Witam Witam
:D
Sissunia już u nas w domeczku, sama nie wiem co pisać jest po prostu CUDOWNIE i ona jest niesamowita

drogę z Tychów nie spędziła w transporterku tylko u mnie na kolanach , bo była taka grzeczniutka

spokojnie dojechała do domku, gdzie w sumie na samym początku poleciała od razu za łóżko, ale w momencie kiedy wyciągnęłam saszetkę jedzonka momentalnie się zjawiła

i od tego czasu już za łożeczko nie weszła. Od razu zaczęło się mizianie

:D chodziła dookoła nas, kiziała się, przytulała, żadnego strachu, i muszę powiedzieć, że od wczoraj to ona chyba nie przestała mruczeć

obwąchała wszystkie kąty, wszędzie zajrzała, dziś nawet urzędowała na łóżku piętrowym

Wieczorem jak się położyliśmy trochę jeszcze chodziła, bo nie mogła znaleźć sobie miejsca, ale nie trwało to długo bo za jakiś czas zjawiła się u nas na łóżku i mruczała nam całą noc do snu

co jakiś czas trącając nas pyszczkiem po twarzy żeby ją smyrać

i właśnie mi się przypomniała jedna sprawa wczoraj podczas jedzonka 1 saszetki-nałożyłam jej jedzonko, ona podleciała siadła zaczęła jeść i ...( jak ktoś widział gdzieś kiedyś na youtube gadające koty-->polecam zobaczyć) ona dosłownie zrobiła "mniam, mniam, mniam" my spojrzeliśmy się na siebie

zgłupieliśmy i zaczęliśmy się tak śmiać

sytuacja po prostu niewiarygodna !!

teraz wreszcie oderwałam się na chwilę od mojej pieszczoszki malutkiej bo od samego rana nas nie opuszcza, chodzi za nami po całym domu, krok w krok, mruczy i dopomina się o kizianie

( teraz leży rozłożona na łóżku i kokosi się w kołderce

chyba jej bardzo dobrze:) Kiziunią jesteśmy zachwyceni !!!!!!!!!!!!
jak obiecałam dodaję kilka zdjęć zachwyconej Kici na łóżku oraz przytulającej się z moją mamą i Michałem, jak będę miała później jakieś zdjęcia będę od razu dodawać linka do ściągnięcia
http://wyslijto.pl/plik/b0iciod5zn
jeszcze raz dziękuję Justynie, że dała nam takie małe rude Szczęście i niech wie, że Sissunia zostanie z nami już na zawsze i będzie najszczęśliwszym kotem na Świecie