U Simona chyba wszystko dobrze, jakby było coś nie tak, to miałabym telefon lub meila. W sobotę zadzwonię, mam darmowe minuty.
U Speeda od razu dało się słyszeć takie granie w oskrzelach, myślałam, na początku, że to jego uroda, ale to się rozwinęło choróbsko.
Damy radę
Domek z Poznania dziś zabiera Kleida, nie będą czekać na Speeda.
Speed czuje się źle, wymiotuje, dziś zielonkawą treścią. Przed nami weekend, więc posiedzę z maluchem i lakcid podam, na jelitka.
To bardzo człowieczy kot, wybiera towarzystwo cłowieka nad kocie, chodzi za nami jak pies koło nogi. Zamknięty w pokoju celem odseparowania od pozostałych rzucał się na drzwi i szlał, musiałam go wypuścić.