
Chyba lekko brytopodobny?
... i chyba w moim ulubionym kolorze point?
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Avian pisze:Ale cudo![]()
Chyba lekko brytopodobny?
... i chyba w moim ulubionym kolorze point?
mirka_t pisze: Przed godziną 22 był już u mnie.![]()
![]()
![]()
Jest cudny, spokojny, nie lęka się kotów, choć do mnie trzyma dystans. Ma około 2 lat i taki wiek wpisano mu w schroniskową książeczkę. Jest kastratem. 28 czerwca został w schronisku zaszczepiony przeciwko chorobom wirusowym i wściekliźnie. To mnie martwi, bo stres po szczepieniu nie jest wskazany. Niepokojące jest też to, że zaszczepione w schronisku koty, zwłaszcza kocięta, które zostały zabrane krótko po szczepieniu do domów chorują.
Kocurek w schroniskowej klatce był skulony i nie reagował na bodźce zewnętrzne. W domu zwiedza, rozkłada się na środku podłogi, wyciągał nawet zabawki z koszyka i bawił się chwilę pluszakami.
Agn pisze:Avian pisze:Ale cudo![]()
Chyba lekko brytopodobny?
... i chyba w moim ulubionym kolorze point?
Nenenene.
zaraz Ci gospodyni tego watku wytlumaczy, ze zle myslisz.
Mi wytlumaczyla, bo tez myslalam, jak i Ty. [tyz lubiem pointy.]
Avian pisze:Agn pisze:Avian pisze:Ale cudo![]()
Chyba lekko brytopodobny?
... i chyba w moim ulubionym kolorze point?
Nenenene.
zaraz Ci gospodyni tego watku wytlumaczy, ze zle myslisz.
Mi wytlumaczyla, bo tez myslalam, jak i Ty. [tyz lubiem pointy.]
Eeee, jak nie, jak widzę niebieskie oko![]()
... albo mam już zboczenie pointowe![]()
![]()
W każdym razie zjawiskowy - już wszyscy koledzy w pracy wzdychają ...
mirka_t pisze:Na brytka za niski i za długi. Po prostu kundel czyli dachowiec.
mirka_t pisze:Na brytka za niski i za długi. Po prostu kundel czyli dachowiec.
Mirka pytam , bo u Ciebie to sie zmienia jak w kalejdoskopiemirka_t pisze:Anulka111, aktualny stan kotów jest w pierwszym poście tego wątku a liczbę podaję w tytule wątku. We wrocławskim schronisku jest w tej chwili przepełnienie i zapewne przynajmniej wolontariuszki cieszą gdy choć 1 kot je opuszcza. Cudak właściwie nadawał się do adopcji i możliwe, że niedługo znalazłby dom. Rozważałam możliwość zabrania młodego dachowca ze złamaną łapką jednak nie miałam możliwości otrzymać dokładniejszych informacji o tamtym kocie. Z cudakiem teoretycznie powinnam nie mieć wielu problemów a tamten nie dość, że połamany to jeszcze niewykastrowany. Chciałabym wziąć kota dla którego trafienie do mnie byłoby szansą jednak po ostatnich przejściach z Budysiem i teraz z Rysiem boję się przyjąć tak poszkodowanego kota.
Budyś i słońce.![]()
![]()
![]()
![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 424 gości