niedlugo jade do rejonu zero, leje, wiec ciezko bedzie odnawiac ogloszenia
ale zrobie co sie da.

Dziekuje Wam i pozdrawiam.
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 12, 2007 13:45

Jak ogladam foty Ryszardy, to widze,
ze jest to dziewucha z charakterem :lol:
Piekna jest!

Wychodzenie z domu?
Ja nie wiem, co to jest...
Do pracy, z pracy -> do domu->do pracy->itd.

Tylko ja z innych powodow :(

Zo,
:ok::ok:
:ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie sie 12, 2007 19:48

no wpadalm czy jakichs wiesci wesolych nie ma...poki co znowu nic... zowisia pedem do kina na nowego tarantino! ja sie smialama bardzo glosno i jakos silniejsza wyszlam i ogolnie na duchu wyzsza:) polecam. no i nadal trzymam kciuki-wciaz pamietam i wpadac bede do czasu az hisroria nie zakonczy sie jakims sensownym zakonczeniem.uscski!

minog

 
Posty: 126
Od: Pon mar 12, 2007 18:11
Lokalizacja: warszawa

Post » Nie sie 12, 2007 20:16

Zosiu, wróciłaś drogą lądową czy łodzią?
W rejonie zero leje i leje...
Coś się spotkac nie możemy, a już tak blisko było, tylko ta robota przeklęta!
Tak myślę o Rysi i Fumci.... Moja wetka dawała Luśce jakiś antystresowy syropek, po którym mała stała się jak odmieniona, przestała się bać i pełzac na brzuchu. Może by Rysię też farmakologicznie jakoś uspokoić. Nie wiem, nie znam się, ale moja sąsiadka sprowadziła do swojej suczki zwierzęcego psychologa... Może by u Ciebie się przydał ktoś taki?

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 12, 2007 20:36

Zosiu jestem,deszczowo i tak bardzo Niedzielnie
:ok: :ok: :ok:
:ok: :ok:
:ok:
Tulę Cię mocno

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Nie sie 12, 2007 20:36

Trzymaj sięZosiu i to mocno! Ty masz doła, bo nie ma Smoczka (ale jestem pewna, że wroci - tak jak bylam pewna, że caty wygra konkurs - taki siódmy zmysł) , ja mam doła przez pasierba i zjada mnie strach bo moj syn idzie do klasy maturalnej, a wiadomo jak to teraz jest. Nie jesteś sama !!!! Wiele z nas czyta Twoje slowa, na pewno szuka Smoczka i na pewno jest z Tobą. Nie poddawaj się!

A swoja droga jesteś podobna do Hani Banaszak - mówił Ci to ktoś?? Mam nadzieję, że znowu nie wtopiłam ;)Ciepłe mysli dla Ciebie!!!!!!
ObrazekObrazekObrazek

bez44

 
Posty: 1178
Od: Wto sty 02, 2007 11:49
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 67 gości