Kochałam ją a ona umarła;(Pelasia ma swój kochający dom

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 11, 2008 21:42

Marto, ja ciągle mam nadzieje że się ktoś bardziej doświadczony odezwie bo rzeczywiście, zostałaś sama z tym problemem. Byłoby łatwiej gdyby było wiadomo co kicia dostawała w swoim poprzednim domku.

Karmienie strzykawką może ją dodatkowo zestresować, to prawda. Powiedz, czy jesteś pewna że ona nie jadła? od kiedy? załatwia się? pije wodę?

Ja na moich poprzednich kotach gdy były ciężko chore i nie chciały jeść / a strzykawek jednorazowych wtedy nawet dla ludzi za bardzo nie było/ wypraktykowałam takie coś - śmietankę - na pewno możesz teraz wziąć taką jak do kawy, mieszałam z żółtkiem i glukozą po czym trzymając kota na kolanach i głaszcząć go, podsuwałam mu pod puszczek swoją dłoń gdzie miałam kilka kropel tego napoju. Wyglądało to tak że mąż łyżeczką małą wlewał mi na dłoń tą śmietanę a kiciu mi to zlizywał. Było bez stresu, może i Tobie się tak uda?

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Wto lis 11, 2008 21:45

temu kotu potrzebny jest spokoj ,jak najmniej ruchu wokol niego .Wiem cos o tym bo przerabialam to w zeszlym roku . Nie kiciajcie, nie zagladajcie do jego kryjowki ,niech on poczuje ze ta szafa to bezpieczne miejsce . na noc zostaw blisko jedzenie ,wode i kuwete . Powinien cos w nocy skubnac . Moj prawie 3 doby nie jadl...tzn mnie sie tak wydaje bo byc moze cos tam w locie skubnal jakies kilka chrupkow . Dostal swoj pokoj ,bez ludzi i rezydentki . 3 nocy zaczal jesc ,pic i zalatwiac sie . Potem szlo pomalutku ale do przodu . Karmienie strzykawka zostaw jako ostatecznosc .Wiem co przezywasz bo ja tez balam sie ze biedak umrze mi mi za tapczanem .

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lis 11, 2008 21:54

Nie tknęła zupełnie nic, nawet nie liznęła galaretki...

Do Ani jutro dzwonię, dzisiaj myślałam, że nie wypada...

martaEG'a

 
Posty: 646
Od: Czw gru 21, 2006 13:00
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Wto lis 11, 2008 21:57

Marta, to co napisała kya jest interesujące.

Ja bym tak zrobiła, jak pisze kya.

Szkoda, że nie możesz Pelci zupełnie odizolować i dać jej spokój.
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto lis 11, 2008 22:25

Wzielabym zoltko z jakas odzywka np convalescencem i dala przez strzykawke. Mam wyprobowane lapanie kota i podawanie tego co potrzeba. Tak jak matka bierze. za skore na karku. Trzymaj tak przytulajac lewa reka a prawa podawaj to co przygotujesz. Ostatnio nawet kotka, ktora mama na tymczasie nie protestowala kiedy tak ja wzielam. A dotknac sie nie pozwalala.
Dluzsze niejedzenie kota tez jest bardzo szkodliwe. Poszukam Ci sposobu, na oswajanie opisanego przez .. nie pamietam ale zaraz znajde

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lis 11, 2008 22:30

Lidka
tylko że ta kotka nie jest dzika, ona jest całkiem domowa, tylko silnie zestresowana. Kilka dni temu umarła jej pani a ją rodzinka wywaliła jak niepotrzebną szmatę na bruk. U Marty znalazła się na tymczasie.

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Wto lis 11, 2008 22:43

Jak on dlugo nie je?
Ebi jak na niego ktos patrzyl zamienial sie w nieboszczyka ,zupelny bezruch . To bylo przerazajace . Dlatego dostal pokoj dla siebie ,zeby poczul sie bezpiecznie nie tylko za tapczanem .No i w koncu wyszedl w nocy ,potem to samo drugiej nocy ,w koncu wysunal nos w dzien ,potem lapke .... a ja lezalam na podlodze i polglosem czytalam ksiazke . A teraz nie moge go odkleic od siebie bo taki miziak .

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lis 11, 2008 22:56

Ja wiem jaka to kotka. Dlatego wlasnie to pisze. Mam w domu od niemal rok kota, ktory sie boi, jest niesmialy czy tez jak kto woli dzikus. Fakt, musialam mu troche lekow podawac. Ale nie w tym rzecz, on sie poprostu boi. Wszystkiego. Ale kiedy juz znajdzie sie na kolanach to caly sie wtula. Ja staralabym sie ja wziac na rece A tu opis Pitera http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=24 ... sc&start=0
Gdzies czytalam tez o zbawiennym wplywie mycia zestresowanego kota watka zwilzona ciepla woda.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lis 11, 2008 22:56

Pelasię biorę (choś się bardzo boi) na ręce i kolana bez problemu – MRUCZAŁA!, Pelcia żadnych wyrzutów nie robi!!!!!!!!!!!!!!!!! Wręcz podziwiam ja za to!!!

Ona jakby się uwzięła na niejedzenie - tylko po co, dlaczego? Coś tam jadła, nie wątpię ale to tak znikome ilośći w porównaniu z moimi futrami, że aż nie do wiary...

Mniej więcej w lutym przeżywałam nieco podobną traumę - Gwiazdka (niby-tymczas, teraz nasza Panna) dwa 2 przesiedziała w łazience. przy pierwszym wyciągnięciu z transporterka mruczała głaskana przez TŻ'a. Kolejnego dnia nie pozwoliła się spokojnie załatwić, syczała tak, że aż narządy się blokowały...

Wypuściliśmy ją z nadzieją, że inne futra w tym pomogą... Nie widzieliśmy jej sporo ponad tydzień ale WIEM, ŻE JADŁA I PIŁA, swoją osobistą kuwetkę "olała", załatwiała się w stertę naszch ubrań (taki pokój sama sobie wybrała) aż w końcu przyszło wybawienie...
Teraz Panna-Glizda jest dręczącym domowników, kolankowym kotem ale PODKREŚLAM - GWIAZDKA JADŁA!!! Właśnie jedzeniem została "przekupiona"...

a Gnojuś... On zwiewał zawsze, tylko nie przy miskach! A teraz? Zawyje okrutnie i... "głaszcz mnie" woła...!!!

I jeszcze jedno - ona wychodzi, interesuje się co nami i Kociambrami – ostatnio jak mlaskały...

CZY MAM JĄ JUTRO ZAMKNĄĆ W ŁAZIENCE????????????

martaEG'a

 
Posty: 646
Od: Czw gru 21, 2006 13:00
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Wto lis 11, 2008 23:26

Jesli jestes w stanie wziac ja na rece to ja bym jednak 10 ml zoltka dala. tak po kropelce ze strzykawki.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lis 11, 2008 23:29

samo żółtko czy z odżywką???

martaEG'a

 
Posty: 646
Od: Czw gru 21, 2006 13:00
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Wto lis 11, 2008 23:32

... nie mam takiej odżywki...

martaEG'a

 
Posty: 646
Od: Czw gru 21, 2006 13:00
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Wto lis 11, 2008 23:51

Dalabym lyzeczke rozrobionej odzywki i do tego zoltko.Zeby zjadla cos. Moze posmakuje.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lis 12, 2008 9:16

I jak dzisiaj, jadła coś z Twojej dłoni?

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Śro lis 12, 2008 10:08

a bierzecie pod uwage ze kota moze malo jesc?
moja starsza dziewczynka je ilosci sladowe - kilka chrupek na dzien. Poł kilo karmy starcza prawie na miesiac. Jest zdrowa, wet tez nie widzi nic niewlasciwego, po prostu anorektyczka.

otma

 
Posty: 185
Od: Nie gru 23, 2007 19:55

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Zeeni i 208 gości