Dostałam (po znajomości) dom dla jednego kota. Tylko jednego

Ale bardzo dobry dom. Niestety oprócz tego, że miał być to kocurek i nie miał być czarny, znowu, kazano mi wybierać
Nienawidzę wybierać spośród "moich" kotów

Jednego szczęśliwca a reszta?
Długo myślałam. Bardzo.
I po ostatnim spotkaniu z Olim zdecydowałam, że Oli pojedzie do tego domku. Przepraszam całą resztę kotusiów
